poniedziałek, 8 lipca 2019

przetwory


W pełni sezon dżemów, soków. Dlatego   wykorzystuje  moje plony na robienie zapasów. W czerwcu robiłam dżem truskawkowy, kompoty. Parę woreczków zamroziłam. Dwa razy w tygodniu na obiad były pierogi lub makaron. Domownicy najedli się tych owoców na cały rok. Z czereśni zrobiłam kompoty. W lipcu wykorzystuje wiśnie drylując je z pestek. Tak przygotowane zasypuje cukrem i gotuje w słoikach. Zostawiam je tylko do wypieków. W tym roku miałam dużo porzeczek czerwonych i czarnych. Z porzeczek czerwonych zrobiłam soki, a z czarnych dżemy dodając cukier żelujący. W trakcie wykonywania tych czynności zadzwoniła przyjaciółka z pytaniem czy może przyjechać na kawę. Zgodziłam się nie tłumacząc brakiem czasu. Za pół godziny przyjechała. Moja kuchnia była zastawiona wiadrami i garami. Musiałam dokończyć obieranie porzeczek. Ona też ma sad i już skończyła robić swoje przetwory. Zrobiłam kawę i wyjęłam moje ulubione  ciastka wielozbożowe Vit’am  produkcji Dr. Gerarda. Nie wyobrażam sobie kawy bez ciastek. Chrupiąc smakołyki zastanawiałam się z jakim problemem przyjechała koleżanka. Nie musiałam długo rozmyślać, bo zaraz mi opowiedziała. Za dwa tygodnie wyjeżdżają na wczasy nad morze z dziećmi. Jej 16 letnia córka oznajmiła, że nigdzie nie pojedzie. Zostanie sama w domu, bo jest duża. Z tego względu wybuchła kłótnia i nieporozumienia.  Powiedziałam, że musi jeszcze raz bez nerwów wytłumaczyć jej, że jesteście za nią odpowiedzialni. Też chcecie sobie, wypocząć, bo cały rok na to pracujecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz