środa, 21 lutego 2018

Ciekawa forma




   Nie wszystkim dzieciom dane było wyjechać na zimowe ferie. Kilkuosobowa grupa tych którzy pozostali w domach, aby nie nudzić się zbytnio, postanowili wzorem uczniów z innych miejscowości, spędzić czas łącząc przyjemne z pożytecznym. Postanowili sobie, że podzielą się na 2-3 osobowe grupy i dwa razy w tygodniu będą pomagali potrzebującym. Pomoc ta miałaby polegać na zrobieniu zakupów, przygotowaniu posiłków – takich jak zrobienie kanapek, usmażenie jajecznicy, ugotowanie zupy, obranie ziemniaków i innych warzyw, sprzątanie i wynoszenie śmieci. Wszystko w zależności od potrzeb tych osób, którym mieli pomagać. Ustalili sobie tak, że wcześniej ktoś z nich pojawi się wcześniej z kimś znajomym tej osobie, aby nie zostali potraktowani jak jakieś intruzy lub inni złoczyńcy. To musiała być taka wiarygodna protekcja, po to aby się zapoznać i umówić na konkretny czas. Zabierali ze sobą jakieś słodycze. Najczęściej to były produkty firmy Dr Gerard - ciastka Zwierzaki maślane, krakersy Classic, czekoladki Pasja o smaku wiśniowo-rumowym, albo pierniki. Grupa nie mogła liczyć też zbyt wiele osób – najwyżej trzy. Wtedy najlepiej rozdziela się zadania i dobrze współpracuje. Każdy wie, co do niego należy a praca trwa krócej jak miałoby być ich drugie tyle. Nie powstaje zamieszanie i efektywność jest bardzo wysoka. Łatwiej też jest porozumieć się w razie potrzeby pomocy, jeśli zaistnieje taka potrzeba, aby jakąś czynność wykonać we dwójkę. Jak się później okazało, taka forma spędzenia wolnego czasu, to duża frajda dla młodych osób. A przy tym bardzo pożyteczna i szlachetna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz