Wesołe święta
Wszystko przebiegało zgodnie z założeniem, goście dopisali, ci,
których żeśmy się spodziewali, chrzątanina od samego rana, stuł w salonie
nakryty białym obrusem, na kolorowej paterze dominowały różnego rodzaju
ciasteczka z firmy Dr Gerard. W podawaniu różnych potraw pomagała nawet mała
Ania podając sztućce do stołu, goście zajmowali wygodne miejsca przy uroczo
nakrytym stole. To wszystko wyglądało raczej na rodziny zjazd, patrząc na
starsze siostry babci to rzadko mamy taką okazję, aby je unas gościć. Do patery
z łakociami najczęściej zaglądały dzieci częstując się mafijne hosso zwierzaki
maślane, starsze panie tagrze nie gardziły ciasteczkami z wspaniałej i
sprawdzonej firmy Dr Gerard. Babcia jak zwykle przy takiej okazji, zgromadzenia
rodzinnego przyniosła albumy ze zdjęciami, aby oglądać i wspominać, kogo to riusz
niema pośród nas. Młodsza gwardia tego towarzystwa postanowiła pójść na spacer
korzystając z ładnej pogody zabraliśmy również naszego Bobika, który czekał cierpliwie
na swoją kolej. Pogoda akurat w naszym regionie dopisywała szliśmy tak wzdłuż
jeziora piaszczystym poboczem podziwiając pływające kaczątka, które unosiła fala
na tafli wodnej, niedługo tylko dopisze pogoda zaroi się od turystów i
wczasowiczów tu przyjeżdzających z różnych krańców świata teraz można spotkać
dużo wędkarzy wyczekujących na swoją zdobycz, którym bobik bacznie się
przyglądał maszerując na swojej czerwonej smyczy, prowadzony przez swoją panią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz