poniedziałek, 24 września 2018

Słone przekąski meczowe z dr Gerardem.

Mój mąż dzisiaj od samego rana przypomina mi, że dzisiaj jest mecz siatkówki, i że jest to mecz o wszystko. Być, albo nie być.    Nie jestem jakimś zagorzałym kibicem, ale w takim momencie to muszę  wspierać męża, który przecież bardzo mocno  kibicuje naszym.
Oczywiście, żebyśmy  nie byli tylko we dwoje to mąż zaprosił jeszcze kolegów z pracy również takich samych kibiców, jak on.
Muszę coś kupić, żeby panowie nie siedzieli przy pustym stole, więc nastawiłam się na słone przekąski.  Będąc w sklepie zapytałam panią o to, co by mi pani poleciła. Otóż pani z całą stanowczością  powiedziała, że najlepsze będą słone przekąski, ale tylko od dr Gerarda.
Zakupiłam więc kilka paczek różnych krakersów dr Gerarda.   Krakersy classic, krakersy cebulowe, krakersy kanapki paprykowe i kanapki pomidorowe dr Gerarda oraz, żeby było wesoło to krakersy buźki też od dr Gerarda.  Pokój przygotowany, słone przekąski dr Gerarda na stole, a my czekamy tylko na mecz i oczywiście na wielką wygraną naszych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz