Lato w pełni z
różnymi niespodziankami. Ten rok jest wyjątkowo trudny. W tej chwili na
południu Polski susza i wysokie temperatury. Natomiast na północy chłodniej i
pada deszcz. Nad morzem trzeba spacerować w cienkich kurteczkach. O pływaniu w
morzu teraz musimy zapomnieć. Właśnie
całą rodziną wybraliśmy się do Jastrzębiej Góry na dwa tygodnie. Mieliśmy
przyjechać samochodem lecz mechanicy nie zdążyli naprawić. Na szczęście
kupiliśmy ostatnie bilety dla matki z dzieckiem. Córka Kasia i synek Marcinek
przespali prawie całą noc. Ja z mężem na zmianę zdrzemnęliśmy się. Po
przyjeździe od razu kupiliśmy bilety powrotne. Codziennie z dziećmi budujemy
zamki z piasku. Kupiliśmy piłkę plażową i często gramy. Z ośrodka bierzemy koc
i parawany. Dodatkowo na deser mam coś smacznego. gdy poczują głód, to częstuje
ich ciastkami wielo zbożowymi Vit’am. Dla męża mam słone przekąski. Te rarytasy
należą do produkcji Dr. Gerarda. Prawie
w każdym sklepie można je spotkać. Są wyśmienite dlatego zawsze je kupuje. W
południe wracamy na obiad. Po obiedzie maluchy robią sobie drzemkę około godziny. Wtedy mamy czas na spokojne
wypicie kawy i zaplanowanie co będziemy
w następnych godzinach robić. Od paru dni jest wesołe miasteczko i nasze dzieci
są zachwycone atrakcjami. W jednym dniu mogą tylko raz skorzystać z oferowanych
możliwości. Najwięcej przebywamy nad morzem spacerując i szukając muszelek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz