Wakacje to czas odpoczynku. Także często odwiedzamy swoje
rodziny. Praca dorosłych, szkoła dzieci nie pozwala na dalsze i dłuższe
wyjazdy. Siostra wraz z rodziną przyjechała do nas na parę dni. Jej dwie córki
są w podobnym wieku co nasze dzieci. Bardzo lubią się spotykać, chociaż
rzadziej się widują. Z okazji ich przyjazdu zaprosiliśmy rodziców. Nie miałam
czasu piec ciasta więc kupiłam różne rodzaje ciastek produkcji Dr.
Gerarda. Po obiedzie zrobiłam kawę i
podałam ciasteczka. Martwiłam się, bo pod wieczór planowałam grill. Był bardzo
upalny dzień i nie wychodziliśmy na podwórko. W domu włączyłam dwa wiatraki, by
było czym oddychać. Dzieci bawiły się zabawkami w sąsiednim pokoju. Babcia
zajmowała się wnukami. Gdy zgłodnieli to przychodzili do salonu. Szybko znikały
z talerza smaczne ciastka. Pod wieczór wciąż było bardzo gorąco, więc mężczyźni
rozpalili grilla, upiekli kiełbasę, kaszankę i nam przynieśli do pokoju. Dzień wcześniej zrobiłam sałatkę warstwową z
kapusty pekińskiej. Wszystkim bardzo smakowała. W trakcie gościny ustaliliśmy,
że siostra zostawi nam dzieci na dwa tygodnie. Potem przyjedziemy do nich na
kilka dni. Codziennie myślałam nad planem dnia. Największą dla nich atrakcją
był wyjazd na basem. Potem często chodziliśmy na lody. Na spacer zawsze brałam
do torebki paczkę ciastek Dr. Gerarda. Po basenie byli głodni i po drodze do
domu chrupali ciasteczka. .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz