poniedziałek, 18 marca 2019

Gerarda ciastka czekoladowe Pretzel Salt&Chilli


Od paru tygodni syn Marcin ze swoją rodziną nie odwiedził nas. Pracował dodatkowo w sobotę i niedzielę. W końcu napisał, że przyjadą w najbliższy weekend. Bardzo się ucieszyłam, bo już za nimi tęskniłam. Szczególnie za trzyletnim wnuczkiem Piotrusiem. Zaraz ugotowałam galaretkę drobiową, zrobiłam sałatkę z kapusty pekińskie z nowego przepisu od koleżanki. Na deser do kawy zakupiłam wafelki w czekoladzie i ciastka kruche Pretzel Salt&Chilli produkcji Dr. Gerarda.  Byłam ciekawa jak smakują ciastka z chili. Pewnie, to nowy produkt Dr. Gerarda, ponieważ pierwszy raz go widzę. Rano w sobotę wreszcie przyjechali. Po przywitaniu zrobiłam kawę i podałam wcześniej zakupione rarytasy. Wnuczkowi dałam wafelka w czekoladzie. Synowa Agnieszka  zachwycała się ciasteczkami z chilii. Spróbowałam ten nowy produkt. Nie sądziłam, że takie ciekawe połączenie będzie wyborne. Piotruś biegał, skakał prawie przez cały dzień. Czasami pokaszliwał lecz nic nie wskazywało na chorobę. Wieczorem po kąpieli szybko usnął. Wtedy mogliśmy spokojnie porozmawiać na różne tematy. W nocy kaszel obudził wnuczka. Już do samego rana nie spał, bo wciąż kaszlał. W niedzielę Marcin z żoną i synkiem pojechali do całodobowej przychodni. Było sporo ludzi. Po zbadaniu pan doktor rozpoznał zapalenie krtani i tchawicy. Przepisał antybiotyk i inhalacje. Po drodze wstąpili do apteki po lekarstwa. Synowa zadzwoniła do sąsiadki czy może zaopiekować się Piotrusiem, gdy pójdzie do pracy. Nie było problemu, bo ona często była opiekunką Wnuczka.                 

1 komentarz: