piątek, 16 listopada 2018
Dzisiejszy poranek
Od rana krzątałam się i nie wiedziałam co ze sobą począć i pomimo że obiecałam sobie nie zjadać za dużo słodyczy to pokusa jest bardzo duża.
Dlatego mam dla Was dzisiaj obłędnie pyszne ciasto, które rozjaśni nawet najciemniejsze listopadowe popołudnie. Przepis który wpadł mi w moje ręce z zeszytu z przepisami zakochałam się w nim od razu. Dyniowe, wilgotne, a w dodatku z mandarynkami zamiast tak popularnych w tego typu wypiekach pomarańczy.
Nie mogłam się oprzeć, szczególnie że dyniowe puree czekało w lodówce na wykorzystanie.
Sami powiecie czy temu można się oprzeć.
Składniki
-250 puree z dyni
-3 jajka
-50 g ciemnego cukru
-100 g jasnego cukru
-1 łyżeczka cukru waniliowego
-20 g miodu
-100 g masła
-100 ml soku z mandarynek
-1 łyżeczka mielonego cynamonu
-1 łyżeczka zielonych nasion anyżu
-1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
-225 g mąki
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-40 g orzechów
Dodatkowo
-torcik czekoladowy Dr Gerarda
Syrop
-20 g miodu
-100 g soku z mandarynek
Masło rozpuścić i ostudzić.
Ubić jajka z jasnym cukrem i ciemnym na puszystą jasną masę.
Dodać cukier waniliowy i miód, połączyć. Dodać przestudzone masło, zmiksować. Wlać sok z mandarynek, cynamonu, kardamon i zmielone w młynku do kawy ziarna anyżu, połączyć.
Mąkę przesiać z proszkiem, dodać do ciasta. Na końcu dodać puree z dyni i posiekane orzechy, zmiksować.
Masę przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch posypać pokruszonym torcikiem czekoladowym.
Piec w 180 C przez 60 minut.
Gorące ciasto nakłuć wykałaczką, polać gorącym syropem. Przestudzić. Ciasto smakuje obłędnie na ciepło podane z lodami nawet kiedy ostygnie jest niesamowicie wilgotne. Dzięki polaniu syropem mandarynkowym długo zachowuje świeżość, że nawet po paru dniach smakuje wybornie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz