Gdy ujrzałam Milenę wiedziałam, że coś jest nie tak. Czekała
na mnie w drzwiach swojego domu. Selin zrób coś. Wołała. Zobacz, ja krwawię.
Mila była w czwartym miesiącu ciąży wiedziałam, że dzieje się coś nie dobrego.
Przyniosłam dla niej słodycze, które miały ją ucieszyć. Milena bardzo lubi
ZWIERZAKI MAŚLANE DR GERARDA, więc jej kupiłam.
Natychmiast zabrałam siostrę do szpitala. Tam okazało się,
że odkleja jej się łożysko, aby donosić ciążę Mila musiała leżeć. Gdy jej mąż
był w pracy ja dotrzymywałam jej towarzystwa. Oczywiście nie przez cały dzień,
ponieważ muszę przecież pracować. Jestem dziennikarką i mogę organizować swój
czas, w końcu jestem zastępcą
naczelnika.
Kiedy Mila była w ósmym miesiącu zmarła nasza babcia. Milena
upierała się, że koniecznie musi iść na pogrzeb. Irek próbował jej tłumaczyć,
że babcia by to zrozumiała, ale moja młodsza siostra nie słuchała. Miałam
nadzieję, że uda mi się ją przekonać do pozostania w domu. Daj mi spokój Selin!
Denerwowała się. Teraz dobrze się czuję! Pójdę tam, czy to wam się podoba czy
nie! Dzień po pogrzebie Milena dostała silnego krwotoku. Podczas operacji
siedzieliśmy w szpitalu zastanawiając się, czy zobaczymy Milenę żywą. Na szczęście
operacja się udała. Mila urodziła śliczną dziewczynkę. Tak więc wszystko
skończyło się dobrze. Muszę jednak przyznać, że trochę się bałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz