Siedzieliśmy sobie
tak z panią Anią przy gorącej kawie i niezwykle aromatycznych, oraz kolorowych
i smacznych ciasteczkach Dr Gerard. Gaworzyliśmy o różnych sprawach… O zdrowiu,
pogodzie – wspominaliśmy te czasy, kiedy prawdziwa zima rozpoczynała się początkiem
grudnia a kończyła się na Wielkanoc. A przez cały ten czas było biało, tylko
warstwa białego śnieżnego puchu zmieniała się, przybywając czasami o
kilkadziesiąt centymetrów na dobę. A dziś? Co to za zimy! Jak temperatura
spadnie do kilku kresek poniżej zera, to meteorolodzy ostrzegają już przed tym,
że nastąpił ostry atak zimy. Pani Ania mówiąc o tym sięgnęła po piernika i roześmiała się rechocząc głośno. A śmiech ma
przy tym bardzo specyficzny i zaraźliwy. W odruchu bezwarunkowym, również
wziąłem sobie ciastko - krakersa Classic. Bardzo lekko słucha się tego
wszystkiego, co opowiada pani Ania, gdyż nawet w jakichś dramatycznych
historiach, z jej twarzy nie schodzi uśmiech. Ona też bardzo lubi opowiadać o
wszystkim tym co w swoim życiu przeszła. A ponieważ należy do jednych z
najstarszych seniorów w okolicy, to ma o czym opowiadać. Podczas takich gawęd,
znika sporo ciastek. Tym razem zjedliśmy już trochę - ciastek Jungle - nowy
produkt Dr Gerard i czekoladki Pasja o smaku wiśniowo-rumowym. Wypiliśmy do
tego po dwie filiżanki kawy. A czas tak szybko przy tym zleciał, że niewiadomo
kiedy wybiło południe. Sąsiadka zjadła jeszcze jedno ciastko, dopiła resztę kawy,
wstała i pożegnawszy się jeszcze, wyszła na korytarz, kierując się do własnego
mieszkania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz