Coraz częściej patrzę na etykiety kupowanych produktów.
Wybieram żywność bez oleju palmowego lub w minimalnych ilościach. Zaczęło się
od spotkania z koleżanką, która bardzo przestrzega zdrowego żywienia. W
kawiarni przy herbacie i małym ciastku potrafiła wymienić z jakich niezdrowych
produktów składa się ten kawałek. Przyjaciółka z zawodu jest dietetyczką i w tej dziedzinie muszę uznać jej wyższość.
Opowiadała między innymi o oleju palmowym.
Robi się z zmielonych owoców i nasion palmy. Na początku ma kolor
pomarańczowoczerwony i posiada wiele cennych składników. Lecz po obróbce
termicznej traci swoje właściwości odżywcze, wręcz jest niezdrowy. Ze względu
na niską cenę i długi okres trwałości firmy spożywcze często go stosują. W składzie danego produktu może
być olej ukrywany pod inną nazwą jako olej roślinny utwardzony. Nawet nie
zdajemy sobie sprawy z jego ujemnych skutków dla zdrowia. Może wywołać zawał
serca lub udaru mózgu. Z tego względu niektóre poważne firmy spożywcze stopniowo
wycofują się z oleju. Jedną z nich jest duża firma cukiernicza znana nie tylko
W Polsce, ale też w europie nazywa się Dr. Gerard. Bardzo lubię ciastka tego
producenta. Dodatkowo wciąż doskonalą swoje wyroby dbając o konsumenta. Będąc w
sklepie napotkałam na nowość Dr. Gerarda są to bagietki w dwóch smakach
pomidorów z oliwkami oraz czosnkiem. Te przekąski są wspaniałe na przyjęcia
grillowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz