poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Wiosenne porządki w towarzystwie Scooby Doo.

            Cześć. Siedzę przy kompie i zajadam „wit’AM” Ciastka na dzień dobry. Szczerze? Mam potężne zakwasy po wiosennych porządkach. Rąk nie mogę podnieść a nogi same się uginają pode mną. A te musli firmy „dr Gerard” dodają mi witaminy i minerały i wszystko to, co mają owoce i zboże. Zawierają magnez, którego mam braki w organizmie. Za dużo kawy! Wracając do wysiłku, jaki mnie kosztowały porządki. Nie wiedziałem, że przed Świętami trzeba wysprzątać piwnicę. Po ogarnięciu mieszkania myślałem o odpoczynku. Moja Kochana jednak miała dalsze plany. Dzieci także aktywnie pomagały. Jednak postanowiły zaprotestować i nie sprzątać ani piwnicy ani nie chciały umyć rowerów. Co zrobić? To już prawie dorośli ludzie, mają dziesięć a drugie sześć lat. Wolimy mieć je pod ręką by przez przypadek domu w powietrze nie wysłali. Zabraliśmy wiaderko z wodą, ścierki. Dzieci wzięły tablet i laptopa. Tosi przypadł komp. Ostatnio szukając przepisu w dziale Deseroteka, wpadłem na stronie dr Gerarda na gry dla dzieci o przygodach psa Scooby Doo. Co ciekawe gry te mają skalę trudności w kategoriach wiekowych. Przyznam, że gdy tak grała to sam zaglądałem jej przez ramię. Czasami żona zwracała mi uwagę bym się nie obijał. Co zrobić, gdy nie miałem już siły i ochoty na porządki. Najbardziej podobała mi się oraz mojej córeczce gra gdzie musieliśmy odnaleźć ukryte ślady łap. Ciekawe jest to ile ma ta gra tzw. Level-i. Każdy poziom ma inną planszę. Ciekawe tła i różnorodne miejsca a nawet można powiedzieć przerażające miejsca.  Podziwiam i doceniam twórców strony oraz gry za pomysły i za to, że zrobili bardzo profesjonalną grę. Każdy poziom to inna sceneria, kopalnia, wnętrze pałacu czy fabryki a dalej straszne miasteczka, domy w górach czy nad jeziorami. Bardzo mi się podoba. Polecam każdemu rodzicowi, którego dzieci lubią bezpieczne gry w necie.

GAME OVER

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz