Późny wieczór, dzwoni telefon, odbieram i słyszę głos mojej serdecznej koleżanki.
Pyta mnie co jutro robicie?, może byście się wybrali z nami na Słowację do aquaparku. Bardzo mnie zaskoczyła tym pytaniem w pierwszym momencie nie wiedziałam co mam jej odpowiedzieć, ale po krótkim zastanowieniu i skonsultowaniu z mężem stwierdziliśmy, że dlaczego by nie przecież tam jeszcze nie byliśmy.
Wyjechaliśmy wczesnym rankiem, bo przed nami długa droga. Na pierwszej stacji paliw zatrzymaliśmy się, żeby kupić sobie jakieś kanapki i jakieś słodycze.
Koleżanka powiedziała mi, że ona to zawsze kupuje słodycze dr Gerarda, bo są najsmaczniejsze.
Nie zastanawiałam się wcale i też kupiłam ciastka dr Gerarda, ale ja postawiłam na słone przekąski dr Gerarda czyli wzięłam ciastka Ghosters o smaku keczupowym i serowym nowość od dr Gerarda oraz ciastka pełnoziarniste witAM ciastka na dzień dobry od dr Gerarda.
Ona natomiast postawiła na słodycze od dr Gerarda, kupiła draże Maltikeks, Pryncypałki-wafelki w czekoladzie i pierniki, które były naprawdę bardzo smaczne.
Panowie woleli słone przekąski od dr Gerarda. Koleżanka wzięła termos z kawą, więc my do kawy jednak wolałyśmy coś słodkiego.
Czas na basenach upłynął nam bardzo szybko. Było bardzo mało ludzi, więc można było ze wszystkich atrakcji korzystać do woli. Byliśmy tam 6 godzin, i wcale nie żałuję, że się wybraliśmy, bo nie wiem czy jeszcze będziemy mieli kiedyś taką okazję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz