Jak postanowili tak też zrobili, czyli na niespełna na
tydzień przed odwiedzinami ich cioci ruszyli na zakupy. Zaraz po zjedzeniu
posiłku poobiedniego ruszyli do dużego marketu, który to mieścił się w
niedalekiej odległości od ich miejsca zamieszkania. Po dotarciu do sklepu Ola
wzięła koszyk i ruszyła między regały, analogicznie zrobiła pani Krystyna i
obie panie zaczęły robić zakupy. Ola swoje pierwsze kroki skierowała do miejsca
gdzie znajdowały się słodkości i tu przystanęła. Zaczęła wkładać do koszyka produkty,
a były to takie rarytasy jak ciastko francuskie posypane sezamem oraz torcik
zbożowy od jej zdaniem najlepszego producenta tych łakoci jakim jest ich
wytwórca Dr Gerard, a gdy już zapakowała ich pokaźną ilość ruszyła w drugie
miejsce gdzie miała jeszcze zapakować produkty potrzebne jej do zrobienia
wypieku oczywiście, że przepis na ten rarytas zaczerpnęła ze swojej ulubionej
stronki z wypiekami, którą to prowadzi Dr Gerard. Po niespełna pół godzinie
obie panie już zrobiły zakupy i teraz kupione produkty pakowały do bagażnika
ich samochodu. Pani Krystyna była w dobrym humorze bo udało jej się kupić
wszystkie potrzebne rzeczy, które to miała zapisane na kartce zakupowej. Pan
Witold widząc ile to Ola kupiła paczek ciastek zaczął żartować, że pewnie ciocia
przez cały czas pobytu u nich nie będzie jadła niczego jak je.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz