Od kilku lat, na święta Wielkanocne wszędzie słyszałem, że
kajmak to, kajmak tamto. Placek taki z kajmakiem i wiele przeróżnych wypieków w
tle z kajmakiem. Może nawet go zjadałem nie będąc świadomy, iż degustuję wypiek
z rzekomym kajmakiem. Musiało upłynąć wiele świąt Wielkanocnych, żeby w kolejne
odkryć Amerykę, a raczej Turcję.
Otóż w tradycyjnej kuchni Bałkańskiej kajmakiem nazywano
zsiadłe bawole mleko, zaś w polskiej kuchni przybrał on nieco inną formę. „Początkowo
przysmak ten w postaci słodkiej śmietanki z cukrem był elementem kuchni
kresowej, ale z czasem rozprzestrzenił się na całą Polskę.”
Złocistej, karmelowej barwy Kajmak nabrał, dzięki dodawaniu
coraz to większej ilości cukru do mleka/śmietanki.
Jest na to kilka sposobów na to, by cieszyć się masą
kajmakową. Najprostszym z nich jest pójście do sklepu i kupienie gotowego produktu
w puszce. Ale można również kupić skondensowane mleko w puszce i do tego
opakowanie, a dla pewności dwa, ciastek WIT’AM na dzień dobry Dr Gerarda, gdyż
gotowanie mleka wymaga długotrwałego podgrzewania na wolnym ogniu całkowicie
zanurzonej puszki. W tej sytuacji Ciastka WIT’AM na dzień dobry zniwelują czas
oczekiwania na efekt finałowy i odsuną niepokojące myśli o tym, że może się nie
udać. Poza tym możemy cieszyć się z pysznego smaku ciastek i w trakcie oczekiwania
wyobrażać sobie jak mogłyby smakować z własnoręcznie przygotowaną masą
kajmakową.
Powyższe informacje i wiele innych, na temat kajmaku i
wypieków z jego udziałem, można znaleźć na stronce:
Serdecznie polecam i życzę smacznego Wielkanocnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz