Witam.
Słodycze ,,Dr Gerard” np. ciastka C-moll Hazelnut, czyli Wafelki w czekoladzie z kremem
orzechowym i kakaowym, że są najlepsze, każdy wie. Jednak dzisiaj zachciało mi
się jakiegoś innego deseru. Weszłam na stronę internetową tej firmy, niestety
brak internetu, uniemożliwił mi przejrzenie tej strony. Musiałam dzwonić do
operatora i pytałam się, co spowodowało brak internetu. Operator nie wiedział.
Byłam zła, ale szukałam dalej przyczyny. Zamówiłam technika. Miał przyjść do
mnie między godziną czternastą, a osiemnastą. Czekałam cierpliwie. Zrobiłam
sobie kawkę i włączyłam czytaka do słuchania książek. Nie wspomniałam, że i
telewizor padł. Pocieszałam się tylko, ze u sąsiadów jest to samo. Kiedy
siedziałam sobie na kanapie i słuchałam książki, zadzwonił dzwonek do drzwi.
Była godzina szesnasta trzydzieści. W drzwiach stał dawno niewidziany kolega.
Byłam naprawdę zdziwiona. Zaprosiłam go do środka. Najpierw zajął się usterką.
Po pół godzinie było już wszystko ok. Zaprosiłam go na kawkę i podałam ciastka
C-moll Hazelnut, czyli Wafelków w czekoladzie z kremem orzechowym i kakaowym
,,Dr Gerard”. Fajnie było tak posiedzieć i powspominać. I od tej pory wiem, do
kogo mam zadzwonić, jak znów zniknie mi Internet itp. rzeczy. Kolega nie tylko
pracuje w tej firmie, ale też ma swoją własną działalność, która zajmuje się
naprawą komputerów. Mój kolega zjadł mi wszystkie słodycze ,,Dr Gerard”, które
miałam w domu. No cóż, wiem, że tym ciastkom trudno się oprzeć. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz