środa, 25 października 2017

Spotkanie po latach




   W czasie mojego pobytu w sklepie i kupowania ciastek Dr Gerard, spotkałem całkiem przypadkowo kolegę, z którym nie widzieliśmy się parę ładnych lat.    Zmierzał do śródmieścia komunikacją miejską, bo zepsuł się mu samochód. Akurat w taką pogodę… Tuż obok sklepu jest przystanek i miał przesiąść się na inny autobus. Padający gęsty deszcz, zacinający dodatkowo dość mocno, przegonił owego kolegę z przystanku do sklepu. Miał parę minut czasu, no to stanęliśmy na samym środku i zaczęliśmy rozmawiać o tym, co słychać tu i ówdzie. Leszek popatrzył do mojego wózka. Na widok tego co się w nim znajdowało, przełknął ślinkę. Zaczął dokładnie przeglądać to wszystko co się w tym wózku znajdowało. A było w nim sporo smakowitych słodyczy. Leszek zainteresował się nimi i podeszliśmy do regału. Zaczął przebierać i oglądać. Włożył kilka opakowań do koszyka i poszliśmy do kasy. A miał tego sporo:

- ciastka Jungle - nowy produkt Dr Gerard
- ciastka Scooby Doo Doobies
- Maltikeks
- zwierzaki maślane
- czekoladki Pasja
- wafelki Pryncypałki

Znałem Leszka z tego, że jest smakoszem dobrych słodyczy, ale zaskoczony byłem jak powiedział, że nie zna tych produktów które kupiliśmy. A na moje pytanie – dlaczego dokonał zakupu aż takiej „baterii”, bez ich znajomości, odpowiedział że polega na wiarygodności moich zapewnień, że są one niezwykłe i wyjątkowe. Poza tym, dzieci w domu opowiadały, jakie to smaczne rzeczy produkuje firma Dr Gerard. A dzieci wiedzą wszystko o takich rzeczach, bo w szkole opowiadają sobie o tym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz