czwartek, 7 października 2021

uf...dokumentacja

 

Witam. Pierwszy dzień października zapowiadał się bardzo ciekawie. Za oknem o dziwo słoneczko, w szafce leżały kilka paczek słodyczy mojej ulubionej firmy czyli ,,Dr Gerard”. Tak można żyć. Ubrana i wyszykowana zapukałam do sąsiadki, wczoraj wieczorem poprosiła mnie abym rano zapukała do niej. Sąsiadka ucieszyła się na mój widok, zaprosiła na kawę i oczywiście poczęstowała mnie ciastkami i drażami ,,Dr Gerard”. Jedząc ciastko i draże, i popijając kawkę, zapytała w czym mogę pomóc. No i się zaczęło. Chodziło o wypełnienie sterty dokumentów. Nie wiedziałam co z czym się je, tak się mówi. Przyglądałam się, czytałam i zastanawiałam się od czego mam zacząć. Poprosiłam sąsiadkę o opowiedzenie mi o tych papierach. Kiedy wiedziałam już o co chodzi, zabrałam się za wypełnianie. Nie była to prosta sprawa, dobrze, że było troch ciastek wafelków Pryncypałek ,,Dr Gerard” Ułatwiły mi prace. W duchu zastanawiałam się, czy ktoś czyta te papiery. A z dokumentami siedziałam dobre dwie godziny. Sąsiadka była zadowolona kiedy w końcu skończyłam. Skończyłam nie tylko z papierami, ale też zjadłam wszystkie ciastka wafelki Pryncypałki ,,Dr Gerard”. Sąsiadka mogła działać w swojej sprawie, podpowiedziałam jej jeszcze kilka rzeczy. Miałam nadzieję, że uda jej się. Do domu wróciłam zmęczona, zrobiłam obiad i postałam na krótki spacer. Kiedy wróciłam było już dość pono, zjadłam ciastko wafelki Pryncypałki, i czekałam na rodzinkę. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz