Jesienne spacery.
Och jak przyjemnie było spacerować w sobotnie przedpołudnie
alejkami w parku. Te niewyasfaltowane ścieżki wprost zasłane były dywanem z
kolorowych liści. Słońce ukazywało całą paletę jesiennych barw. Pachniało
wiatrem i tą szczególną świeżością dopiero co opadłych liści. Ten spokój,
równowaga w przyrodzie, był zaraźliwy. Harmonia barw to niezwykle miły widok
dla oczu. Spacerując tak czułam się
cudownie wypoczęta, zrelaksowana. Właśnie
tego było mi trzeba. Szkoda tylko, że ta piękna słoneczna pogoda nie
utrzymała się dłużej. Chętnie rozstawiłabym moje sztalugi na skraju parku i
uwieczniła to wszystko na płótnie. Niestety nie mogłam poświęcić aż tyle czasu na
tego typu relaks. Zapragnęłam jednak po powrocie do domu przedłużyć choć odrobinę
nastrój naszej polskiej złotej jesieni. Po uporaniu się z domowymi codziennymi
obowiązkami odnalazłam na stronie deseroteki Dr Gerarda przepis na sernik na
zimno z tęczowych galaretek z biszkoptami i postanowiłam przystąpić do dzieła.
Tak oto poddałam się samym przyjemnoścom. Kolory galaretek tworzyły jesienny
pejzaż widziany za oknem. Uprzyjemniając sobie czas oczekiwania na ściągnięcie
się galaretek podjadałam świeżutkie, chrupiące wafelki pryncypałki z firmy Dr
Gerard z nadzieniem o smaku śliwkowym. Mniam, mniam, pychotki. Na
usprawiedliwienie mojego łakomstwa powiem, że przecież śliwka to też owoc
jesieni, hihihi. Miło było tak patrzeć przez okno, przyglądać się drzewom,
ptakom i bawiącym się dzieciom. Zapewne już niewiele zostało nam takich
ciepłych dni w tym roku. Oj, czyżby ogarniała mnie melancholia? Właśnie wrócił
Filip i przywitał mnie w drzwiach z bukietem bajecznie kolorowych liści w
dłoni. W drugiej ręce, tej schowanej za plecami, trzymał pudełko czekoladek Pasja z firmy Dr Gerard. Popołudnie
i wieczór zapowiadają się nie mniej atrakcyjnie jak poranek. A czy wy
zauważyliście w ogóle jakie skarby za oknem oferuje nam, zupełnie za darmo,
przyroda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz