środa, 18 października 2017

Kino

Ten weekend Oli zapowiadał się wyśmienicie, a jego planowanie jej koleżanki jak i ona sama rozpoczęły już na początku tygodnia. Gdzieś we wtorek Ola powiedziała swoim koleżankom, że na ekrany kin wchodzi fajny film, bo czytała już o nim w Internecie i chce się dowiedzieć osobiście czy to rzeczywiście taki dobry film jak go promują. Koleżanki jej ochoczo wyraziły zgodę i rezerwację biletów pozostawili Oli. Ona zaraz po przyjściu ze szkoły włączyła komputer i zarezerwowała bilety na dogodną godzinę. Oczywiście o wszystkim poinformowała swoich rodziców, a jej tato nawet się uśmiechnął i powiedział, że najchętniej poszedł by i z mamą na ten film bo i on także słyszał, że to jest dobry film, ale niestety ma nawał pracy i musi w sobotę iść do zakładu pracy. Następnego dnia w szkole Ola poinformowała koleżanki, że bilety już są zarezerwowane. Teraz dziewczynki już czekały tylko sobotniego dnia. Na wyjazd do kina umówiły się na dworcu kolejki SKM bo do kina musiały dojechać do pobliskiego dużego miasta. Ola by nie była sobą jakby nie wzięła ze sobą czegos do pochrupania, a jej wybór padł na witam ciastko na dzień dobry oraz zwierzaki maślane i jak mawiała od najlepszego producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Do kina dotarli na czas i po oglądnięciu filmu stwierdziły, że wart jest pochlebnych recenzji. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz