poniedziałek, 18 marca 2019

zaplanowane wczasy

 Zaplanowanie naszego urlopu wypoczynkowego było dość skomplikowane. Nasza córka zapowiedziała, że już w tym roku nie chce jechać z nami na wczasy. W zeszłym roku nasza rodzina i siostra z mężem wspólnie odpoczywaliśmy nad polskim morzem. Córka Małgosia często była w złym humorze. Nie chciała z nami spacerować po plaży. Zwiedzanie pobliskich muzeum nie interesowało ją. Wiedziałam, że ten moment musi kiedyś nadejść. Myślałam, że nastolatka mająca 14 lat będzie szczęśliwa w towarzystwie rodziców. Niestety musieliśmy zastanowić się co zrobić. Nie zostawimy ją w domu bez opieki dorosłych. Wymyślałam, że zapiszę ją na obóz sportowy lub kolonie. Nic do niej nie przemawiało, bo zaczęła płakać. Na siłę też nie chciałam ją wysłać, bo ona nie wypocznie i my będziemy się denerwować. Jeśli nic nie wymyślimy, to wczasy spędzimy w domu lub w ogóle nie będziemy brali urlopu. Zadzwoniłam do znajomej, której córka chodzi z moją Małgosią do szkoły. Zaprosiłam ją z rodziną do nas na kawę. Ogólnie powiedziałam o moim problemie. Umówiliśmy się na niedzielę. Robiąc zakupy pamiętałam także o ciasteczkach. Do koszyka włożyłam moje ulubione wafelki w czekoladzie. Obok nich leżały ciastka z solą i chili produkcji Dr. Gerarda. Pierwszy raz je widzę. Widocznie, to nowy przysmak tego producenta.  Miałam dobry pomysł, bo ustaliliśmy, że razem pojedziemy na wczasy. Najpierw spytałyśmy się dziewczynek gdzie chciałyby jechać. Wymyśliły, że chcą jechać do Ustki, bo jakaś ich koleżanka była. W ten sposób córka będzie miała koleżankę, a my miłe towarzystwo.     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz