wtorek, 20 lutego 2018

„Na urodzinach u Oli”

Luty jest szczególnym miesiącem, w którym kalendarz Oli wyjątkowo jest solidnie zapełniony. Obfituje mianowicie w różnego typu imprezy oraz spotkania i tak właśnie w miniony piątek na urodziny do Oli przyjechała grupka przyjaciół, z którymi już od lat gimnazjalnych się przyjaźni. Czyjekolwiek urodziny lub inne ważne i pamiętne dla nich daty, to spotykają się wspólnie. Tegoż dnia swoje urodziny obchodziła Monika, ich koleżanka z paczki, więc Justyna postanowiła, iż wyprawi im wspólne urodziny u nas. Dzień wcześniej w pracy zrobiła rekonesans w Marketowych Słodyczach, a było w czym wybierać. Szczególnie w Dr Gerardzie, zatem na stole znalazły się Pierniczki, Czekoladki Pasja o smaku wiśniowo-rumowym, co jest już u nas tradycją, i oczywiście Krakersy Classic. Od rana w piątek Justyna pracowała nad Deserami, oczywiście wybranymi ze stronki https://drgerard.eu/przepisy, by wszystkich uraczyć smakowitościami. Do przyjazdu całej paczki uporała się ze wszystkim i na stole stanęły: Przekładaniec serowy z Krakersami i oliwkami i ciasto budyniowe na Markizach Mafijnych z musem jabłkowym. Wszyscy, gdy tylko podeszli do stołu, na widok prześlicznie prezentujących się Deserów na stole, spojrzeli po sobie przełykając ślinę. Najchętniej zasiedliby od razu częstując się Deserami, ale niestety najpierw życzenia toast, szampan a dopiero kawa, ciasto i Słodycze. Biorąc pod uwagę, iż były dwie jubilatki to chłopcy podwójnie wznosili toast. Po słodkiej ceremonii poszli do pokoju pogadać, powygłupiać się i poopowiadać kawały, jak to młodzież. My z mamą drugiej jubilatki dalej siedzieliśmy przy stole pijąc kawę, delektując się Deserami i rozmawiając o rzekomych dzieciach, które obchodzą już swoje 21 urodziny. Około godziny siedemnastej zapukał do drzwi dostawca zamówionej wcześniej pizzy i, mimo wypełnionych brzuchów, młodzież ucieszyła się chórem z dostawy. Nie czekali ani chwili, tylko zasiadali przy stole w oczekiwaniu na swoją porcję. Mimo, iż nie było miejsca do tańczenia, to i tak wszyscy dobrze się bawiliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz