poniedziałek, 19 lutego 2018

JAK POROZUMIEĆ SIĘ Z mAŁGOSIĄ



Na początku roku szkolnego poznałam Małgosię. Spotykam się z wszystkimi przedszkolakami, aby sprawdzić ich wymowę. Jednak nie mogłam tego zrobić w przypadku tej dziewczynki. Przedszkolanka powiedziała do mnie. Pani Judyto mała nie odzywa się ani słowem. Nie chce bawić się z innymi dziećmi. Pani Łucja nie rozumiała takiego stanu rzeczy. Sprawę komplikował fakt, że mała w domu zachowywała się jak każde inne dziecko. Pewnego dnia przedszkolanka zirytowana,  że nie potrafi porozumieć się z Małgosią powiedziała. Jeśli nie zaczniesz mówić zaprowadzę cię do pani pielęgniarki, a ona da ci zastrzyk. Groźba ta nie rozwiązała języka dziewczynki. Uznałyśmy z panią Łucją, że dziewczynka będzie do mnie przychodziła. Małgosia nie odzywała się do mnie i nie odpowiadała na pytania. W gabinecie miałam wodę z sokiem malinowym robionym przez siebie i CZEKOLADKI PASJA O SMAKU WIŚNIOWO-RUMOWYM DR GERARDA.  Częstowałam tym wszystkim  przedszkolaki. Nie chcę się chwalić, ale dzieci przepadały za sokie i słodyczami. Małgosia nigdy nie odpowiadała, gdy składałam jej tak kuszącą propozycję. Była grzecznym dzieckiem i bez słowa wykonywała moje polecenia. Mówiłam do niej nie licząc na odpowiedź. Od razu zdiagnozowałam u niej mutyzm. Pierwszy raz Małgosia odezwała się do mnie pod koniec roku szkolnego. Do tego samego przedszkola chodził jej starszy brat. Jak się Tomek uczy? Zapytałam. Z góry założyłam, że dziecko nie odpowie. Mój brat ma na imię Olek. Powiedziała. Dziś Małgosia chodzi do czwartej klasy. Nadal jest nie śmiała, ale już nie ma problemu z komunikowaniem się z ludźmi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz