EPIZOD I
Dawno, dawno temu w
odległej galaktyce…
A raczej tu i
teraz. Mamy początek grudnia, barbórka za nami teraz nadszedł czas Świętego
Mikołaja. Przed odbiorem Marysi ze szkoły z żoną wybraliśmy się na ostatnie
zakupy. Coś dla bratanków i naszych pociech. Pryncypałki – wafelki w
czekoladzie znajdą się na pewno w prezencie. Będą słodycze od „dr Gerard” oraz
coś do ubrania z ulubionymi postaciami z bajek. Moja córeczka uwielbia
jednorożce a inni wolą Harrego Pottera lub Avengers. Ja również zamówiłem u
Mikołaja coś z serii Star Wars, może to być bluza, czapka, piżama, cokolwiek z
Obi – Wan Kenobi. Jednym z mistrzów Jedi. Może moją prośbę ktoś spełni. Wracając
na Ziemię, dzisiaj do mojej Marysi przyszła koleżanka. Bardzo wesoła, wygadana
dziewczynka. Aby mnie nie zagadały na śmierć postanowiłem zająć je dekorowaniem
pierników. Na stronie „dr Gerard” znalazłem ofertę świątecznych ciastek. Teraz wiem,
jak mają wyglądać słodycze gwiazdkowe. Nasze pierniczki będą wyglądały jak
Marmurkowe Ciasteczka lub Ciasteczka „Zimowe Bałwanki”. Nie będę cytował
sposobu przygotowania odsyłam Was do strony https://drgerard.eu/ciasteczka-zimowe-balwanki/.
Mali mistrzowie sztuki kulinarnej i ja mistrz jasnej strony Mocy wzięliśmy się
do pracy. Barwniki; niebieski i zielony oraz srebrne i białe kuleczki
przygotowaliśmy na stolnicy. Pierniczki rozłożyliśmy na pergaminie. I zaczęliśmy
od zabarwienia lukru, lub raczej nosków dziewczynek, moim okularom też się
dostało. Gdy wszystkie ciastka były kolorowe, przyszła kolej na ułożenie kuleczek
na oczka, guziki. Nie wiedziałem, że te małe kuleczki będą im służyły do ataku
na Krzysia. Miał pecha, wszedł do domu w momencie, gdy maluchy zaczęły się
rzucać kuleczkami. Przeprowadziły zmasowany atak na bezbronnego chłopaka. Szybko
ewakuował się do swojego pokoju. Po zakończonej pracy sprzątania miałem
mnóstwo. Jednak małe gosposie bardzo mi pomogły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz