Bardzo miło wspominamy piknik rodzinny, na który byliśmy zaproszeni przez naszą najmłodszą wnuczkę do jej przedszkola. Pogoda była przepiękna, więc cała impreza odbywała się na boisku sportowym. Panie wychowawczynie z dziećmi przygotowały krótki występ.
Najpierw część artystyczna gdzie każda z sześciu grup miała jakieś krótkie przedstawienie.
Nasze czterolatki pięknie tańczyły z serduszkami do piosenki o mamie i tacie. Natomiast starszaki już sami sobie śpiewali bez pomocy odtwarzacza.
Później były kiełbaski z grilla dla wszystkich zaproszonych gości czyli rodziców, dziadków i rodzeństwa. Było mnóstwo balonów różnych zabaw i konkursów.
Z zaprzyjaźnionej szkoły pani dyrektor przyniosła naszym dzieciom słodycze, a były to słodycze od dr Gerarda. Każde dziecko dostało czekoladki dr Gerarda, torcik zbożowy oraz po paczce pysznych ciastek francuskich posypanych sezamem. Dzieci stwierdziły, że kiełbaski były dobre, ale ciastka dr Gerarda były najsmaczniejsze.
Wspólnie spędzony czas bardzo szybko nam minął. Popołudnie szybko upłynęło dzieciaki były już zmęczone i panie zdecydowały, że o 18-tej kończymy nasz jesienny piknik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz