piątek, 8 października 2021

Czas podsumowań.

          Nieubłaganie zbliża się koniec roku. Nic na to nie poradzimy. Niedawno był sylwester potem wakacje a już myślimy o Świętach. Jesień ma to do siebie, że wieczory są co raz dłuższe. Mimo wczesnej godziny za oknem mamy ciemności. Taka sytuacja sprzyja podsumowaniom. Nam również udzielił się ten klimat. Siedząc przy kawce i przegryzając wafelki Pryncypałki Dr Gerard, zaczęliśmy wspominać, co przeżyliśmy w tym roku. Okazało się, że mimo przebytego covid-19, ten rok był dla nas dość udany. Dzieci bezboleśnie przeszły zmiany w edukacji. My nadal mamy pracę i nie dopadło nas „wypalenie zawodowe”. Zdrowie nam dopisuje, nie było żadnych poważnych kontuzji. Przyjaciele i znajomi nas nie opuścili, nadal chętnie się spotykamy i spędzamy razem cudowne chwile. Ten rok był również trochę szalony. Nie spodziewaliśmy się, że sport uprawiany przez dzieci zmieni nasze wszystkie plany na spędzanie wolnego czasu. Inaczej niż zawsze spędzaliśmy urlop. Kiedyś to był jeden długi wyjazd, teraz było kilka weekendowych wyskoków na turnieje Piłki Ręcznej Plażowej. Stałe jest to, że zawsze towarzyszą nam słodycze Dr Gerard. Bardzo podobały mi się te wyjazdy, może, dlatego, że zwiedziliśmy więcej miejsc, a na pewno dlatego, że nasza drużyna jest zżyta z kibicami. Nie odgradzają się murem, lecz po meczu spotykali się z nami, rozmawiali, robiliśmy wspólne zdjęcia. Atmosfera była bardzo ciepła i rodzinna.

          Przed nami niecałe trzy miesiące tego roku. Co nas czeka? Tego nie wiem. Mam tylko nadzieję, że nie będzie żadnych przykrych wydarzeń oraz że w Nowy Rok wejdziemy w zdrowiu i z podniesionym czołem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz