piątek, 16 listopada 2018

Gościnność



Wyjazdy, podróże, któż ich nie lubi. Wojaże dalsze i bliższe. Przygotowania i cała magia przeżywania nadchodzącego dnia kulminacyjnego – dnia wyjazdu. Po powrocie troszkę smutku i tęsknoty za minionym czasem ale także dużo uciechy – niekończące się opowieści o przygodach, przeglądanie zdjęć, dzielenie się przeżyciami. Któż tego nie kocha. Marta właśnie wróciła z wyjazdu życia. Trzy tygodnie w Hiszpanii to dla siedemnastolatki było coś wielkiego i wspaniałego. Przygoda życia. Tym wyjazdem dziewczyna utwierdziła się w przekonaniu, że w przyszłości jednym z jej celów będzie podróżowanie, poznawanie nowych miejsc, krajów. Jedyne co jej brakowało podczas wyjazdu to polskich smaków – słodyczy Dr Gerard. Wzięła ze sobą na wyjazd mały zapas tych łakoci ale po paru dniach słodycze znikły bez śladu. Cóż, koleżanki tak samo jak Marta uwielbiają słodycze Dr Gerarda, toteż skutecznie pomogły dziewczynie uporać się z zapasem ciastek. Andruty, wafelki, markizy, ciastka pełnoziarniste wszystko znikło niemal od razu. Oczywiście dziewczyny próbowały także miejscowych rarytasów, które wzbogaciły je o nowe doznania smakowe ale zawsze gdzieś w głębi duszy brakowało im swojej rodzimej, ukochanej marki. Dlatego po powrocie Marta natychmiast odwiedziła sklepik ze słodyczami Dr Gerard. Zakupiła wszystko czego jej brakowało przez ostatnie trzy tygodnie: andruty, wafelki, markizy, ciastka pełnoziarniste, czekoladki, torciki czekoladowy i inne słodkie przekąski. Następne dni minęły Marcie na dzieleniu się przygodami z podróży oraz tymiż zakupionymi słodyczami Dr Gerarda. Gościnna dziewczyna nie poskąpiła gościom łakoci, mimo ostatnich doświadczeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz