piątek, 7 grudnia 2018

świąteczne jarmarki


 W pracy rozmawiamy o świętach, przepisach, podarunkach świątecznych i oczywiście zakupach. Koleżanka chodzi co roku na krakowskie jarmarki, które są na rynku. Zachwycała się klimatem świątecznym. Wielokrotnie słyszałam o tych ciekawych targach. Samej trudno się wybrać. Namawiałam męża Mariusza, abyśmy z dziećmi zrobili wycieczkę na rynek krakowski. Jak zwykle miał tysiące wymówek. W końcu z niechęcią zgodził się. Pojechaliśmy w niedzielę. Córki Kasia i Monika były pod wrażeniem 15 metrowej choinki, na której migocze mnóstwo światełek. W tym czasie odbywały się występy gminne. Spacerowaliśmy wzdłuż stołów wyłożonych świątecznymi upominkami. Były tam  stroiki, choinki,  ozdoby choinkowe. Właśnie wtedy pomyślałam o kupnie upominków gwiazdkowych. Przeszliśmy powoli wszystkie stoły i zastanawiałam się co kupić. Zaproponowałam mężowi, aby poszedł z córkami na stoisko z łakociami.  W tajemnicy kupiłam dwie bombki ręcznie malowane, Mariuszowi wełniane rękawiczki, czapkę. Artystycznie wykonane stroiki zachęcały do kupna. Co jeden to ładniejszy i trudno było wybrać, który kupić. W końcu zdecydowałam się na dwa stroiki. jeden zawieziemy dzisiaj teściom. Przemieszczałam się w tłumie ludzi, by znaleźć moich najbliższych. Stali przy stoisku z drewnianymi zabawkami. Była już późna godzina więc pojechaliśmy do teściów na zaproszony obiad. Wręczyłam kupiony upominek, który bardzo im się podobał. Po obiedzie piliśmy kawę z dodatkiem pierniczków i innych słodyczy produkcji Dr. Gerarda.  Nie umiem się oprzeć tym wspaniałym smakołykom.     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz