EPIZOD XXXIII ¾
Dawno, dawno temu w
odległej galaktyce…
Solo został odbity z
rąk imperialnych…
Wraz z Księżniczką
Leią udał się na odległą planetę, aby przeprowadzić rozpoznanie…
Mogłoby
się wydawać, że zima to martwy okres w piłce nożnej. To nie prawda. Właśnie jestem
na etapie szkolenia trenerów PZPN. Spotkania są, co drugi weekend a w
międzyczasie dochodzą maile i zadania domowe. Przy okazji pochłaniam pierniki i
słone przekąski z „dr Gerard”. Niczym nauczyciele dyplomowani, tworzymy
konspekty, rozpisujemy treningi i schematy zabaw z piłką. Siedzę sam w pokoju i
męczę się strasznie. Z kuchni dobiegają mnie odgłosy dobrej zabawy przy
robieniu pierogów. Wiadomo w Święta do barszczu muszą one być. W moim domu
kochamy pierogi pod każdą postacią, z mięsem, owocami, serem, ruskie, z kapustą
i grzybami, smażone i z wody. Dzisiaj już odpuszczę, ale na jutro planujemy
wspólne robienie kruchych ciasteczek. Przy tym zadaniu muszę być. Uwielbiam z
dziećmi wyrabiać ciasto a potem je rozwałkowywać, wykrawać choineczki lub
ludziki. A na końcu dekorować. Jest przy tym duży bałagan. Jednak posypywanie
się mąką czy rzucanie do celu kulkami ciasta jest wyjątkową zabawą. W tym roku
będziemy musieli zmienić kształt ciasteczek, ponieważ już kupiliśmy COOKIE MAN
firmy „dr Gerard”. Jutro idziemy do 1001 drobiazgów i wybierzemy nowe, Marysia
chce aniołka a Krzysiek sanie Mikołaja. Ciekaw jestem, co jeszcze kupimy w tym
sklepie? Czajnik, miseczki, półmiski a może balon do wina? Już, jako mały
chłopiec lubiłem chodzić z mamą do tego typu sklepów, tam było wszystko. Prawie
wszystko, nie było tam słodyczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz