Witam.
Troszkę błysnęło słońce, z czego bardzo się ucieszyłam. Wyszłam z domu na zakupy
i wstąpiłam po drodze do krawcowej. Przypomniałam sobie , że muszę odebrać
spodnie. Krawcowa siedziała nad jakąś bluzką i przyszywała cekiny. Widać było ,
że jest zmęczona. Zagadałam ją chwilę. Mówiła , że ma bardzo dużo zamówień, a
jej pomocnice pochorowały się. Nie daje już rady. Z krawcową znamy się już ,
kilka ładnych lat. Zapytałam, czy mogę zrobić jej herbatę, którą właśnie
kupiłam. Uśmiechnęła się i skinęła głową na tak. Szybko zagotowałam wodę,
wsypałam owocowa herbatkę z imbirem i cynamonem. Zaparzyłam i postawiłam przed
nią. Poprosiłam, by piła powoli , bo jest gorąca. Z torby wyciągnęłam
Multikeksy i poczęstowałam ją nimi. Miałam jeszcze kilka ciasteczek owsianych
firmy ,,Dr Gerard”. Krawcowa ze smakiem zajadała się nimi. Po chwili poczuła
się lepiej i powiedziała , że postawiłam ją na nogi. Teraz ja uśmiechnęłam się
i odpowiedziałam, że to nie ja, a ,,Dr Gerard”. Razem zaczęłyśmy się głośno śmiać.
Usłyszałam telefon. Krawcowa była zachwycona. Okazało się ,że jedna z pracownic
jeszcze dziś wróci do pracy, bo czuje się o wiele lepiej. Wyszłam z pracowni
krawieckiej i poszłam jeszcze raz do sklepu by dokupić pyszne ciastka ,,Dr
Gerard” ,dla swojej rodziny. Zauważyłam, że każdemu poprawiają humor i dodają
energii. Wybrałam ciastka Jungle nowy
produkt ,,Dr Gerard” oraz ciastka Scooby Doo Doobies . Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz