Witam.
Jesienne dni są moją zmorą. Nie lubię deszczu i wiatru. W takie dni najchętniej
schowałabym się pod koc i przeczekałabym tak do wiosny, ale tak się nie da. Wczoraj wieczorem zrobiłam
kolację dla mojej rodziny, a następnie postawiłam talerzyk pysznych kruchych
ciasteczek firmy ,,Dr Gerard”. Na talerzyku były Zwierzaki Maślane oraz
Maltikeksy. Nie muszę mówić , że szybko talerzy zrobił się pusty. Miny rodziny
zadowolone, więc spokojnie mogłam się zająć swoimi sprawami. Weszłam na stronę
internetową ,,Dr Gerard” i zajrzałam na deserotekę. Deseroteka podsunęła mi pomysł
na energetyczne batoniki, które dodadzą sił mi i całej rodzinie. Zapasy mi się
ciastek ,,Dr Gerard”pokończyły , więc
była okazja by coś samemu przygotować. Na batony potrzebowałam składników
takich jak: 1,5 szklanki miodu, 2 łyżki soku jabłkowego, 5 szklanek płatek
owsianych, szklanka posiekanych bakali takich jak rodzynki , morele, daktyle,
żurawina, , pół szklanki pestek czyli dyni, słonecznika, sezamu, pół szklanki dowolnych pokruszonych orzechów,
pół łyżeczki cynamonu, pół łyżeczki soku z cytryny, jedno roztrzepane jajko
oraz szczypta soli. Batony zaczynamy od wymieszania wszystkich składników w
dużej misce. Blachę wykładam papierem do pieczenia. Całą masę wykładam na
blachę i mocno dociskam łyżką. Piekę 25 minut w temperaturze 180 stopniach. Po
upieczeniu ciasto studzę i kroję w batony. Wielkość batonów zależy od Was. I
gotowe. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz