piątek, 15 marca 2019

Wymarzone szczęście


Wymarzone szczęście

 

Nasza wnuczka jest wymarzonym szczęściem swoich dziadków, często przebywa u nas. Wspólnie z naszą, Amelką oglądamy jej ulubione filmiki i bajki, zabieramy Amelkę na zakupy. Kiedy jesteśmy w sklepie niezwłocznie musimy odwiedzić stoisko ze słodyczami dr Gerarda? Jest tutaj przeróżny wybór wszelakich łakoci tej firmy. Amelka, chociaż nie umie czytać doskonale zna się na swoich ulubionych słodkościach, po ich przepięknych opakowaniach, bez wahania wrzuca do koszyka, ciastka bambino, czyli herbatniki z kremem orzechowym i galaretką o smaku wiśniowym, pryncypałki wafelki w czekoladzie i wiele innych słodyczy od dr Gerarda. Mamy wielką radość, kiedy obserwujemy zachowanie naszej wnuczki. Zgadzam się w zupełności z opinią, że dziadkowie rozpieszczają swoich wnuków, ale jak temu się oprzeć. Dzisiaj jest ładna słoneczna pogoda, więc niezwłocznie zabrałem swoją ulubienicę na spacer, przechadzałem się z Amelką po różnych wystawach sklepowych, aż w końcu doszliśmy do naszego ulubionego parku. Nastrój typowo wiosenny, świergot ptaków, skaczące wiewiórki po konarach drzew, siedzące pary ludzi obserwujących te zjawiska. My tagrze usiedliśmy na wolnej ławce. Amelka wpadła na pomysł, aby dokarmić ptaszki gromadzące się wokół naszej ławki. Krusząc draże od dr Gerarda, rzucała zgłodniałym ptaszkom kręcącym się wokół naszej ławki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz