Spotkanie rodzinne.
W sobotę byliśmy
na piątej rocznicy ślubu. Czas nie ubłagalnie płynie do przodu.
Było bardzo wesoło. Dzieciaki szalały, grały w gry planszowe,
tańczyli i śpiewali. Nie widać było po nich żadnego zmęczenia.
Oczywiście był konkurs tańca z balonami przy nodze. Musieli
tańczyć tak aby balon nie pękł. Radość, śmiech, zabawa jednym
słowem nieskończona zabawa. Stoły uginały się od smacznych
potraw jak na weselu. Ja swoim zwyczajem zamiast bukietu kwiatów
przygotowałam kosz smakowitych słodyczy oraz ciastek. Udekorowałam
go w kremowe kolory, różyczki, włożyłam butelkę dobrego
czerwonego wina, czekolady, bombonierki oraz pierniki, markizy
pryncypałki i rurki cynamonowe Dr Gerarda. Taki
kosz to smakowity dodatek do każdego prezentu. Ja czekałam na
słodkości. Okazało się, że był prawdziwy sernik z bakaliami,
placek z galaretką, jabłecznik, placek z pianką i czekoladą.
Największym zaskoczeniem był tort, który przygotowała pani domu.
Jeden mniejszy lodowy z figurką z bajek zrobiony pod najmłodszych
uczestników
rocznicy. Kiedy przynieśli
tort niespodzianka wszyscy nie
mogli wyjść z podziwu. Był to piętrowy tort tęczowy. Kolory
tęczy coś pięknego. Masa śmietanowa oraz na serkach mascarpone.
Każdy kawałek innego koloru: błękit, czerwień, pomarańcz, żółć,
granat, zieleń.
Piękny oraz smaczny, konsystencja
lekka puchowa nie zbyt słodki.
Bardzo pracochłonny tort
ale myślę, że było warto dla nas taki przysmak wyjątkowy a
przygotować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz