niedziela, 30 września 2018
Grzybobranie
Sezon na ciepłą herbatkę i książkę pod kocykiem uważam za otwarty. A co za tym idzie? Właśnie tak grzybobranie. Jako że moja rodzinka uwielbia spędzać czas na świeżym powietrzu, a tym bardziej jeżeli chodzi o czas spędzany w lesie wybraliśmy się w weekend żeby przekonać się czy pojawiły się już grzyby czy nie. Dzieci były zachwycone tym, że mogły biegać bez ograniczeń a my relaksowaliśmy się taka piękną pogoda i otoczeniem. Kiedy nadszedł czas na drugie śniadanie mieliśmy przygotowany prowiant na tę okazję. Jedzenie na świeży powietrzu i w otoczeniu natury jest naprawdę jednym z najpiękniejszym przeżyć. Każdemu z nas smakowało, a żeby jeszcze lepiej nam się szukało grzybów przygotowałam słodkie przekąski Dr Gerarda. Czekoladki, markizy czy ciasteczka francuskie posypane sezamem idealnie nadały się jako zachęta dla najmłodszych (ale i nie tylko). Do domu wróciliśmy bardzo zadowolenie, pierwsze grzyby już się pokazały więc koszyk nie był pusty, również nasze brzuszki wróciły zadowolone. Oby częściej takie wypady.
Wypad z przyjaciółką
Nadeszła piękna jesień. Długie wieczory pod kocem i herbatką zachęcają do zostania w domu. Jednak w ten weekend postanowiłyśmy z moją przyjaciółką wybrać się nad nasze polskie morze. Już w piątek wieczorem udało nam się złapać pociąg do Trójmiasta, jako że żadna z nas nie ma prawa jazdy musiałyśmy polegać na komunikacji publicznej. Nie zawiodłyśmy się. Przygotowałyśmy sobie przekąski na drogę i ruszyłyśmy w kilkugodzinną podróż. Słone przekąski i słodycze od Dr Gerarda umiliły nam trasę. Te kilka godzin minęło nam bardzo szybko z czego bardzo się cieszyłyśmy. Zadowolone i nasycone w takim stopniu żeby odkryć magię jesiennej starówki w Gdańsku, wybrałyśmy się na spacer. Przepiękna pogoda i widoki zachwyciły nas w takim stopniu, że zakochałyśmy się ponownie w Trójmieście. Weekend spędziłyśmy na rozmowach, śmiech, pysznym jedzeniu i długich spacerach nad polskim morzem. Pogoda nam dopisała, aż ciężko było nam wracać. W drogę powrotną również zaopatrzyłyśmy się w słodkości DR Gerarda. Jak zawsze się nie zawiodłyśmy.
Miękkie ciasteczka z czekoladą, morelami i lawendą
Składniki
- 60 g miękkiego masła
- 1 małe jajko
- 60 g mielonych migdałów
- 70 g mąki pszennej
- 100 g cukru trzcinowego
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- gałązka kwiatów lawendy (drobno posiekane kwiatki)
- 60 g suszonych moreli, posiekanych
- 80 g gorzkiej czekolady (używam 85%)
Przepis
- Blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.
- W misce połączyć suche składniki: migdały, mąkę, proszek, cukier, sól i lawendę.
- Zmiksować masło i powoli dodawać suche składniki. Na końcu dodać posiekaną drobno czekoladę i morele. Schłodzić ciasto przez pół godziny w lodówce.
- Piekarnik nagrzać do 200 st C.
- Łyżką (ja używam łyżki do lodów) nabierać porcje ciasta i układać je na blasze zostawiając między nimi ok. 4 cm odstępy. Ciastka topnieją podczas pieczenia, więc musi między nimi zostać wystarczająco dużo miejsca.
- Wstawić do piekarnika, piec 11 minut. Wyłączyć piekarnik i pozwolić ciastkom zupełnie ostygnąć.
- Uwaga: na początku ciastka są bardzo, bardzo miękkie. Kiedy ostygną, powinny być… miękkie (ale nie mogą się rozpadać). Jeśli wolicie kruche i bardziej twarde ciasteczka, pieczcie je ok. 13-15 minut.
Polecam również słodycze dr. Gerarda
Precelki serowe
Najlepsze słone przekąski można zjaeść od dr. gerarda
Można również przygotować je samemu
ciasto:
200 g masła
300 g drobno startego cheddara
250 g mascarpone
łyżeczka soli ziołowej
2 łyżeczki suszonych pomidorów w płatkach z czosnkiem i bazylią
2 jajka
400 g mąki krupczatki
łyżeczka proszku do pieczenia
do posypania:
płatki soli morskiej z chipotle
świeżo mielony pieprz kolorowy
1. Ciasto:
Kawałki niezbyt twardego masła, cheddar, płatki pomidorów, sól i mascarpone ucieramy drewnianą łyżką na gładką masę. Nie powinny się w niej trafiać kawałki masła. Wsypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia, dodajemy żółtka i zagniatamy gładkie ciasto. Formujemy kulę, owijamy folią spożywczą i odkładamy na minimum 2 godziny do lodówki.
Na lekko oprószonej mąką stolnicy wałkujemy ciasto na placek o grubości 0,5 cm. Za pomocą foremki wycinamy ciasteczka.
Ciastka smarujemy rozmąconym białkiem, a następnie posypujemy solą i pieprzem.
Pieczemy w 200 stopniach C przez 10-15 minut na środkowym poziomie. Ciastka ostrożnie przekładamy na kratkę i studzimy.
Można również przygotować je samemu
Składniki
proporcje na około około 50 precelków:ciasto:
200 g masła
300 g drobno startego cheddara
250 g mascarpone
łyżeczka soli ziołowej
2 łyżeczki suszonych pomidorów w płatkach z czosnkiem i bazylią
2 jajka
400 g mąki krupczatki
łyżeczka proszku do pieczenia
do posypania:
płatki soli morskiej z chipotle
świeżo mielony pieprz kolorowy
1. Ciasto:
Kawałki niezbyt twardego masła, cheddar, płatki pomidorów, sól i mascarpone ucieramy drewnianą łyżką na gładką masę. Nie powinny się w niej trafiać kawałki masła. Wsypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia, dodajemy żółtka i zagniatamy gładkie ciasto. Formujemy kulę, owijamy folią spożywczą i odkładamy na minimum 2 godziny do lodówki.
Na lekko oprószonej mąką stolnicy wałkujemy ciasto na placek o grubości 0,5 cm. Za pomocą foremki wycinamy ciasteczka.
Ciastka smarujemy rozmąconym białkiem, a następnie posypujemy solą i pieprzem.
Pieczemy w 200 stopniach C przez 10-15 minut na środkowym poziomie. Ciastka ostrożnie przekładamy na kratkę i studzimy.
Ciasto francuskie z sezamem
Inspiracją do zrobienia własnego coasta francuskiego z sezamem były dla mnie ciastka francuskie posypane sezamem dr. Gerarda
Podzielić je nożem wzdłuż krótszego boku na około 1 - 1,5 centymetrowe paski. Każdy pasek lekko zwijać wokół własnej osi.
Kłaść ciasto francuskie na blaszce uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia. Każde z nich smarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem, a następnie posypywać sezamem. Piec paluszki w 200⁰C przez około 12 - 14 minut.
Składniki
Ilość: ok. 25 długich paluszków- 2 opakowania ciasta francuskiego (2 x 300 g)
- 200 g sera z przerostem niebieskiej pleśni
- 40 g sezamu łuskanego
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
Przygotowanie
Pierwsze ciasto francuskie rozwinąć i lekko rozwałkować. Na całą jego powierzchnię zetrzeć ser na małych oczkach. Drugie ciasto również lekko rozwałkować i przykryć nim pierwsze, na które starliśmy ser. Całość lekko docisnąć, szczególnie boki.Podzielić je nożem wzdłuż krótszego boku na około 1 - 1,5 centymetrowe paski. Każdy pasek lekko zwijać wokół własnej osi.
Kłaść ciasto francuskie na blaszce uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia. Każde z nich smarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem, a następnie posypywać sezamem. Piec paluszki w 200⁰C przez około 12 - 14 minut.
Przekąski na piątkowy wieczór
Słone rogaliki
Składniki:
Składniki:
- maka, 500g
- jajka, 1
- zoltko, 1
- olej, 100 ml
- mleko, 250 ml
- drozdze, 25 g
- cukier, 1 lyzeczka
- sol, 1 lyzeczka
- nadzienie, wg uznania, u mnie:, szynka, ok 12 plasterkow
- ser zolty stary, ok 100 g
- ketchup, 3 lyzki
-
oregano,
1 lyzeczka
Przygotowanie
-
z cieplego mleka, drozdzy i cukru zrobic rozczyn, ostawic w cieple miejsce do wyrosniecia.
-
do miski wsypac make, sol, wbic zoltko, wlac olej i rozczyn, zagniesc ciasto. odstawic na 30 min do wyrosniecia.
-
ciasto podzielic na 2 czesci, rozwalkowac na okragly placek. kazdy placek przekroic na 8 trojkatow. na kazdy trojkat nakladac malo ketchupu. posypac oregano, polozyc pol plastra szynki i posypac serem zoltym. trojkat zwinac w rogalik. ukladac na natluszczonej blasze, posmarowac rozkloconym jajkiem, piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku ok 20 min az beda zlotobrazowe.
Polecam słone przekąski dr. Gerard
-
Serniczek to słodycz....
Sernik z nutą cynamonu na spodzie z ciastek Markiz Dr Gerarda o pięknym pomarańczowo-złotym kolorze na kontrastującym ciemniejszym spodzie. Pyszny i elegancki. Nie jest pracochłonny, ale każe na siebie dość długo czekać. Aby jeszcze ułatwić sobie życie można dzień lub dwa dni wcześniej przygotować puree z dyni, przechować w lodówce a potem tylko odpowiednio wcześniej wyjąć żeby nabrało temperatury pokojowej . To jest naprawdę ważne, bo jeśli składniki masy serowej mają różne temperatury to sernik nie będzie się równo wypiekał.
Upiekłam go dzisiaj w wolnej chwili ponieważ dostałam od cioci tyle dyni, że musiałam wypróbować. Wierzch gładki bez wybrzuszeń i pęknięć a środek zwięzły i kremowy. Oby i Wam taki wyszedł.
Składniki na spód
- 100 g masła
-300 g ciastek Markiz Dr Gerarda
Masa serowo-dyniowa
-1 kg dyni
-7 opakowań serka śmietankowego Twój smak
-1 szklanka mleka skondensowanego słodkiego
-4 jajka
-1 szklanka cukru trzcinowego
-3 łyżki mąki ziemniaczanej
-1 łyżka ekstraktu waniliowego
-1 łyżeczka cynamonu
Dynię kroimy na duże kawałki, układamy na blaszce skórką do dołu i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 C do czasu gdy miąsz będzie miękki. Wyjmujemy ją i pozwalamy ostygnąć, pozbawiamy dynię pestek. Resztę miąszu zeskrobiemy ze skórki i przekładamy do blendera. Miksujemy na gładkie puree. Wszystkie składniki masy serowej wyciągamy z lodówki, aby miały temperaturę pokojową.
Następnie rozpuszczamy masło, a ciastka markizy rozdrabniamy robotem kuchennym. Foremkę natłuszczamy odrobiną roztopionego masła. Resztę masła wlewamy do ciastek i razem mieszamy.
Gotową masą wylepiamy spód i boki foremki. Foremkę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 C i pieczemy ok. 10 minut. Po tym czasie foremkę wyjmujemy i odstawiamy do ostygnięcia. Do misy miksera wkładamy wszystkie serki i ubijamy na niskich obrotach, następnie dosypujemy mąkę, cynamon i cukier po łyżce. Następnie dodajemy puee z dyni, a za nim wszystkie jajka na raz. Gdy jajka się rozprowadzą w masie serowej to wlewamy mleko skondensowane i ekstrakt waniliowy. Masa będzie rzadka, ale to nie szkodzi. Na przestudzony spód wylewamy masę serową.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 240 C i pieczemy 10 minut, a następnie zmniejszamy temperaturę do 110 C i pieczemy ok. 1 godziny i 15 minut. Piekarnik wyłączamy, gdy brzegi będą ścięte, a przy potrząsaniu środek będzie jeszcze drżał, uchylamy drzwiczki piekarnika, aby powstała szpara. Ciasto pozostawmy w piekarniku do całkowitego ostygnięcia. Następnie ciasto przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki, najlepiej na noc.
Ciasto drożdowe dla dzieci
Składniki:
- Ciasto drożdżowe:
- 500 g mąki pszennej
- 250 ml letniego mleka
- 2 średniej wielkości jajka
- 12 g świeżych drożdży
- 40 g masła
- 80 g brązowego cukru
- szczypta soli
- 500 g śliwek
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka cukru brązowego
- Kruszonka:
- 200 g mąki pszennej
- 100 g masła
- 100 g cukru brązowego
- Dodatkowo:
- 2 łyżki brązowego cukru do posypania śliwek ułożonych cieście
Sposób przygotowania:
Ciasto drożdżowe ze śliwkami
Masło rozpuszczamy i studzimy.
Śliwki dokładnie myjemy i osuszamy. Pozbawiamy pestek i wkładamy do miski. Posypujemy je cynamonem oraz brązowym cukrem i dokładnie mieszamy.
Drożdże kruszymy do miseczki. Rozrabiamy je z dwiema łyżkami letniego mleka, dwiema łyżeczkami brązowego cukru oraz łyżką mąki pszennej. Mąkę oraz sól przesiewamy do dużej miski. Robimy dołek do, którego wlewamy rozrobione z dodatkami drożdże. Gdy drożdże "ruszą" do miski dodajemy ostudzone masło, letnie mleko, jajka oraz brązowy cukier. Zarabiamy gładkie, jednolite i elastyczne ciasto, które posypujemy po wierzchu odrobiną mąki i odstawiamy do podwojenia objętości.
Dobrze wyrośnięte ciasto przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy. Należy je ręcznie rozciągnąć na wymiar formy. Wałek nie jest potrzebny.
Na ciasto układamy śliwki ( ja swoje musiałam pokroić na mniejsze kawałki, bo całe połówki byłby strasznie niepodzielne:) ), które posypujemy je brązowym cukrem. Na wierzch ciasta dajemy kruszonkę.
Kruszonka:
Zimne masło rozcieramy w palcach z brązowym cukrem oraz mąką.
Tak przygotowane ciasto pieczemy w temp. 190 st przez 45-50 minut.
Śliwki dokładnie myjemy i osuszamy. Pozbawiamy pestek i wkładamy do miski. Posypujemy je cynamonem oraz brązowym cukrem i dokładnie mieszamy.
Drożdże kruszymy do miseczki. Rozrabiamy je z dwiema łyżkami letniego mleka, dwiema łyżeczkami brązowego cukru oraz łyżką mąki pszennej. Mąkę oraz sól przesiewamy do dużej miski. Robimy dołek do, którego wlewamy rozrobione z dodatkami drożdże. Gdy drożdże "ruszą" do miski dodajemy ostudzone masło, letnie mleko, jajka oraz brązowy cukier. Zarabiamy gładkie, jednolite i elastyczne ciasto, które posypujemy po wierzchu odrobiną mąki i odstawiamy do podwojenia objętości.
Dobrze wyrośnięte ciasto przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy. Należy je ręcznie rozciągnąć na wymiar formy. Wałek nie jest potrzebny.
Na ciasto układamy śliwki ( ja swoje musiałam pokroić na mniejsze kawałki, bo całe połówki byłby strasznie niepodzielne:) ), które posypujemy je brązowym cukrem. Na wierzch ciasta dajemy kruszonkę.
Kruszonka:
Zimne masło rozcieramy w palcach z brązowym cukrem oraz mąką.
Tak przygotowane ciasto pieczemy w temp. 190 st przez 45-50 minut.
Polecam wszelkiego rodzaju specjały dla małych dr. Gerard
Najlepsze kokosanki pod słońcem
Składniki:
- 4 białka jajek wielkości „L”
- 220 cukru pudru
- 300 g wiórków kokosowych
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
Wykonanie:
Białka wlać do miski, dodać szczyptę soli i ubijać mikserem, gdy białka zaczną się pienić dodawać porcjami cukier puder i miksować na najwyższych obrotach miksera, aż masa będzie lśniąca i gęsta. Następnie wmiksować do piany z białek mąkę ziemniaczaną i sok z cytryny. Odłożyć mikser. W dwóch-trzech porcjach wsypać do piany wiórki kokosowe i wymieszać łyżką.
Blachę do pieczenia wyłożyć papierem. Na tak przygotowaną blachę, łyżką nakładać masę kokosową formując okrągłe ciasteczka.
Blachę z kokosankami wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni (grzanie góra i dół) i piec kokosanki przez ok. 17 min. Blachę z upieczonymi kokosankami wyjąć z piekarnika, chwilę przestudzić ciastka na blasze, a następnie przełożyć na kratkę do całkowitego wystudzenia.
Dla leniwych polecam wszelkiego rodzaju słodycze dr. Gerard
Coś do kawy
Przepis na czekoladowe markizy znalazłam w internecie, jednak zainspirowały mnie Markizy dr. Gerarda.
A oto przepis na czekoladowe markizy:
A oto przepis na czekoladowe markizy:
Składniki na 25 - 30 sztuk ciastek:
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 i 1/4 szklanki ciemnego cukru muscovado*
- 145 g masła
- 1 duże jajko
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Masło umieścić w misie miksera, dodać
cukier i utrzeć do białości i puszystości. Dodać jajko, ucierając. Dodać
suche składniki i zmiksować.
Z masy formować kulki małego orzecha
włoskiego i układać na blaszce wyłożonej matą teflonową lub papierem do
pieczenia w sporych odstępach - mocno rosną. Lekko spłaszczyć.
Piec w temperaturze 190°C przez około 9
minut. Wyjąć, poczekać chwilę, aż stwardnieją i przełożyć na drucianą
kratkę do wystudzenia.
Masa do przełożenia:
- 110 g masła
- 2 szklanki cukru pudru (dodałam mniej)
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Masło przełożyć do miksera, dodać cukier.
Ucierać do powstania głakdiej, jasnej, puszystej masy. Pod sam koniec
dodać ekstrakt z wanilii, utrzeć. Kremem przełożyć wystudzone ciastka.
Jedząc maczać w mleku ;-).
* Można zastąpić drobnym białym cukrem, ale ciemny brązowy będzie najodpowiedniejszy.
Smacznego :-).
Chłodne jesienne wieczory
Na jesienne wieczory najlepsza jest czekolada, która poprawi nam humor.
Przepis:
Składniki:
Sposób przygotowania:
Najlepszą czekoladą pod słońcem są czekoladki dr. Gerarda
Przepis:
Składniki:
- 4 białka
- 6 łyżeczek cukru waniliowego
- 20g cukru pudru
- sok wyciśnięty z ½ cytryny
- 4 łyżeczki żelatyny w proszku (= 9g)
- 50ml słodkiej, płynnej śmietany 30- 36%
- 200g czekolady gorzkiej
- 2 łyżeczki oleju
Sposób przygotowania:
- Płaską formę prostokątną* wyłożyć papierem do pieczenia lub folią spożywczą.
- Żelatynę namoczyć w śmietanie. Pozostawić na 5 min. do napęcznienia.
- Białka ubić na sztywną pianę. Dalej miksując na najwyższych obrotach dodawać stopniowo cukier waniliowy, cukier puder i sok z cytryny.
- Gdy żelatyna napęcznieje podgrzać, ciągle mieszając, aż się rozpuści. Dalej ubijając białka wlać cienkim strumieniem rozpuszczoną, ciepłą żelatynę.
- Gotową masę przełożyć do formy i wyrównać. Wstawić do lodówki na parę godzin do stężenia.
- Pojemnik z masą odwrócić do góry dnem np. na deskę. Delikatnie ściągnąć papier lub folię. Masę pokroić w nieduże prostokąty.
- Czekoladę połamać na kawałki i razem z olejem roztopić w kąpieli wodnej.
- Ptasie mleczko oblewać czekoladą i układać najlepiej na papier do pieczenia lub drobnej kratce do pralinek do zastygnięcia. (Czekolada może być najwyżej lekko ciepła. Za ciepła spowoduje, że panka będzie się topić).
Najlepszą czekoladą pod słońcem są czekoladki dr. Gerarda
Urodzin już czas
Inspiracją dla mojego tortu urodzinowego był torcik zbożowy dr. Gerarda
Oto przepis:
250 g płatków kukurydzianych
150 g płatków owsianych
600 g kompotu ze śliwek drylowanych (owoce i syrop)
1 opakowanie galaretki cytrynowej (na 1/2 L wody)
Polewa:
125 g margaryny
1 szklanka mleka
150 g kakao rozpuszczalnego słodzonego
3 łyżeczki mąki pszennej
Przygotowanie:
1. Kompot zagotować, zdjąć z gazu i dokładnie rozpuścić w nim galaretkę. Na gorąco dodać płatki kukurydziane - wymieszać. Następnie do gorącej masy wsypać płatki owsiane - ponownie wymieszać. Ciasto przełożyć do blaszki (13 x 39) wyścielonej folią spożywczą. Lekko ostudzić.
2. Margarynę rozpuścić, wlać mleko, wsypać kakao i mąkę. Stale mieszając, doprowadzić do wrzenia. Chwilę gotować. Polewę lekko ostudzić i wylać na ciasto. Torcik odłożyć w chłodne miejsce, aby stężał.
Oto przepis:
Składniki
Ciasto:250 g płatków kukurydzianych
150 g płatków owsianych
600 g kompotu ze śliwek drylowanych (owoce i syrop)
1 opakowanie galaretki cytrynowej (na 1/2 L wody)
Polewa:
125 g margaryny
1 szklanka mleka
150 g kakao rozpuszczalnego słodzonego
3 łyżeczki mąki pszennej
Przygotowanie:
1. Kompot zagotować, zdjąć z gazu i dokładnie rozpuścić w nim galaretkę. Na gorąco dodać płatki kukurydziane - wymieszać. Następnie do gorącej masy wsypać płatki owsiane - ponownie wymieszać. Ciasto przełożyć do blaszki (13 x 39) wyścielonej folią spożywczą. Lekko ostudzić.
2. Margarynę rozpuścić, wlać mleko, wsypać kakao i mąkę. Stale mieszając, doprowadzić do wrzenia. Chwilę gotować. Polewę lekko ostudzić i wylać na ciasto. Torcik odłożyć w chłodne miejsce, aby stężał.
Pyszna przekąska
Cisatka francuskie z sezamem
Przepis
Składniki:
Ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwijamy na blacie. Jajko roztrzepujemy w miseczce i smarujemy dokładnie wierzch ciasta. Następnie posypujemy obficie sezamem i serem. Ciasto kroimy na paski ok. 1 cm grubości i kilka razy skręcamy.
Smacznego :)
Polecam również przepyszne Ciastka francuskie posypane sezamem dr. Gerarda
Przepis
Składniki:
- opakowanie ciasta francuskiego
- do posypania - sezam i tarty parmezan
- 1 jajko
Wykonanie:
Ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwijamy na blacie. Jajko roztrzepujemy w miseczce i smarujemy dokładnie wierzch ciasta. Następnie posypujemy obficie sezamem i serem. Ciasto kroimy na paski ok. 1 cm grubości i kilka razy skręcamy.
Świderki
przekładamy blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy ok 10-15
min w piekarniku nagrzanym do 200-220 st. C. Studzimy i przekładamy na
talerze lub do szklanek.
Smacznego :)
Polecam również przepyszne Ciastka francuskie posypane sezamem dr. Gerarda
Ulubione ciasto
Ulubione ciasto naszej rodziny to te z jabłkami, czekoladą, budyniem. Nie powiem, że innych nie pałaszujemy, ale jakoś jabłecznik najbardziej nam przypadł do gustu i nic dziwnego bo teraz o tej porze roku mamy duży wybór jabłek i można piec szarlotki pod różną postacią.
Ale w każdym bądź razie jabłecznik to w naszym domu podstawowe ciasto do kawy.
Poniższy przepis na jabłecznik z budyniem łączy w sobie wszystkie walory smakowe. Pyszne kakaowe Torciki Dr Gerarda, gęsty waniliowy budyń i idealne do ciast złote renety. Pychota jak się patrzy. Pokruszone Torciki Dr Gerarda mieszam z 1,5 kostki masła i 4 żółtkami. Zagniatam te składniki i dzielę masę na pół. Jedną kładę do lodówki, drugą do zamrażalnika.
Przygotowuję blaszkę smarując ją pozostałym masłem i posypując bułką tartą tak by przywarła na dnie i do połowy boków. Wykładam na blaszkę z lodówki ciasto i rozprowadzam je palcami na dnie blachy. Rozprowadzone ciasto posypuję bułką tartą, aby sok z jabłek i budyń nie przemoczyły kruchego spodu. Na tak przygotowany spód kładę pokrojone jabłka. Całość zalewam przygotowanym budyniem. Pozostało już tylko jedynie zetrzeć na wierzch drugą część ciasta z zamrażalnika.
Pieczemy jabłecznik 50 minut w 180 stopni C. Po upieczeniu niech ciasto sobie odpocznie, aby budyń ponownie stężał. Najlepszy jabłecznik będzie na drugi dzień, gdy to ciasto delikatnie zmięknie, a aromat jabłek połączy się z wanilią budyniu. To ciasto robi się błyskawicznie. Polecam.
Imieniny męża
Wczoraj obchodził imieniny mój mąż Michał, nie wyprawiamy tego typu uroczystości, ale kuzynostwo najbliższe zawsze pamięta i wpadają na kawkę. To ciasto które zrobiłam powstało pod wpływem impulsu, wyszło jak zwykle nie za słodkie, delikatna śmietankowa pianka połączona z markizami o smaku śmietankowym Dr Gerarda, pycha!!!
Składniki na Biszkopt
-7 jajek
-3/4 szklanki cukru
-3 łyżki mąki pszennej
-2 pełne łyżki kakao
Masa śmietanowa
-500 ml śmietany kremówki 36%
-1 opakowanie galaretki truskawkowej
-2 opakowania galaretki cytrynowej
-20 dkg markiz Dr Gerarda
-3 łyżki cukru pudru
-3/4 szklanki domowego malibu
Polewa
-1/2 kostki masła
-1/2 szklanki cukru
-2 łyżki kakao
-3-4 łyżki mleka
Dekoracja
-kandyzowane owoce pokrojone w kostkę
Białka ubijam na sztywną pianę, dodaję po jednym żółtku i po dwie łyżki cukru. Mąkę przesiewam z kakao i łącze z masą jajeczną mieszając łopatką. Gotowe przekładam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 170-180 stopni C na 30-35 minut.
Upieczone wyjmuję, studzę i kroję na dwa blaty. Kremówkę ubijam z cukrem pudrem, dodaję malibu cały czas miksując. Galaretki cytrynowe rozpuszczam w 500 ml wrzątku, studzę i dodaję do masy śmietanowej po dwie łyżki mieszając łopatką. Markizy śmietankowe kroję w kostkę, wrzucam do masy, wymieszam i połowę masy wykładam na spodzie biszkoptowym.
Galaretkę truskawkową rozpuszczam w 250 ml wrzątku, studzę do lekkiego zgęstnienia i wylewam na masie śmietankowej. Czekam aż zgęstnieje i wylewam pozostałą masę, nakrywam drugim biszkoptem i wstawiam do lodówki.
Składniki polewy przekładam do rondelka i podgrzewam, aż się połączą. Studzę i smaruję wierzch ciasta. Całość posypuję kandyzowanymi owocami pokrojonymi w drobną kostkę i ponownie schładzam.
Dla milusińskich
Wczoraj zrobiłam moim dzieciom niespodziankę na podwieczorek, były bardzo mile zaskoczone. Przygotowałam wyśmienity krem do ciast i ciasteczek i wcale nie był trudny i pracochłonny. Najlepszy krem to jest stabilny który pozwala się kroić i jednocześnie ma puszystą konsystencję.
A były to Specjały dla małych Zwierzaki maślane Dr Gerarda, na nie szprycą do tortu nakładałam wspaniały krem z mascarpone.Do przygotowania kremu potrzeba
-500 ml śmietanki kremówki 36% najlepiej Łaciata
-500 g serka mascarpone
-1 laska wanilii
-3 łyżki cukru pudru
Śmietanę i serek przełożyć do dużej miski. Dodać ziarenka wyciągnięte z rozkrojonej laski wanilii oraz cukier puder przesiany przez sito. Całość mieszam mikserem, zaczynając od najniższych obrotów, powoli zwiększając prędkość. Krem jest gotowy w chwili, gdy wszystkie składniki się połączą, a jego konsystencja będzie przypominać bardzo dobrze ubitą śmietanę.
Krem do przekładania lub dekoracji ciast i ciasteczek sprawia, że staną się bardziej wilgotne i dzieciakom sprawiają wiele radości. Do podstawowego kremu można dodać barwnik spożywczy i tworzyć prawdziwe Zwierzaki na ciastkach Dr Gerarda.
Słodycze
Jak co roku myślę sobie o tej porze roku, którą już mamy i która przyszła w pięknym stylu to jesień, a za nią zima "brrr" Długie wieczory a ja walczę sama ze sobą, żeby nie jeść słodyczy. Staram się jak mogę zrzucić kilka kilogramów, ale nie umiem zrezygnować z pysznych Torcików zbożowych lub wspaniałych Słonych przekąsek Dr Gerarda.
Do herbaty porzuciłam cukier, zastąpiłam go słodzikiem. Chociaż mam poważne obawy, czy to nie jest groźne dla zdrowia. Miałam dylemat ponieważ preparatów jest na rynku wiele nie wiedziałam który wybrać. Ponieważ substancje zastępujące cukier mogą być naturalne lub sztuczne.
Nie wszystkie słodziki mogą być używane tak samo jak cukier z buraków, ani też nie wszystkie słodziki mogą być bezkarnie spożywane przez wszystkich.
A każda kobieta chce dbać o swoją sylwetkę. Chcąc obniżyć kaloryczność, ale też nie tracąc odrobiny słodyczy sięgamy właśnie po dostarczające niewiele energii słodziki. Muszę zawsze sobie przypominać, że stosowanie owych słodzików wcale nie prowadzi do szybkiej utraty masy ciała. Zawsze staram się zminimalizować stosowanie słodzików, a z kolei pamiętać o zdrowym odżywianiu i aktywności fizycznej.
Myślę też, że jak od czasu do czasu zjem Czekoladki lub Ciastka francuskie od Dr Gerarda to nic wielkiego się aż tak nie stanie, wtedy pójdę na długi spacer i spalę to co zjadłam.
Będzie przyjemne z pożytecznym.
piątek, 28 września 2018
Imieninowy tort
Mój mąż uwielbia słodycze od Dr Gerarda i wszystko co jest związane z kawą, więc dzisiaj z okazji jego imienin przygotowałam torcik przełożony masą cappuccino, masą kajmakową i czekoladkami kawowymi, a wierzch udekorowałam kruchymi ciasteczkami. W efekcie końcowym powstał tort z mnóstwem kawy i słodkości dla jej wielbiciela. Może i Wy spróbujecie? Oto niezbędne składniki:
Biszkopt cappuccino
-8 jajek
-2 łyżki mąki ziemniaczanej
-4 łyżki mąki pszennej
-6 łyżek cukru
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-4 łyżki cappuccino (w proszku)
Krem
-400 g śmietany 30%
-300 g serka mascarpone
-4,5 łyżki cukru pudru
-2 łyżki masy kajmakowej
-1,5 łyżki cappuccino w proszku
Poncz
-100 ml likieru kawowego
-100 ml herbaty
Dodatkowo
-czekoladki mocca od Dr Gerard 2 opakowania
-kruche precelki od Dr Gerard w polewie kakaowej kilka sztuk
-drobne kruche ciasteczka w czekoladzie mlecznej od Dr Gerard kilkanaście sztuk
-130 g masła
-130 g mleka skondensowanego słodzonego
-2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
-zmielone orzechy
Sposób przygotowania: biszkopt cappuccino: białka oddzielam od żółtek i ubijam na sztywną pianę. Partiami dodaję cukier. W następnej kolejności żółtka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, na końcu dodaję cappuccino i mieszam. Dno tortownicy (średnica 22 cm) wykładam papierem do pieczenia. Ciasto przelewam i piekę w temperaturze 170 stopni przez około 30 minut. Po upieczeniu i wystudzeniu biszkopt wyciągam z tortownicy i przecinam na trzy równe blaty. Krem: śmietanę ubijam na sztywno, z cukrem pudrem, a następnie dodaję stopniowo mascarpone. Masę dzielę na 2 części. Do jednej dodaję cappuccino, a do drugiej 2 łyżki masy kajmakowej. Wszystkie składniki ponczu łączę ze sobą. Następnie ucieram masło na puch i stopniowo dodaję słodzone mleko skondensowane i ucieram, na samym końcu dodaję kawę rozpuszczalną. Złożenie: biszkopt cappuccino nasączam ponczem, wykładam połowę masy cappuccino, nakładam biszkopt cappuccino, nasączam ponczem i wykładam masę z kajmakiem, układam czekoladki mocca i wykładam resztę masy cappuccino, na którą nakładam biszkopt cappuccino i nasączam go ponczem. Wierzch i boki smaruję masą z masła i mleka skondensowanego. Boki obsypuję zmielonymi orzechami, a wierzch dekoruję kruchymi precelkami w polewie kakaowej i drobnymi kruchymi ciasteczkami w czekoladzie mlecznej. Tort przechowuję w lodówce. Do przygotowania wykorzystajcie najlepsze słodycze od Dr Gerarda. Polecam i życzę smacznego!
Biszkopt cappuccino
-8 jajek
-2 łyżki mąki ziemniaczanej
-4 łyżki mąki pszennej
-6 łyżek cukru
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-4 łyżki cappuccino (w proszku)
Krem
-400 g śmietany 30%
-300 g serka mascarpone
-4,5 łyżki cukru pudru
-2 łyżki masy kajmakowej
-1,5 łyżki cappuccino w proszku
Poncz
-100 ml likieru kawowego
-100 ml herbaty
Dodatkowo
-czekoladki mocca od Dr Gerard 2 opakowania
-kruche precelki od Dr Gerard w polewie kakaowej kilka sztuk
-drobne kruche ciasteczka w czekoladzie mlecznej od Dr Gerard kilkanaście sztuk
-130 g masła
-130 g mleka skondensowanego słodzonego
-2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
-zmielone orzechy
Sposób przygotowania: biszkopt cappuccino: białka oddzielam od żółtek i ubijam na sztywną pianę. Partiami dodaję cukier. W następnej kolejności żółtka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, na końcu dodaję cappuccino i mieszam. Dno tortownicy (średnica 22 cm) wykładam papierem do pieczenia. Ciasto przelewam i piekę w temperaturze 170 stopni przez około 30 minut. Po upieczeniu i wystudzeniu biszkopt wyciągam z tortownicy i przecinam na trzy równe blaty. Krem: śmietanę ubijam na sztywno, z cukrem pudrem, a następnie dodaję stopniowo mascarpone. Masę dzielę na 2 części. Do jednej dodaję cappuccino, a do drugiej 2 łyżki masy kajmakowej. Wszystkie składniki ponczu łączę ze sobą. Następnie ucieram masło na puch i stopniowo dodaję słodzone mleko skondensowane i ucieram, na samym końcu dodaję kawę rozpuszczalną. Złożenie: biszkopt cappuccino nasączam ponczem, wykładam połowę masy cappuccino, nakładam biszkopt cappuccino, nasączam ponczem i wykładam masę z kajmakiem, układam czekoladki mocca i wykładam resztę masy cappuccino, na którą nakładam biszkopt cappuccino i nasączam go ponczem. Wierzch i boki smaruję masą z masła i mleka skondensowanego. Boki obsypuję zmielonymi orzechami, a wierzch dekoruję kruchymi precelkami w polewie kakaowej i drobnymi kruchymi ciasteczkami w czekoladzie mlecznej. Tort przechowuję w lodówce. Do przygotowania wykorzystajcie najlepsze słodycze od Dr Gerarda. Polecam i życzę smacznego!
Udane urodziny cioci
Udane urodziny cioci
Była to uroczystość jak wiele innych, tu dominowały przede
wszystkim słodycze od Dr Gerarda. Ciasta różnego rodzaju ze strony, Dr Gerard –
przepisy, oto jeden z nich
Składniki (na 3 porcje)
•150 g ciasteczek Maltikeks dr Gerard w >gorzkiej
czekoladzie
•2 szklanki mleka
•2 łyżki mąki ryżowej
•1 łyżka skrobi ziemniaczanej
•1 łyżka skrobi z tapioki
•2 łyżki cukru lub ksylitolu
•1 łyżeczka cukru waniliowego
•szczypta soli
•5 łyżek wiórek kokosowyc
Sposób przygotowania
Do miseczki odłóż 4 garście ciasteczek Maltikeks, a
pozostałe zblenduj na drobny piasek.
W szklance mleka wymieszaj mąkę ryżową, skrobię ziemniaczaną
i skrobię z tapioki.
Drugą szklankę mleka zagotuj z wiórkami kokosowymi, cukrem
(lub ksylitolem), cukrem waniliowym oraz szczyptą soli. Do gotującego się mleka
wlej szybko mieszankę mąki z mlekiem, mieszając energicznie przez cały czas.
Gotuj na małym ogniu, aż do zgęstnienia masy. Staraj się by nie powstały
grudki.
Budyń odstaw do przestygnięcia. Jeśli powstały jakieś grudki
to możesz go zmiksować po przestudzeniu.
Zmiksowane ciasteczka przełóż po równo do szklaneczek lub
miseczek - odłóż 1 łyżkę do ozdoby. Na pokruszone ciasteczka połóż po garści
całych ciasteczek (wcześniej odłożonych), a na nie wylej budyń.
Całość oprósz pokruszonymi ciasteczkami.
Odwiedziny cioci cz.10
Po
jakimś czasie obraz statku był widoczny gołym okiem jak się mówi. Państwo
Kowalscy bacznie mu się przyglądali. W miarę jak mijał czas można było dostrzec
jego ogrom. Ola z dużym zaciekawieniem chrupiąc
swoje ulubione ciastka takie jak ciastko francuskie posypane sezamem oraz
torcikiem zbożowym od jej zdaniem najlepszego producenta tych łakoci jakim jest
ich wytwórca Dr Gerard. Przyglądała się temu wszystkiemu przez lornetkę. Po
jakimś czasie do burty statku wycieczkowego podpłynęły trzy holowniki i zaczęły
go holować. Teraz już biała sylwetka bo na taki kolor był pomalowany statek
wycieczkowy zaczął powoli wpływać do basenu nabrzeża reprezentacyjnego.
Zgromadzeni ludzie na nabrzeżu zaczęli machać rękami, a orkiestra zaczęła grać
żywszą melodię. Ola nawet nie zauważyła kiedy skończyły się jej rarytasy od Dr
Gerarda. Wreszcie Zaczęło się cumowanie, cumy statek znalazł się przy nabrzeżu
i marynarze rzucili cumy, a załoga na nabrzeżu założyła je na polery kabestan zazgrzytał
i zaczął wybierać luz cum. Następnie został rzucony trap, ludzie zgromadzeni na
statku przy nim zaczęli schodzić po jego stopniach. Pan Witold zaczął wyglądać
swojej krewnej i po chwili ją zauważył. Podeszli do trapu i czekali aż ich
ciocia zejdzie do nich. .Po chwili już się z nią witali, a ich ciocia była
szczęśliwa, że mogła ich odwiedzić po tylu latach
„Sezam i nie tylko”
Cukiernictwo na przełomie ostatnich stu lat zrobiło krok milowy w procesach technologicznych produkcji Słodyczy, Ciastek, jak i pozostałych innowacyjnych Słodkich wypieków i wyrobów. Szczególnym uznaniem dla dużej gamy wyrobów jest zewnętrzne wzbogacanie Ciastkarskich wypieków nasionami takimi jak np.: sezam, mak, pestki dyni, siemię lniane i również, uwielbiany przez wielu, słonecznik.
Głównym zamierzeniem Cukierników w dodawaniu do swoich wyrobów nasion jest wygląd zewnętrzny, sprawienie, by wypiek przyciągał oko. Równie ważny jest smak wyrobów Ciastkarskich posypanych owymi nasionami, ale istotne są też minerały i witaminy w nich zawarte, które przyczyniają się do sprawnego działania i funkcjonowania organizmu.
Dr Gerard jest propagatorem wyrobów ciastkarskich z użyciem powyższych nasion, jak choćby Ciastka francuskie posypane sezamem. Są bardzo smaczne, prawdopodobnie bez posypki sezamowej nie miałyby takiego uroku i waloru smakowego, który niewątpliwie docenia moja kochana żoneczka Justyna.
Od jakiegoś czasu na pierwszym miejscu naszej listy zakupów są właśnie Ciastka francuskie posypane sezamem. Bez obawy, inne również, jak choćby markizy i Torciki, a na równi z nimi konkurują Pryncypałki. Tak, na naszym stole zdecydowanie dominuje Dr Gerard.
W żadnym wypadku nie gardzimy innymi Słodkimi wyrobami, a szczególnie Justynka - łasuch niesamowity! Bywają dni, że dopada ją tak zwane ‘niedocukrzenie’ (proszę nie mylić z cukrzycą), zjada wtedy wszelkie nasze żelazne zapasy słodyczy. No ale cóż będę jej żałował? Życie takie krótkie, a organizm Słodkiego się domaga!
W OBLICZU ŚMIERCI
Samiya nie zastanawiała się komu otwiera drzwi. Była pewna,
że to jej mąż zapomniał kluczy. Zdziwiła się widokiem Oktawiana. Czyżby
zapomniał, że Ferdynand nie długo wróci? Zaniepokoiła się. Gdy zamknęła drzwi
Oktawian odezwał się z wyrzutem. Nie cieszysz się z mojego przyjścia? Samiya
poczuła niepokój. Co będzie jak Ferdynand cię tu zobaczy? Zapytała przerażona.
Powiemy mu o nas. Odpowiedział. Nie wierz o czym mówisz! Wykrzyknęła. On mnie
zabije czy ty tego nie rozumiesz! Krzyczała histerycznie. Oktawian objął ją
ramieniem. Nie bój się ja cię ochronię. Bzdura! Wołała Samiya. Ty nic nie
możesz zrobić! Proszę idź sobie. Wtem oboje usłyszeli kroki na schodach. To on.
Szepnęła kobieta. Wzrok jej padł na pudełko. Już wiedziała co zrobić. Gdy drzwi
się otwarły a w nich stanął mąż Samiya powiedziała. Niestety muszę oddać panu to
pudełko. Preferuję słodycze innej firmy. Od dawna kupuję jedynie CZEKOLADKI DR
GERARD. Nie chcę zmieniać producenta, ponieważ te najlepiej mi smakują. Nie
wezmę więc też udziału w ankiecie. Samiya grała wspaniale i jej podstęp by się
powiódł gdyby nie słowa Oktawiana. Nie udawaj Samiyo My się kochamy. Samiya
rozwiedzie się z panem. Ferdynand spojrzał na niego z pogardą. Ona należy do
mnie. Oktawian chciał protestować, ale Ferdynand wyrzucił go za drzwi. Samiya
czuła, że to koniec. Ferdynand kochał ją chorobliwie i gotów był ją zabić. Pociągnął ją w głąb mieszkania. Kobieta instynktownie
zaczęła krzyczeć. Czy to był twój kochanek? Zawołał, biorąc do ręki naładowaną
broń. Dziewczyna zdołała się wyrwać i uciekła z domu.
czwartek, 27 września 2018
Wdomu
Siedziałem z rodziną w domu bo zrobiło się zimno. Ja bawiłem się z wnuczką a moja córka robiła ciasto lemon bez pieczenia z strony Doktora Gerarda http://drgerard.eu/ Wnusia jest trochę przeziębiona więc szybko jej się zabawa znudziła i poszła się zdrzemnąć. Po chwili wpadła do nas sąsiadka na kawę. Ciasto jej bardzo smakowało. Miałem też markizy od firmy Doktor Gerard które też jej smakowały. Po kawie sąsiadka udała się do domu a my postanowiliśmy trochę ogarnąć mieszkanie. Składniki (na blaszkę do pieczenia 26x26 cm)
Na spód:
• 330g podwójnych markiz Mafijne Lemon dr Gerard
• 130g roztopionego, przestygniętego masła
Dekoracja:
• 4 wafle „Pryncypałki Classic” dr Gerard
• 3 łyżki konfitury truskawkowej
• 10 truskawek
Dodatkowo:
• 2 galaretki cytrynowe w proszku
• 700ml gorącej wody
• około 520g podwójnych markiz dr Gerar
Masa serowa:
• 700ml mleka
• 1 opakowanie cukru wanilinowego 16g
• 1 budyń waniliowy lub cytrynowy bez cukru
• 1 łyżka mąki ziemniaczanej
• 1 kopiasta łyżka mąki pszennej
• 250g masła w temperaturze pokojowej
• 6 łyżek cukru pudru
• 2/3 łyżeczki ekstraktu
Sposób przygotowania
Do rondelka wlać 500ml mleka, dodać cukier wanilinowy i zagotować. Do pozostałego mleka 200ml dodać budyń, obie mąki i dokładnie wymieszać (można wymieszać krótko mikserem). Tak rozmieszany budyń z mąkami dodać do gotującego się mleka i ugotować gęsty budyń. Gdy budyń się zagotuje, zmniejszyć ogień na najmniejszy i gotować go, cały czas mieszając, przez około 1 minutę.
Zdjąć z ognia i nakryć go folią spożywczą, odstawić do całkowitego ostygnięcia, ma mieć temperaturę pokojową, jak masło. Podwójne markizy Mafijne Lemon przełożyć do blendera i zmiksować. Dodać roztopione masło i wymieszać.
Masę ciasteczkową przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia o wymiarach 26x26cm i wyrównać, lekko docisnąć. Masło utrzeć z cukrem pudrem, ucierać mikserem ustawionym na najwyższe obroty przez około 2-3 minuty.
Następnie w 3-4 partiach dodać budyń, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników. Do kremu budyniowego dodać skórkę z cytryny, ekstrakt cytrynowy i sok z cytryny, bardzo krótko wymieszać mikserem. Połowę gotowego kremu wyłożyć na spód w blaszce, wyrównać. Składniki do nasączenia wymieszać. Podwójne markizy Mafijne Lemon maczać przez parę sekund w ponczu i ułożyć je na kremie w blaszce.
Na wierzch wyłożyć pozostały krem, wyrównać i ciasto wstawić do lodówki. Obie galaretki wsypać do miseczki i zalać gorącą wodą, mieszać, ażgalaretka się rozpuści.
Odstawić do całkowitego ostygnięcia. Ciasto wyjąć z lodówki i na wierzch wylać lekko tężejącą galaretkę. Ciasto wstawić z powrotem do lodówki na parę godzin, najlepiej na całą noc.
Rocznica ślubu.
Cześć,
dzisiaj pozwoliłem sobie na rozpustę. Napchałem się słodyczy u moich rodziców.
Były czekoladki i ciastka francuskie posypane sezamem firmy „dr Gerard”. Wszystko,
dlatego, że dzisiaj mają rocznicę ślubu. Wypadało odwiedzić ich z bukietem
kwiatów i życzeniami. W naszym przypadku zamiast kwiatów były ciastka kruche
własnego wypieku. Moja Kochana bardzo lubi swoje ciasteczka i wie, że Teście
również. Od rana robiła zakupy, tłuszcz, kakao, jajka, cukier kryształ. Największy
problem mieliśmy z opakowaniem ich. Tak, aby było i ładnie i bezpiecznie. Nie wypada
zanieść ciastek w worku foliowym, ale opakowane w celofan i ozdobną wstążką są
ok. W sklepie z dekoracjami cukierniczymi znalazła różnego rodzaju kartony:
tacki, półtacki, pudełka na torty, pudełka z okienkiem (białe, złote i
okolicznościowe). Wybór był szeroki. Jednak to Jej nie wystarczyło, szukała
dalej. Z sukcesem, trafiła do innego sklepu, a tam były plastikowe pudełka na
praliny, metalowe puszki, plastikowe tacki z pokrywami, opakowania z gniazdami
na babeczki lub desery i wiele innych. Wybrała metalową puszkę, pięknie
malowaną w kształcie serca. Opakowanie może spełniać rolę ozdobną oraz użytkową.
Można ją wykorzystywać wielokrotnie albo trzymać w nim nici, guziki, albo
drobne pieniądze. Prezent mieliśmy gotowy, dzieci wróciły ze szkoły, zjedliśmy
obiadek i poszliśmy. Dziadkowie mieli niespodziankę. Uznali, że zapomnieliśmy o
ich rocznicy, bo nie napisaliśmy nawet SMS-a. A tu zaskoczenie, w drzwiach
stanęła nasza czwórka z puszką pysznych ciasteczek. Niespodzianka się udała, na
odchodne dzieci dostały specjały dla młodych firmy „dr Gerard”.
Jesienny piknik w przedszkolu.
Bardzo miło wspominamy piknik rodzinny, na który byliśmy zaproszeni przez naszą najmłodszą wnuczkę do jej przedszkola. Pogoda była przepiękna, więc cała impreza odbywała się na boisku sportowym. Panie wychowawczynie z dziećmi przygotowały krótki występ.
Najpierw część artystyczna gdzie każda z sześciu grup miała jakieś krótkie przedstawienie.
Nasze czterolatki pięknie tańczyły z serduszkami do piosenki o mamie i tacie. Natomiast starszaki już sami sobie śpiewali bez pomocy odtwarzacza.
Później były kiełbaski z grilla dla wszystkich zaproszonych gości czyli rodziców, dziadków i rodzeństwa. Było mnóstwo balonów różnych zabaw i konkursów.
Z zaprzyjaźnionej szkoły pani dyrektor przyniosła naszym dzieciom słodycze, a były to słodycze od dr Gerarda. Każde dziecko dostało czekoladki dr Gerarda, torcik zbożowy oraz po paczce pysznych ciastek francuskich posypanych sezamem. Dzieci stwierdziły, że kiełbaski były dobre, ale ciastka dr Gerarda były najsmaczniejsze.
Wspólnie spędzony czas bardzo szybko nam minął. Popołudnie szybko upłynęło dzieciaki były już zmęczone i panie zdecydowały, że o 18-tej kończymy nasz jesienny piknik.
Najpierw część artystyczna gdzie każda z sześciu grup miała jakieś krótkie przedstawienie.
Nasze czterolatki pięknie tańczyły z serduszkami do piosenki o mamie i tacie. Natomiast starszaki już sami sobie śpiewali bez pomocy odtwarzacza.
Później były kiełbaski z grilla dla wszystkich zaproszonych gości czyli rodziców, dziadków i rodzeństwa. Było mnóstwo balonów różnych zabaw i konkursów.
Z zaprzyjaźnionej szkoły pani dyrektor przyniosła naszym dzieciom słodycze, a były to słodycze od dr Gerarda. Każde dziecko dostało czekoladki dr Gerarda, torcik zbożowy oraz po paczce pysznych ciastek francuskich posypanych sezamem. Dzieci stwierdziły, że kiełbaski były dobre, ale ciastka dr Gerarda były najsmaczniejsze.
Wspólnie spędzony czas bardzo szybko nam minął. Popołudnie szybko upłynęło dzieciaki były już zmęczone i panie zdecydowały, że o 18-tej kończymy nasz jesienny piknik.
Ostateczna decyzja
Kolejny raz
zmieniłem zdanie. Zaopatrzyłem się już we wszystko co potrzebne jest na
wieczorne kibicowanie, ale w taki ciepły – ostatni dzień lata – siedzieć gdzieś
nad wodą i szwendać się po szuwarach… Szkoda marnować czasu na taki pomysł.
Lepiej będzie, jeśli wykorzystam ten czas bardziej wszechstronnie. Chyba zdążę
przed końcem dnia, zrobić sobie rowerowy rajd dookoła miasta – pomyślałem i
ruszyłem w drogę. Tym bardziej, że zakupionych smakołyków Dr Gerard miałem
spory zapas i spokojnie wystarczy mi i na mecz i na ową wycieczkę. Puknąłem się
w łeb, że od razu nie przyszło mi to do głowy, bo w trakcie tej przejażdżki
będę miał i las i wodę, oraz wiele innych atrakcji. Czyli tak naprawdę, to
wszystko o czym myślałem od samego rana. Wpadłem tylko szybko do domu, aby
zostawić zbędny nadmiar zakupów, który byłby tylko balastem w jeździe –
zostawiłem jedynie tylko to co jest niezbędne:
- ciastka francuskie posypane sezamem
- markizy
- czekoladki
- torcik zbożowy
Do tego kilka śliwek, jabłko i butelka wody. Jechało się
dość lekko, choć w prognozie mówiono że pogoda jest bardzo dynamiczna. Podobno
nocą miała nadejść gwałtowna zmiana z wichurami oraz gwałtownym ochłodzeniem,
burzami z deszczem i gradem. Na razie jednak było całkiem ciepło i przyjemnie.
Wiatr wiał dość mocny, ale bardzo ciepły. Największym problemem był wzmożony
ruch drogowy, nawet w takich miejscach gdzie zazwyczaj bywało spokojnie. Trzeba
było być niezwykle uważnym i zachowywać szczególną ostrożność. Przeczuwałem
taki obrót sprawy, bo w piątki zazwyczaj tak bywa… Dlatego też ubrałem się na
jaskrawo – w pomarańczową koszulkę i seledynowe spodenki. Ciastka które
przegryzałem co chwilę, smakowały wyjątkowo. Zwracałem co chwilę uwagę na
upływający czas. Chciałem spokojnie zdążyć na mecz a jeszcze wcześniej
odpowiednio się do niego przygotować. Ze wszystkim zdążyłem na czas – nie spodziewałem
się jednak, że zacznie się tego wieczora, weekendowy dramat z happy Endem…
Subskrybuj:
Posty (Atom)