Tatiana właśnie skończyła rozmowę ze swym byłym chłopakiem.
Jak on może być taki obojętny wobec naszego dziecka? Nie znała odpowiedzi na to
pytanie. Ona by je urodziła, ale teraz sytuacja się skomplikowała. Następnego
dnia Tatiana i jej matka poszły do znajomego lekarza. Gdy opowiedziała mu całą
sprawę początkowo się wzbraniał. W końcu uległ wobec usilnych próśb matki. Sprzeciw lekarza nie był szczery nie raz
przeprowadzał on tego typu zabiegi. Wreszcie podał swoją cenę. Kazał kobietom
przyjść po południu. Nie będziemy wracały do domu. Powiedziała matka. Chodź
pójdziemy do kawiarni. Prowadzi ją Beata moja dobra koleżanka. Pamiętasz ją
pewnie kiedy byłaś mała często mnie odwiedzała. Przynosiła ci SŁONE PRZEKĄSKI.
Gdy otworzyła kawiarnie nie miała czasu do mnie przychodzić. Mają
tam przepyszny sernik i lody. Matka mówiła jeszcze wiele rzeczy. Nie chciała
dopuścić do krępującej ciszy. Gdy wyszły z kawiarni postanowiły pójść do kina. Tam
można siedzieć i patrzeć przed siebie. Nie trzeba rozmawiać ani rozmyślać tylko
wpatrywać się w przesuwające się obrazy. Tatiana siedząc w wygodnym fotelu ze
smakiem zajadała CIASTKA FRANCUSKIE POSYPANE SEZAMEM DR GERARDA
Na ekranie widać było pokój dziecinny. Niania siedziała obok
łóżeczka w którym leżało chore dziecko. Do pokoju weszła modnie ubrana kobieta.
Przelotnie ucałowała dziecko. Niania bez powodzenia usiłowała ją zatrzymać. Następnie
ukazana została zatłoczona sala. Pośród bawiących się ludzi tańczyła matka
chorego dziecka. Bawiła się i śmiała. Nagle śmiertelnie pobladła. Ujrzała swoje
dziecko w postaci anioła. Przerażona wybiegła z Sali.
Pokój dziecka: ono leży w łóżeczku białe jak płótno. Matka
wbiegła do pokoju i przypadła do dziecka. Tatiana zerwała się ze swojego miejsca i wybiegła
z kina. Za nią udała się matka. Nie pójdę tam! Krzyknęła Nie mogę. Pani
Kowalska potwierdzająco skinęła głową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz