Zima nie daje za wygraną, mimo że
to końcówka lutego. Po krótkotrwałym ociepleniu nadeszła kolejna fala mrozów.
Zwłaszcza z samego rana, kiedy Ola wychodzi na przystanek autobusowy mróz daje
się we znaki. Dziś Ola opatuliła się wielkim jak koc szalem. Spod materiału
widać jej tylko oczy. Dzięki ciepłemu ubraniu dziewczyna nie marznie ale czuje narastającą
niewygodę. Marzy jej się wiosna. Nawet nie musi być super ciepło aby tylko było
na plusie. Byłoby dużo lepiej funkcjonować, dużo wygodniej. Dziewczyna nagle poślizgnęła
się na przyprószonym śniegiem lodzie, ledwie łapiąc w ostatniej chwili
równowagę. Brakowałoby jeszcze złamać rękę na koniec zimy – myśli ze
zdenerwowaniem. Ostrożnie dochodzi do przystanku. Tym razem udaje się jej
bezpiecznie dotrzeć do szkoły a po południu, gdy będzie wracać do domu nie
powinno być już tak ślisko. Do pierwszej lekcji zostało jeszcze pół godziny
czekania. W szkole jest prawie pusto. Ola zawsze wykorzystuje ten czas na
naukę. Rano jakoś wszystko lepiej wchodzi do głowy. Ola Siada na ławce i
wyciąga z torby zeszyt. Niespodziewanie wysuwa się coś z niego, dziewczynie
wprost na kolana. Przecież to ciastka Jungle – nowy produkt Dr Gerard. Tylko
skąd się wzięły te słodycze – Ola próbuje odtworzyć w pamięci wszystkie
sytuacje. Uzmysławia, że to mała siostra cioteczna Zuza jest autorką tej
niespodzianki. Przez cały poranek kręciła się po pokoju Oli. Z pewnością
szukała sposobności aby niepostrzeżenie zrealizować swój pomysł. Ola
uśmiechnęła się na tę myśl. Niespodzianka udała się – poprawiła humor
dziewczynie na cały dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz