Witam. Jak wspomniałam w poprzednim poście, moje
dzieci obiecały mi zrobił dokładne porządki w swoich pokojach. Za to mogły
sobie wybrać słodycze jakie chciały. Wiedziałam ,i tak też było , że wybrały
kruche ciasteczka ,,Dr Gerard”. W koszyku za ich ciężka pracę znalazły się
wafelki i Mafijne Choco. Muszę przyznać , dzieci nie zawiodły mnie. Kiedy
umyłam okna w ich pokoju, pozamykały się i sprzątały. Po trzech godzinach,
przed ich pokojami stały worki z niepotrzebnymi rzeczami, a w pokojach był
błysk. Nawet w szafkach poukładały. Aż mi się głupio zrobiło, i ja zabrałam się
do układania w szafach. Mąż po pracy także
dołączył do sprzątania. Wieczorem siedzieliśmy pomęczeni , ale
zadowoleni ze swojej pracy. Zrobiłam gorącą herbatę , pyszne kanapki i na deser
postawiłam ogromny talerz słodyczy ,,Dr Gerard”. Było miło. Kiedy już wszyscy
się najedli, posprzątałam talerze i kubki i zasiadłam do komputera. Zajrzałam
na stronę internetową ,,Dr Gerard” na deserotekę, chciałam popatrzeć na
przepisy deserów i wybrać być może coś na święta. Wybór jest nie mały, i mam
coś na oku prostego i smacznego. Nie zamierzam dużo piec. Jakiś mazurek,
sernik, piernik i oczywiście na stole znajdą się gotowe produkty ,,Dr Gerard”.
Ale do świąt całe szczęście zostało mi jeszcze trochę czasu. Po sprzątaniu
odpocznę i zajmę się kuchnią. Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz