niedziela, 25 lutego 2018

pomysł na ferie zimowe cz.1



Rozpoczęły się ferie w województwie małopolskim. Moja trójka dzieci ma ferie zimowe. Maluchy już nie mogły doczekać się tych ferii chociaż nic im nie obiecywaliśmy. Powstał problem opieki nad dziećmi. Ja zaczęłam pracować od dwóch tygodni i nie mogę wziąć urlopu. Natomiast mąż jeździ na delegacje i też nie może zostać w domu. Przez parę dni szukałam opiekunki do dzieci, ale nikt się nie zgłosił. Teściowa mieszka blisko, ale sama potrzebuje drugiej osoby. Moje rodzinne strony są bardzo daleko na północy, a dokładniej w Jastrzębiej Górze. Obecnie z mężem mieszkamy koło Krakowa, a do mojej rodziny jeździmy w wakacje. W niedzielę wieczorem zaczęłam już panikować co zrobić. Przyszła mi na myśl córka Kasia mojej przyjaciółki. Od razu zadzwoniłam i przedstawiłam moją trudną sytuację i poprosiłam czy Kasia chociaż na jeden dzień mogłaby przypilnować dzieci. Z wahaniem spytała się córki. Ona  z chęcią zgodziła się. Młoda panienka też ma ferie, ale chodzi do liceum i ma 17 lat. Zadzwoniłam do mamy, aby pogadać.  ponarzekałam jej o moim zmartwieniu. Powiedziała, że postara się wziąć urlop i może przyjechać. Tego nie spodziewałam się. Dzieci bardzo chciały jechać do babci. W końcu mąż wspaniałomyślnie zaproponował, że może zawieść maluchy do dziadków. Znów zadzwoniłam z pytaniem czy mogą przyjechać i być przez prawie dwa tygodnie. Z chęcią zgodziła się, bo bardzo nie lubi podróżować. Kasia stanęła przede mną i spuściła głowę. Wystraszona spytałam co się stało. Ona jeszcze nigdy nie była nad morzem i rodzice nie mają pieniędzy, by w najbliższych latach pojechać. Czy mogłaby jechać z moimi dziećmi i będzie się nimi opiekować. Znów wykonałam telefony do mojej mamy i do przyjaciółki. Do stałam zgodę na wyjazd Kasi z moimi dziećmi.  Następnego dnia spakowane wraz z Kasią i mężem pojechały pen dolino do Gdańska, a potem autobusem. Na drogę spakowałam kilka ulubionych ciasteczek produkcji Dr. Gerarda Jungle truskawkowe i zwierzaki maślane.         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz