W
poprzednim poście opisywałam przyjazd i szkolenie w Suwałkach. Właśnie już
jesteśmy po końcowych egzaminach. Każdy z nas dostał dodatkowo materiały
szkoleniowe dla przypomnienia sobie ważnych wiadomości. Była możliwość kupienia
sobie książek do nauki dzieci. Ja kupiłam pięć interesujących książek z
zadaniami do wypełnienia. Większość uczestników dzisiaj wyjeżdża do swoich
miejscowości. Ja z trzema koleżankami postanowiliśmy zostać jeszcze dwa dni, by
zwiedzić Suwałki. Poszliśmy do informacji turystycznej i dostaliśmy broszurki.
W parku szukaliśmy zegara słonecznego. Spytałam się starszej pani, która
specjalnie wróciła się, by nam pokazać. Gdy słońce świeci, to zegar dokładnie
pokazuje godzinę. Teraz zegar jest pomalowany na czarny błyszczący kolor, a
dawniej był szary i ludziom bardziej się podobał. Pokazała nam także dąb
wolności. Po odzyskaniu przez Polskę wolności na pamiątkę tego wydarzenia
posadzono dąb, który jest ogrodzony i widnieje na nim tablica pamiątkowa. Napotkana pani opowiedziała nam ciekawą
historię parku. Przed wojną cały park był ogrodzony kutą bramą. W czasie wojny
Niemcy zabrali ogrodzenie na armaty. Także wrażenie na nas zrobiła ciekawie
zamontowana fontanna. Odwiedziliśmy dwa kościoły i muzeum Marii Konopnickiej. Pospacerowaliśmy
wkoło jeziora Hańcza i wróciliśmy na kolację. Wieczorem wymieniliśmy się
numerami telefonów. Następnego dnia po śniadaniu wspólnie wypiliśmy kawę z
dodatkiem ulubionych ciasteczek Dr. Gerarda. Wyjątkowo bardzo im smakowały.
Potem pojechaliśmy na bazar w poszukiwaniu nowych ciuszków. Ja kupiłam sobie
sweter, a koleżanki też coś znalazły dla siebie. Wieczorem po czułych
pożegnaniach każda pojechała w swoją stronę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz