poniedziałek, 26 lutego 2018

Kronika klubowa

Witam Pewnego dnia zostałam poproszona, o pomoc w uporządkowaniu starych dokumentów . Konkretnie w klubie sportowym, który za kilka miesięcy będzie obchodził swój jubileusz. Zarząd klubu postanowił z tej okazji,  stworzyć kronikę, sami nie wiedzieli i nie mieli czasu aby tym się zająć. Pojechałam do biura z wielką ochotą, nie ukrywam lubię prace papierkową. W kącie na małym stoliku przygotowany był dzbanek z kawą, a obok na talerzyku leżały różnego rodzaju kruche ciasteczka. Uśmiechnęłam się i powiedziałam do kolegi , że zadbali o to by glukoza nam nie spadła. Sięgnęłam po ciasteczko i zobaczyłam, że są to moje ulubione pierniczki firmy ,,Dr Gerard”. Z uśmiechem na twarzy powiedziałam tylko, że wiedzą co lubię i zabrałam się do pracy. Papierów było bardzo dużo, pomieszane latami i sprawami , którymi kiedyś zajmował się zarząd klubu. Po godzinie dołączyła do mnie koleżanka. Układałyśmy protokoły rocznikami, uchwały i inne papierzyska. W starociach odnalazłyśmy wiele ciekawych informacji dotyczących powstania klubu. ich szefów i siedzib. Z godziny na godzinę coraz bardziej było widać zbliżający się koniec naszej pracy. Miedzy czasie zrobiłyśmy sobie przerwę na małe co nieco. Gorąca kawa i przepyszne słodycze ,,Dr Gerard”, które dodały nam energii do pracy.  Nie chciałyśmy przekładać naszą pracę na inny dzień, wolałyśmy w ten dzień posiedzieć dłużej i wszystko zrobić. I tak też się stało. Po wielu godzinach pracy, wszystko było poukładane rocznikami. Jednak stworzenie historii zostawiłyśmy na kolejny dzień. Teraz zostało tylko pospisywanie najważniejszych wydarzeń , które dotyczyły tego klubu. Prezes był bardzo zadowolony. My tylko poprosiłyśmy, żeby od tej chwili wszystko robić na bieżąco. I tak udało się stworzyć kronikę klubową. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz