wit’AM
serdecznie. Siedzę sobie w domu i wspominam ostatnie spotkanie z Andrzejem. Było
to kilka tygodni temu. Było pięknie, słonecznie. Bezwietrzna pogoda skłoniła
mojego przyjaciela by zaprosić nas na wieczór przy ognisku. Tak się złożyło, że
nie mieliśmy planów. Aby uatrakcyjnić pobyt za miastem, zapakowaliśmy namiot i
śpiwory. Mieliśmy nocować pod chmurką. Dzieci były zachwycone pomysłem. Andriej
ma też dwoje dzieci, więc zapowiadała się super zabawa. Wzięliśmy jeszcze ciastka
Scooby Doo Doobies i Maltikeks. Celowo wybraliśmy słodycze „dr Gerard”,
ponieważ w mojej rodzinie wszyscy je lubimy. Gdy dojechaliśmy na miejscu sprzęt
był ustawiony. Palenisko przygotowane, drewno ułożone w kopczyk, do koła
ustawione pieńki i kije do kiełbasek. Nieopodal stał stół a pod nim lodówka
przenośna z piwem. Niczego nie brakowało. Dzieci poszły spać. Wszyscy czworo do
namiotu. Nam gospodarze uszykowali nocleg w pokoju gościnnym. Już świtało, gdy
się kładliśmy. Po kilku godzinach zostaliśmy brutalnie obudzeni przez Tosię. Kobiety
wzięły się za śniadanie. Gosia zaproponowała „czy mamy ochotę na granolę”? Co
to jest, granola? Czy to się je? Chyba tak, skoro nam proponują. Aby nie wyjść
na ciemniaka, poszedłem do toalety z telefonem. Uruchomiłem Mr Google. Czytam, że
nazwa pochodzi od włoskiego „grano”, czyli zboże. Coś zaczęło mi świtać. Dalej było
napisane, że jest to mieszanina płatków zbożowych, rodzynek, orzechów, suszonych
owoców i cukru lub miodu. Pieczone do chrupkości. Pomyślałem coś w stylu muszli
Lub płatków. Nie myliłem się. Faktycznie podaje ją się z mlekiem lub jogurtem. Uzbrojony
w nową wiedzę, wróciłem do wszystkich. Poprosiłem o porcję granoli z mlekiem. Zapytałem
skąd wzięli pomysł na takie śniadanie? Dietetyk zaproponował im menu, tam
spotkali się z tą nazwą. Zasmakowało im. I jako ciekawostkę gospodyni
zaproponowała dziewczynkom wspólne przygotowanie. Okazało się, że przepis
znalazła na stronie internetowej „dr Gerard” w rubryce przepisy. Nie będę
cytował przepisu, odsyłam Was na stronę. Dodam tylko, że głównymi składnikami
są ciastka wit’AM oraz mieszanka orzechów, rodzynek, słonecznika itd.
Było
pyszne, mimo, że należy do zdrowej żywności. Zachęcam do spróbowania.
Pozdrawiam L K
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz