czwartek, 22 lutego 2018

Koncertowy tydzień.



            Cześć, jest czwartek a więc dzień, w którym spotykamy się z kumplami w Sali prób. Dzisiaj będzie nas niezła ekipa, za tydzień gramy koncert. W naszym mieście występuje Tede i zostaliśmy zaproszeni do zagrania przed nim. Dziwicie się jak to możliwe? Zespół rockowy przed raperem? Więc tak, jakiś czas temu podjęliśmy współpracę z grupą „MC”, po naszemu rapery. Zagraliśmy już kilka koncertów, jako żywy band hip hopowy. Jest to ciekawe połączenie rymu i rocka. Taki koncert to okazja pokazania w mieście, że żywa muzyka zawsze znajdzie miejsce. Od kilku lat  promowane są coverbandy, czyli grajki do kotleta lub słodkości w stylu ciastka Jungle – nowy produkt dr Gerard. My dajemy świadectwo, że można robić coś swojego, coś świeżego. A nie być żywą szafą grającą. Na tym nie koniec, bo w sobotę jedziemy do Chełmży, grać, jako zespół czysto rockowy. Będzie to koncert klubowy, gramy z jeszcze jedną zaprzyjaźnioną kapelą, założoną i prowadzoną przez naszego byłego bębniarza. Chłopaki dają hardcorowego czadu. Jak sami mówią o swojej muzyce, jest to „funkiwpierdol”. Bardzo energetyczna muza z zabawnymi tekstami. Granie w dwie kapele ułatwia dojazd. Można podzielić się sprzętem, nie trzeba brać dwóch kompletów gratów. Co obniża koszty transportu. Muszę tylko wziąć moje ulubione płyty CD i czekoladki Pasja o smaku wiśniowo – rumowym. Inni maja przerwę na dymka a ja jem słodycze. Najgorszy jest moment powrotu do domu. Gdy rano wstanę i ogarnie mnie szarość dnia codziennego, z gwiazdy rocka muszę znów stać się Tatą, mężem itd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz