Dzisiaj
moja córka ma zabawę andrzejkową. Od rana stroiła się i przygotowywała. Malowała,
układała włosy, wybierała kreację. Przy okazji zrobiła taki bałagan, że strach wejść
do jej pokoju. Przesadziłem! Przecież chodzi dopiero do pierwszej klasy. Makijażu
nie robiła jednak garderobę przewietrzyła. Na podłodze zostały rozsypane
ubrania. Nie miała czasu zjeść śniadania, więc dostała w rękę ciastka
pełnoziarniste „dr Gerard” i poszła do szkoły. Ja będę musiał również się tam
wybrać, ponieważ wyznaczono mnie do zaniesienia słodyczy na Kinder party. Tradycyjnie
rodzice uczniów zostali obdarzeni obowiązkami. Na mnie spadło przygotowanie
czegoś słodkiego. Nie wiedziałem czy kupić ciastka Ghosters o smaku keczupowym
lub serowym – nowość od dr Gerard, czy upiec jakieś ciastka. Postanowiliśmy
rodzinnie zrobić ciekawe słodycze. Co zrobić, aby przykuwały uwagę? Jak nadać
im kształt i kolor? Foremki do ciastek mam tylko świąteczne, choinki, bałwanki
i gwiazdki. Na Andrzejki nie bardzo. Nie chcieliśmy używać kieliszków ani
szklanki. Babcia też ma raczej tradycyjne. Co zrobić? Tosia przypomniała, że
nad morzem kupiła zestaw do piasku. Były tam foremki, których nie używała. Odszukaliśmy
je i mamy ciastka żółwie, hipopotamy, koniki i parowozy. Jeden problem
rozwiązany, czas rozwiązać problem z kolorem lukru. Lubimy robić własny, więc
masa nie stanowi problemu. Na YouTube są filmiki jak zabarwić masę, ale tam
stosowane są barwniki chemiczne. Ciekawy jestem czy można znaleźć naturalne
barwniki. Poszperałem w sieci i znalazłem podpowiedź. Okazało się, że
najczęściej stosuje się barwniki pochodzące z roślin i owoców np.: czerwony – z
jagód alkarmesu (Szarłatki amerykańskiej), żółty – z szafranu, zielony – ze szpinaku,
seledynowy – z surowych ziaren kawy, pomarańczowy – z skórki pomarańczy,
niebieski – z jagód, czarny – z mocnej esencji kawy, brązowy – z naparu
herbaty. Tylko czy mamy czas na szukanie tych darów natury, czy lepiej zejść do
sklepu osiedlowego i kupić gotowy barwnik np. w żelu. Ostatecznie można użyć
galaretkę lub kisiel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz