czwartek, 31 stycznia 2019
na spacerze
Miałem chęć nacoś słodkiego więc zrobiłem brodnie z pasją z strony Doktora Gerarda. Umnie w domu wszyscy je uwielbiają. Lubimy też słodycze od firmy Doktor Gerard. Byłem z wnuczką na spaceże w parku.Moja wnuczka jest bardzo kątaktowa i poznała nowych kolegów i nowe koleżanki z którymi się chętnie dzieliła słodyczami od firmy DoktorGerard.W parku tym jest plac zabaw na którym jest bardzo dużo różnych żeczy do zabawy dla dzieci. MoJA WNUCZKA TAM LUBI CHODZIĆ. Tam CHODZIMY PRAKTYCZNIE CO DZIENNIE. Chodzimy tam tylko jak pozwala na to pogoda.Rano gdy się o budzi to pierwsze pytani dziadek czy idziemy na plac zabaw do naszego parku. Składniki
• opakowanie ciastek Pasja de Gerard
• 200g ciemnej czekolady
• 250g cukru
• 4 jajka
• 200g masła
• 140g mąki
• szczypta soli
Sposób przygotowania
Rozpuścić masło z czekoladą i zostawić do ostygnięcia.
Jajka zmiksować z cukrem, dodać sól przesianą mąkę, połączyć ze sobą wszystkie składniki, następnie wylać je na wyłożoną papierem do pieczenia formę. Gdy surowe ciasto jest już przelane wyłożyć na nie kolejno ciastka Pasja, tak by się zatopiły. Piec 20 minut w temp 180 stopni.
Trufle bez cukru
Jak już wiemy cukier to samo zło. Jeśli go nie spożywasz dłużej żyjesz. Niestety taka prawda. Nie łudź się, że jakiekolwiek zastępcze substancje sa zdrowsze, no chyba, że miód ale taki prawdziwy. Jednak dziś załączam do posta przepis na trufle, ale te zdrowe, bo bez cukru :)
A jesli mimo wszystko bez cukru nie potrafisz sie obejśc polecam słodycze, jak już to dr. Gerarda, bo są najlepsze
Składniki
- 50 g orzechów nerkowca
- 50 g migdałów
- 100 g daktyli bez pestek (jeśli są bardzo suche lub twarde, należy namoczyć je na 30 minut w wodzie, następnie odsączyć)
- 50 g suszonych, miękkich śliwek (nie polecam wędzonych)
- 50 g suszonych wiśni
- 50 g suszonych moreli
- 50 g rodzynek bez pestek
- 2 łyżeczki nasion chia
- 20 g surowego kakao (można zastąpić zwykłym kakao)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub pasty waniliowej (najlepiej bez cukru) lub ziarenka z laski wanilii
- 1 łyżka masła orzechowego (polecam masło domowe, wg tego przepisu)
- do obtoczenia trufli: kakao, nasiona sezamu (jasnego i/lub ciemnego, wiórki kokosowe)
Przepis
- Nerkowce i migdały namoczyć w ciepłej wodzie przez ok. 15 min, aż delikatnie zmiękną. Odsączyć je i zacząć miksować.
- Kiedy zacznie powstawać z nich masa, dodać pozostałe składniki i miksować, aż będzie gładka.
- Wstawić do lodówki na 20 minut.
- Formować kulki. Każdą z nich obtoczyć w kakao, sezamie lub wiórkach kokosowych.
A jesli mimo wszystko bez cukru nie potrafisz sie obejśc polecam słodycze, jak już to dr. Gerarda, bo są najlepsze
Ciacha z morelami
Od razu mowię, że przepis żywcem ściągnięty z interneu, jedak zdjęcia ciasteczek wyglądały tak smacznie, że nie mogłam się oprzeć.Po kilku tygodniach "pożerania" z uwielbieniem wszelkiego rodzaju słodyczy dr. Gerarda postanowiłam na jeden dzień dać im odsapnąć i zrobić coś sama, własnoręcznie, w końcu ma dwie sprawne rączki i mogę kombinować, oto przepis:
Składniki
- 60 g miękkiego masła
- 1 małe jajko
- 60 g mielonych migdałów
- 70 g mąki pszennej
- 100 g cukru trzcinowego
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- gałązka kwiatów lawendy (drobno posiekane kwiatki)
- 60 g suszonych moreli, posiekanych
- 80 g gorzkiej czekolady (używam 85%)
Przepis
- Blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.
- W misce połączyć suche składniki: migdały, mąkę, proszek, cukier, sól i lawendę.
- Zmiksować masło i powoli dodawać suche składniki. Na końcu dodać posiekaną drobno czekoladę i morele. Schłodzić ciasto przez pół godziny w lodówce.
- Piekarnik nagrzać do 200 st C.
- Łyżką (ja używam łyżki do lodów) nabierać porcje ciasta i układać je na blasze zostawiając między nimi ok. 4 cm odstępy. Ciastka topnieją podczas pieczenia, więc musi między nimi zostać wystarczająco dużo miejsca.
- Wstawić do piekarnika, piec 11 minut. Wyłączyć piekarnik i pozwolić ciastkom zupełnie ostygnąć.
- Uwaga: na początku ciastka są bardzo, bardzo miękkie. Kiedy ostygną, powinny być… miękkie (ale nie mogą się rozpadać). Jeśli wolicie kruche i bardziej twarde ciasteczka, pieczcie je ok. 13-15 minut.
Serniczek
Czy jedliście kiedyś sernik wiedeński? Ja jadłam raz u cioci, mega mi zasmakował, szybko wzięłam przepis, bo obawiałam się, że w krótce starsza ciociunie zapomni, że w ogóle taki robiła. Nie wytrzymałam długo, zaledwie kilka dni po ciociuni urodzinach przystąpiłam do działania:
Składniki na sernik wiedeński
1 kg dobrze odciśniętego niekwaśnego tłustego białego sera
2 niepełne szklanki cukru
8 jajek
1 kostka masła
1 torebka budyniu waniliowego
1 posiekana laska wanilii
1 cytryna
1 torebka (10 dag) rodzynek
3 dag płatków migdałowych
5 dag smażonej skórki pomarańczowej
Sernik wiedeński - sposób przygotowania:
Opłucz rodzynki, odsącz i razem z płatkami migdałowymi wsyp do miseczki. Zmiel ser (dwa lub trzy razy). W rondelku na małym ogniu rozpuść masło i odstaw do wystygnięcia. Posmaruj tortownicę masłem, wysyp bułką tartą. Rozbij jajka, miseczkę z białkami przykryj i wstaw do lodówki, a żółtka utrzyj z cukrem, szczyptą soli, wanilią i sokiem z połówki cytryny. Do kogla-mogla dodawaj porcjami zmielony ser i proszek budyniowy, wciąż ucierając. Gdy masa będzie gładka i puszysta, wlej zimne masło i ucieraj, aż tłuszcz zostanie całkowicie wchłonięty. Dodaj bakalie, wymieszaj. Rozgrzej piekarnik do 180°C. Ubij białka, sztywną pianę delikatnie połącz z masą serową. Przełóż do tortownicy i wyrównaj powierzchnię. Tortownicę ustaw na środkowym poziomie piekarnika. Po 40 minutach pieczenia możesz przykryć sernik folią aluminiową, aby wierzch się nie przypalił. Piecz jeszcze 10-15 minut, a potem wyłącz piekarnik i pozostaw w nim ciasto na 10 minut. Wyjmij z piekarnika i ostudź w formie. Zimny sernik okrój dookoła ostrym nożem i ostrożnie wyłóż na paterę. Odłóż na godzinę w chłodne miejsce, a potem pokrój na porcje.
* Rada - po ułożeniu na paterze, a przed podaniem, sernik możesz polać polewą z roztopionej gorzkiej czekolady, wymieszanej z odrobiną masła.
Wiecie co się okazało, że moja staruszka ciociunia wcale nie odziedziczyła tego przepisu po babce czy prababce a dostała go od znajomej, która wyszukała go w internecie, ja równiez go znalazłam, wklejam w całości.
Kto nie lubi piec polecam słodycze dr. Gerarda
Składniki na sernik wiedeński
1 kg dobrze odciśniętego niekwaśnego tłustego białego sera
2 niepełne szklanki cukru
8 jajek
1 kostka masła
1 torebka budyniu waniliowego
1 posiekana laska wanilii
1 cytryna
1 torebka (10 dag) rodzynek
3 dag płatków migdałowych
5 dag smażonej skórki pomarańczowej
Sernik wiedeński - sposób przygotowania:
Opłucz rodzynki, odsącz i razem z płatkami migdałowymi wsyp do miseczki. Zmiel ser (dwa lub trzy razy). W rondelku na małym ogniu rozpuść masło i odstaw do wystygnięcia. Posmaruj tortownicę masłem, wysyp bułką tartą. Rozbij jajka, miseczkę z białkami przykryj i wstaw do lodówki, a żółtka utrzyj z cukrem, szczyptą soli, wanilią i sokiem z połówki cytryny. Do kogla-mogla dodawaj porcjami zmielony ser i proszek budyniowy, wciąż ucierając. Gdy masa będzie gładka i puszysta, wlej zimne masło i ucieraj, aż tłuszcz zostanie całkowicie wchłonięty. Dodaj bakalie, wymieszaj. Rozgrzej piekarnik do 180°C. Ubij białka, sztywną pianę delikatnie połącz z masą serową. Przełóż do tortownicy i wyrównaj powierzchnię. Tortownicę ustaw na środkowym poziomie piekarnika. Po 40 minutach pieczenia możesz przykryć sernik folią aluminiową, aby wierzch się nie przypalił. Piecz jeszcze 10-15 minut, a potem wyłącz piekarnik i pozostaw w nim ciasto na 10 minut. Wyjmij z piekarnika i ostudź w formie. Zimny sernik okrój dookoła ostrym nożem i ostrożnie wyłóż na paterę. Odłóż na godzinę w chłodne miejsce, a potem pokrój na porcje.
* Rada - po ułożeniu na paterze, a przed podaniem, sernik możesz polać polewą z roztopionej gorzkiej czekolady, wymieszanej z odrobiną masła.
Wiecie co się okazało, że moja staruszka ciociunia wcale nie odziedziczyła tego przepisu po babce czy prababce a dostała go od znajomej, która wyszukała go w internecie, ja równiez go znalazłam, wklejam w całości.
Kto nie lubi piec polecam słodycze dr. Gerarda
Coś na ząb
Najczęściej kiedy mam ochotę na coś słodkiego biegnę do sklepu po jakies słodycze dr. Gerarda, dlaczego akurat te? bp są najlepsze, najsmaczniejsze i wszyscy je lubimy. Jdnak kiedy sklepy sa ieczynne włączam komputer, odpalam internet i poszukuje czegoś co nie sprawi mi większego problemu w przygotowaniu a zaspokoi mój głód na słodkie. Tym razem znalazłam taki oto przepis na czekoladki:
Domowe czekoladki z gorzką i białą czekoladą to super pomysł na to, by z gotowych czekolad stworzyć własną kompozycję smaków i kształtów czekoladek. To też świetna zabawa z dziećmi.
i wersja z bakaliami:
Aby je zrobić potrzebujesz:
- sucha patelnia do prażenia orzechów
- foremka do czekoladek na 14 sztuk o pojemności 15 ml każda albo zwykłe małe papilotki
- patyczki do szaszłyków lub wykałaczki do wyrównywania czekolady
Na suchej patelni upraż orzechy laskowe. Potrzebujesz na to nie więcej niż 7-15 minut. Orzechy praż na małej mocy palnika, ciągle poruszając patelnią. Skórka z orzechów w trakcie prażenia zejdzie sama.
Połowę gorzkiej czekolady rozpuść w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce na małej mocy. Potrzebujesz tylko rozpuścić czekoladę, nie może się ona gotować. Małą łyżeczką rozlej czekoladę do każdego wgłębienia na czekoladki.
Na wierzchu umieść po jednej sztuce uprażonych orzechów oraz suszonych jagód. Całą tabliczkę białej czekolady rozpuść tak samo jak czekoladę gorzką. płynną czekoladę rozlej łyżeczką do każdego otworu na czekoladki.
Rozpuść drugą połowę czekolady gorzkiej i dolej do wgłębień. Przy pomocy drewnianego patyczka (wykałaczka lub patyczek do szaszłyków) rozprowadź czekoladę tak, by wypełniła wszystkie wolne przestrzenie.
Na koniec dodaj resztę bakalii i wstaw formę do lodówki na dwie godziny. Biała czekolada zawsze potrzebuje więcej czasu, by ponownie stężeć.
Jakie to banalne, prawda?
- tabliczka gorzkiej czekolady 60-70% - 100 g
- tabliczka białej czekolady - 100 g
- 30 g orzechów laskowych - 26-30 sztuk
- 30 g jagód inkaskich lub rodzynek - do 30 sztuk*
Domowe czekoladki z gorzką i białą czekoladą to super pomysł na to, by z gotowych czekolad stworzyć własną kompozycję smaków i kształtów czekoladek. To też świetna zabawa z dziećmi.
i wersja z bakaliami:
Aby je zrobić potrzebujesz:
- sucha patelnia do prażenia orzechów
- foremka do czekoladek na 14 sztuk o pojemności 15 ml każda albo zwykłe małe papilotki
- patyczki do szaszłyków lub wykałaczki do wyrównywania czekolady
Na suchej patelni upraż orzechy laskowe. Potrzebujesz na to nie więcej niż 7-15 minut. Orzechy praż na małej mocy palnika, ciągle poruszając patelnią. Skórka z orzechów w trakcie prażenia zejdzie sama.
Połowę gorzkiej czekolady rozpuść w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce na małej mocy. Potrzebujesz tylko rozpuścić czekoladę, nie może się ona gotować. Małą łyżeczką rozlej czekoladę do każdego wgłębienia na czekoladki.
Na wierzchu umieść po jednej sztuce uprażonych orzechów oraz suszonych jagód. Całą tabliczkę białej czekolady rozpuść tak samo jak czekoladę gorzką. płynną czekoladę rozlej łyżeczką do każdego otworu na czekoladki.
Rozpuść drugą połowę czekolady gorzkiej i dolej do wgłębień. Przy pomocy drewnianego patyczka (wykałaczka lub patyczek do szaszłyków) rozprowadź czekoladę tak, by wypełniła wszystkie wolne przestrzenie.
Na koniec dodaj resztę bakalii i wstaw formę do lodówki na dwie godziny. Biała czekolada zawsze potrzebuje więcej czasu, by ponownie stężeć.
Jakie to banalne, prawda?
Postanowienie
Jutro już zaczyna się miesiąc luty, ten czas biegnie tak szybko i nie obejrzymy się a zawita do nas wiosna za którą tęsknię niesamowicie. I tak na poważnie myślę, że trzeba się wziąć w garść i trochę zrzucić zbędnego sadełka wychodowanego przeze mnie. Ten temat jest kobietą znany, że pędem zabieramy się za siebie.
Na pewno wielu z was rano wykrzykuje pod nosem, że wersje szybkiego, pożywnego koktajlu by się wypiło. Ale tak jak ja nigdzie rano się nie śpieszę i robię sobie pyszny, zdrowy koktajl z owoców specjalnie dedykowany mojemu podniebieniu.
Skład
-1 świeży banan
-1 mrożony banan
-1/4 melona
-1 kiwi
-2 ciasteczka pełnoziarniste Dr Gerarda
-2 łyżki dobrego miodu
-2 łyżki soku z cytryny
-ok. 1 szklanki zimnego mleka lub jogurtu naturalnego
Banan mrożony dość często jest u mnie dodatkiem do koktajli, świetnie zagęszcza i nadaje aksamitnej konsystencji.
Obieram banany ze skórki, każdego pakuję do osobnego woreczka lub zawijam w folię spożywczą i tak leżą sobie w zamrażarce. To jest dokładnie tyle czasu ile zabiera przygotowanie pozostałych składników.
Melona obieram, kroję na małe kawałki - wrzucam do blendera, banana świeżego również kroję oraz kiwi, ciasteczka kruszę i też wrzucam do blendera.
Mleko/jogurt, miód, sok z cytryny lądują razem z wszystkim w blenderze. Wszystkie składniki miksuję na gładko. Rozlewam do wysokich szklanek. I tak popijam pyszny i zdrowy bardzo sycący koktajl w każdy poranek.
Co na imprezę
Słone przekąski, które dobrze wpływają na nasze zdrowie to na przykład:
- Niewielka ilość masła orzechowego może dostarczyć organizmowi sporej dawki energii. Poza tym, to źródło dobrych kwasów tłuszczowych, które mogą się przyczynić do obniżenia poziomu złego cholesterolu we krwi. Warto sięgać po wersję masła pozbawioną cukru.
- Ogórek to doskonała przekąska na upalne dni, gdyż składa się w ponad 90% z wody i zapobiega odwodnieniu organizmu. Warzywo to ma doskonały smak, a z dodatkiem odrobiny soli morskiej może zastąpić niezdrowe, słone przekąski.
- Oliwki mają lekko słony smak i mogą stanowić zdrową alternatywę dla chipsów. Zawierają błonnik, który reguluje pracę układu pokarmowego. Poza tym, są źródłem cennej dla organizmu witaminy E, która jest niezbędna do prawidłowego przebiegu procesów biologicznych zachodzących w organizmie.
- Sardynki mają charakterystyczny, smaczny i słony smak. Stanowią źródło cennych dla organizmu kwasów tłuszczowych omega-3, które przyczyniają się do obniżenia poziomu cholesterolu we krwi.
Polecam również kupne słone przekąski np. od dr. Gerarda
- Niewielka ilość masła orzechowego może dostarczyć organizmowi sporej dawki energii. Poza tym, to źródło dobrych kwasów tłuszczowych, które mogą się przyczynić do obniżenia poziomu złego cholesterolu we krwi. Warto sięgać po wersję masła pozbawioną cukru.
- Ogórek to doskonała przekąska na upalne dni, gdyż składa się w ponad 90% z wody i zapobiega odwodnieniu organizmu. Warzywo to ma doskonały smak, a z dodatkiem odrobiny soli morskiej może zastąpić niezdrowe, słone przekąski.
- Oliwki mają lekko słony smak i mogą stanowić zdrową alternatywę dla chipsów. Zawierają błonnik, który reguluje pracę układu pokarmowego. Poza tym, są źródłem cennej dla organizmu witaminy E, która jest niezbędna do prawidłowego przebiegu procesów biologicznych zachodzących w organizmie.
- Sardynki mają charakterystyczny, smaczny i słony smak. Stanowią źródło cennych dla organizmu kwasów tłuszczowych omega-3, które przyczyniają się do obniżenia poziomu cholesterolu we krwi.
Polecam również kupne słone przekąski np. od dr. Gerarda
Trochę wiedzy bezużytecznej
Czy każdy z nas wie co spożywa pod postacią cukru spożywczego? Czy wiecie co używacie każdego dnia dodając do herbaty, wypieków i wszelkiego rodzaju dań? sądzę, że część tak, ale zdecydowana większość zapewne nie ma o tym zielonego pojęcia, bo się zwyczajnie tym nie interesuje, byle słodkie było... Otóż zagłębiłam się w odchłanie internetu i poszukałam pare ciekawych informacji na ten temat:
- Nasz cukier spożywczy to na ogół sacharoza produkowana z trzciny cukrowej (cukier trzcinowy) bądź z buraków cukrowych (cukier buraczany).
Rodzaje cukrów w przemyśle spożywczym:
Uderzając silnie dwiema kostkami cukru o siebie, można zaobserwować zjawisko tryboluminescencji. Zabłysną na ułamek sekundy niebieskim światłem. Można to jednak dostrzec tylko w ciemnym pomieszczeniu.
Tak apropo cukry polecam słodycze dr. Gerarda :)
- Nasz cukier spożywczy to na ogół sacharoza produkowana z trzciny cukrowej (cukier trzcinowy) bądź z buraków cukrowych (cukier buraczany).
Rodzaje cukrów w przemyśle spożywczym:
- glukoza (cukier gronowy),
- laktoza zwana cukrem mlekowym, stosowana jako surowiec, bezpośrednio nie spożywana,
- galaktoza jest izomerem glukozy, monosacharydem (czyli cukrem prostym),
- fruktoza zwana cukrem owocowym (ale otrzymywana ze zbóż),
- maltoza (też półprodukt).
Uderzając silnie dwiema kostkami cukru o siebie, można zaobserwować zjawisko tryboluminescencji. Zabłysną na ułamek sekundy niebieskim światłem. Można to jednak dostrzec tylko w ciemnym pomieszczeniu.
Tak apropo cukry polecam słodycze dr. Gerarda :)
Zasady
Słodki kalendarz był to efekt naszych domowych poszukiwań i prób uregulowania kwestii podawania naszym dzieciom jak były małe słodyczy.
Słodkości Dr Gerarda obecne były w naszym domu od zawsze, ponieważ nie chcieliśmy tworzyć wokół nich otoczki zakazanego owocu. Wierzyliśmy zawsze w umiar i rozsądek. W zdrowe nawyki, które są tak samo ważne jak małe odstępstwa od nich.
To wszystko nie zmienia faktu, że czasami brakowało nam z mężem konsekwencji i ulegaliśmy długim zaciętym prośbą naszym małych przedszkolnych łasuchów.
Słodki kalendarz sprawił, że temat słodyczy przestał być męczący dla obu stron. Razem z dziećmi ustaliliśmy w prosty i zgodny sposób jakie desery będę im robiła i kiedy będą jedli. W tym kalendarzu kluczowe było to, że my rodzice nie narzucaliśmy reguł ale tworzyliśmy je razem z naszymi brzdącami, więc było im łatwiej zaakceptować, a nam rodzicom egzekwować.
Ten kalendarz działał nawet kiedy nas rodziców nie było w pobliżu. I tak nasze dzieci przypominały dziadkom w środku tygodnia, że "dzisiaj nie ma dnia słodyczowego". Kalendarz testowaliśmy przez całe przedszkole takie były zasady.
Przybierał różne formy, wciąż przechowujemy prototypy robione przez nasze pociechy. To one pozwalały wspólnie z naszymi dzieciaczkami wybrać i oznaczać dni w których bez skrępowania mogły cieszyć się słodyczami Dr Gerarda. Pełnił on rolę edukacyjną, bo pomagał wybierać odpowiednie nawyki żywieniowe, które zaprocentowały teraz kiedy są już dorosłe i ogromnie z tego powodu są wdzięczne.
Pierniczki
Po świętach chyba kazdy z nas ma dość pierników. Osobiście nie jestem ich zwolenniczką, uważam, że sa zbyt twrde i rania moje delikatne dziąsła. Za to moja rodzina je uwielbia i chce czy nie chce muszę każdego roku ślęczeć w kuchni, azwyczaj cały dzień i piec pierniki w niewyobrażalnych iościach. Samo pieczenie to pół biedy, później trzeba je przystroić, skoro ich nie jem niech chociaż ładnie wyglądają. Oczywiście robię to sama, bo moja rodzinka do spozywania ich bardzo chętna lecz do przygotowywania już nie wtraża takiej chęci, tłumacząc się "Tobie mamo zawsze wychodzą takie pyszne, Ty najlepiej to robisz". Parę iłych słów i już stoje w kuchni kulając ciasto... Zazwyczaj używałam przepisu zaczerpnietego z internetu:
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżki miodu
3/4 szklanki cukru
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
10 g (1/2 torebki) przyprawy piernikowej (najłatwiej gotowej lub DOMOWEJ)
1 łyżka masła
1 średnie jajko (+ dodatkowo 1 jajko do posmarowania)
około 1/3 szklanki ciepłego mleka
Przygotowanie:
Przygotowanie:
Mąkę przesiać na stolnicę, wlać rozpuszczony gorący miód i wymieszać (najlepiej nożem). Ciągle siekając, dodawać kolejno cukier, sodę i przyprawy, a
następnie masło i jedno jajko.
3. Dolewając stopniowo (po 1 łyżce) mleka zagniatać ręką ciasto aż
będzie średnio twarde i gęste, przypominające ciasto kruche (możemy nie
wykorzystać całego mleka). Dokładnie wyrabiać ręką, aż będzie gładkie,
przez około 10 minut.
4. Na posypanej mąką stolnicy rozwałkować ciasto na placek o grubości
max. 1/2 cm.
5. Foremkami wykrajać pierniczki. Smarować roztrzepanym jajkiem i
układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach około 2 cm
od siebie.
*Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (góra i dół bez termoobiegu)
przez ok. 10 - 15 minut, w zależności od grubości.
Fakt, wydaje sie proste, lecz w tym roku powiedziałam dość. Poszłam na łatwiznę. Pobiegłam do sklepu i kupiłam gotowe pierniki, prosto od dr. Gerarda i bardzo je polecam. Moja kochana rodzinka również nie narzekała.
Słone przekąski
Co to są chipsy? wielu z nas je uwielbia i "pożera" ich zdecydowanie za dużo. W większości przypadków później narzeka, a to na rzołądek a to na wątrobę. Według wikipedi chipsy to- popularna przekąska w postaci cienkich, osuszonych plastrów ziemniaków (najczęściej) lub innych warzyw, zazwyczaj obsmażonych w głębokim, gorącym tłuszczu. Sam opis wskazuje, że to nic dobrego. Na widok słowa tłuszcz już wyobrażam sobie moje mdłości na żołądku. No ale nic, czytamy dalej, tym razem o wartościach odżywczych: Chipsy ziemniaczane są bogatym źródłem tłuszczów (28–41 g na 100 g chipsów; zwykle głównie nasycone kwasy tłuszczowe) oraz łatwo przyswajalnych węglowodanów (42–62 g; głównie skrobia ziemniaczana; wysoki indeks glikemiczny). Zawierają także błonnik (2–9 g) i białka (3,5–6 g). Kaloryczność wynosi 505–549 kcal/100 g. Chipsy są także źródłem sodu, żelaza, witaminy A, witaminy C i witaminy E.Brzmi całkiem nieźle, jednak chyba nie odczytałam do końca: Regularne spożywanie chipsów może mieć negatywne skutki zdrowotne. Akrylamid w nich obecny może przyczyniać się do powstawania nowotworów, w tym nowotworów układu pokarmowego, oraz może wywoływać przewlekły stan zapalny w organizmie, podnosząc ryzyko miażdżycy i choroby wieńcowej serca, i t jest właśnie to co szybko postawiło mnie do pionu i przypomniało dlaczego od kilku lat nie dotykam nawet chipsów. Wam też tak radze, nie ma co psuć sobie zdrowia czymś tak małym a za to jak bardzo niebezpiecznym. Polecam za to różnego rodzaju słone przekąski dr. Gerarda.
Czekolada
Na temat czekolady panują różne opinie. Jedni mówią - jedz, jest zdrowa, ma dużo magnezu, inni mówią - nie jedz, zęby sobie popsujesz, ma mnóstwo cukru. Kogo słuchać? poszperałam w internecie i znalazłam kilka ciekawostek na temat czekolady, a oto niektóre z nich
- Po swojej 4 wyprawie do Ameryki, Krzysztof Kolumb zaprezentował ziarna kakao (które jest głównym składnikiem czekolady) hiszpańskiej parze królewskiej. Król Ferdynand i królowa Isabelle nie byli pod wrażeniem i stwierdzili, że kakao i czekolada to „dziwne mikstury dzikich plemion”.
- Producenci czekolady zużywają obecnie 40% światowego zapotrzebowania na migdały i 20% na orzeszki ziemne.
- Zapach czekolady wpływa pozytywnie na fale mózgowe odpowiedzialne za relaks.
- Potrzeba około 400 ziaren kakao, żeby wytworzyć 450 gram czekolady
A teraz kilka pozytywów zjadania czekolady
- Czekolada pomaga zachować zdrowie i młodość. Czekoladowa tabliczka to doskonałe źródło przeciwutleniaczy, które w sposób naturalny wspierają procesy obronne organizmu, chroniąc przed wieloma schorzeniami, w tym tzw. chorobami cywilizacyjnymi oraz spowalniając skutki starzenia się organizmu.
- Zapobiega zakrzepom i rozszerza naczynia krwionośne
- Obniża ciśnienie krwi
- Zapobiega starzeniu się skóry.
Dlaczego nie warto jeść czekoladę? Szczerze mówiąc przeszukałam cały internet w posukiwaniu odpowiedzi na to pytanie, lecz nic nie znalazłam. Tak więc jedzmy czekoladę i cieszmy się jej smakiem. Jednak pamiętajcie, wszystko z umiarem. Nawiązując do tematu polecam Pryncypałki-wafelki w czekoladzie dr. Gerarda
- Po swojej 4 wyprawie do Ameryki, Krzysztof Kolumb zaprezentował ziarna kakao (które jest głównym składnikiem czekolady) hiszpańskiej parze królewskiej. Król Ferdynand i królowa Isabelle nie byli pod wrażeniem i stwierdzili, że kakao i czekolada to „dziwne mikstury dzikich plemion”.
- Producenci czekolady zużywają obecnie 40% światowego zapotrzebowania na migdały i 20% na orzeszki ziemne.
- Zapach czekolady wpływa pozytywnie na fale mózgowe odpowiedzialne za relaks.
- Potrzeba około 400 ziaren kakao, żeby wytworzyć 450 gram czekolady
A teraz kilka pozytywów zjadania czekolady
- Czekolada pomaga zachować zdrowie i młodość. Czekoladowa tabliczka to doskonałe źródło przeciwutleniaczy, które w sposób naturalny wspierają procesy obronne organizmu, chroniąc przed wieloma schorzeniami, w tym tzw. chorobami cywilizacyjnymi oraz spowalniając skutki starzenia się organizmu.
- Zapobiega zakrzepom i rozszerza naczynia krwionośne
- Obniża ciśnienie krwi
- Zapobiega starzeniu się skóry.
Dlaczego nie warto jeść czekoladę? Szczerze mówiąc przeszukałam cały internet w posukiwaniu odpowiedzi na to pytanie, lecz nic nie znalazłam. Tak więc jedzmy czekoladę i cieszmy się jej smakiem. Jednak pamiętajcie, wszystko z umiarem. Nawiązując do tematu polecam Pryncypałki-wafelki w czekoladzie dr. Gerarda
Śniadanie- najważniejszy posiłek dnia
Jak każdy w nowy rok postanowiłam sobie, że coś zmienię w moim życiu. Moim tak zwanym postanowieniem noworocznym jest zadbanie o moją formę, sprawność fizyczną, zdrowie wszystko co z tym związane, czyli regularne ćwiczenia posiłki. odpowiednie nawadnianie organizmu co ogólnie powinno prowadzić do lepszego samopoczucia. Zobaczymy co z tego wyjdzie... Zacznijmy od tego, że moja dieta uległa całkowitej zmianie, postanowiłam odżywiać się zdrowiej, to znaczy unikać słodyczy, tłustych potraf i objadania się. Może to nie jest nic radykalnego ale zawsze lubiłam sobie podjeść. Moje śniadanie rozpoczynam od zjedzenia dwuch ciastek pełnoziarnistych dr. Gerarda, następnie jem twarożek, wypijam szklankę wody i w ten sposób rozpoczynam dzień. Kolejnym etapem jest długi spacer z przystankami w sklepach po zakupy, kiedy wracam zaczynam przygotowywać oiad, wszystko gotowane na parze, nic tłustego, po obiedzie dwie godzinki na rowerze, piki co stacjonarnym, nikt nie lubi w taką pogodę yrządzać sobie przejażdżek rowerowych na zewnątrz. Po rowerku szybki prysznic i czas wolny. Nie jest to nic nadzwyczajnego, a;e zawsze troche poprawi to moją kondycję fizyczną oraz sprawność całego organizmu, polecam!
Serniczek
Sernik w prześlicznym dyniowym odcieniu, pyszny a słodzony głównie syropem klonowym. Masę twarogową wzbogaciłam o puree z pieczonej dyni, której mam jeszcze pod dostatkiem z zeszłorocznych zbiorów oraz o skórkę pomarańczową.
A wierzch o draże Dr Gerarda i odrobiną cynamonu. Sernik można upiec także z dodatkiem przypraw korzennych, suszonej żurawiny lub ulubionej konfitury.
Nie kupuję mielonego gotowego sera na sernik, twaróg mielę sama. Dzięki czemu sernik ma mniej kremową konsystencję jest bardziej zwarty. Bardzo polecam.
Spód
-125 g ciastek Dr Gerarda
-2 łyżki masła roztopionego
Składniki na masę serową
-750 g twarogu zmielonego 3-krotnie
-150 ml syropu klonowego
-1 i 1/2 szklanki puree z upieczonej dyni
-4 jajka
-2 łyżki ciemnego rumu
- 2 łyżki soku pomarańczowego
-2 łyżeczki cukru waniliowego
-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
-skórka otarta z 1 pomarańczy
Oraz
-draże Dr Gerarda
-100 g białej czekolady
-50 ml śmietany kremówki 30%
-2 łyżki syropu klonowego
-cynamon
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Ciastka pokruszyć dodać masło i wymieszać. Przesypać do tortownicy i docisnąć do dna, schłodzić.
Piekarnik nagrzać do 170 stopni C. Na najniższą półkę piekarnika położyć naczynie z gorącą wodą. Do misy miksera włożyć wszystkie składniki, bez jaj. Miksować na wolnych obrotach, następnie dodawać po jednym jajku. Gładki krem serowy przelać na ostudzony spód. Piec 15 minut w temperaturze 170 stopni, następnie 60-70 minut w 125 stopniach aż sernik się zetnie.
Sernik ozdobić polewą przygotowaną w kąpieli wodnej na to posypać drażami. Oprószyć cynamonem. Pychotka!
Spotkanie
Po bardzo długim czasie zaawizowała się do mnie kumpela na kawkę, której nie widziałam kilka dobrych lat. Z radością ten fakt przyjęłam, ale było jedno ALE czym ją ugoszczę. Wiadoma sprawa że zaopatrzyłam się w słodycze Dr Gerarda jak pierniczki, pryncypałki w czekoladzie, ale również chciałam coś od siebie przygotować. Wpadłam na pomysł klasycznego sernika nowojorskiego trochę go uprościłam. Przetestowałam wiele przepisów i ten jest najlepszy. Skutecznie zachęcona musiałam go upiec, a efekt wyszedł piorunujący. Ciasto jest wspaniałe.
To moim zdaniem najlepszy sernik jaki do tej pory jadłam.
Jest idealnie kremowy i aksamitny. Zaserwowałam go bez dodatków, gdyż nie jestem pewna czy Ania lubi. Ale można podać go w towarzystwie świeżych owoców, sosu owocowego lub czekolady, będzie smakował wybornie.
Spód
-165 g ciastek pełnoziarnistych Dr Gerarda
-90 g masła
Masa serowa
-1400 g serka kremowego Philadelphia
-250 g cukru
-640 g mąki pszennej
-5 jajek
-200 g gęstej kwaśnej śmietany
Tortownicę owinąć od zewnętrznej strony parokrotnie i szczelnie folią aluminiową. Sernik pieczony będzie w kąpieli wodnej.
Ciastka pełnoziarniste rozkruszyć na bardzo drobno. Masło roztopić i rozkruszone ciasteczka połączyć z roztopionym masłem i wyłożyć nimi tortownicę.
Wstawić na 30 minut do lodówki. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Przygotować masę serową. Wszystkie składniki dokładnie zmiksować. Nie trzeba długo miksować tylko do połączenia składników.
Zagotować dużą ilość wody. Masę wylać na spód . Tortownicę wstawić do większego, żaroodpornego naczynia.
Ostrożnie nalać do niego wrzątek do połowy wysokości tortownicy.
Piec 45 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 160 stopni i piec kolejne 30 minut.
Podczas pieczenia przykrywam sernik folią aluminiową, aby pozostał biały. Po tym czasie sernik powinien być upieczony.
Sernik pozostawić na 1 godzinę w piekarniku, przy lekko uchylonych drzwiczkach. Kolejno wyciągnąć i pozostawić w formie do całkowitego ostygnięcia. Następnie na noc wstawić do lodówki.
Wspomnienia świąteczne
Wspomnienia świąteczne
Często w rodzinnym gronie przy słodyczach od dr Gerarda,
wspominamy udane święta. Na których nie brakowało pyszności z firmy dr Gerard,
takich jak, słone przekąski, pierniki, oraz pyszne ciasta, oto jedno z nich
Składniki
Kalkulator
jednostek
chili pieprz cayenne
1 szczypta
przyprawa do piernika
masło
1/2 kostki
miód
2 łyżki
mąka
50 dag
orzechy włoskie
1 garść
proszek do pieczenia
2 łyżeczki
marchew
4 szt.
jajka
4 szt.
cukier
1 szklanka
bułka tarta
mięta liście
lody waniliowe
cukier puder
Wyślij składniki na:
Listonic
promotion_img Reklama na dziś
Sposób przygotowania
Kroki postępowania
Krok 1:
Krok 1 - Przepis dnia IV, odc. 39: Piernik marchwiowy
Ścieramy marchew na grubych oczkach tarki.
Krok 2:
Krok 2 - Przepis dnia IV, odc. 39: Piernik marchwiowy
W Mikserze mieszamy masło z jajkami. Następnie dokładamy do
nich cukier, mąkę, proszek do pieczenia, orzechy włoskie (rozdrobnione) oraz 2
łyżki miodu i ponownie mieszamy.
Krok 3:
Krok 3 - Przepis dnia IV, odc. 39: Piernik marchwiowy
Do tak przygotowanego ciasta dokładamy startą marchew i
przyprawy: przyprawa do piernika, chili pieprz cayenne (1 szczypta).
Krok 4:
Krok 4 - Przepis dnia IV, odc. 39: Piernik marchwiowy
Formę do keksu smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą.
Wstawiamy do piekarnika na godzinę, do temperatury 180 stopni.
Krok 5:
Krok 5 - Przepis dnia IV, odc. 39: Piernik marchwiowy
Podajemy z lodami i miętą.
U fryzjera.
Raz na dwa miesiące wraz z mężem idziemy do fryzjera, aby troszkę odmienić swoje fryzury.
Mąż, jak to facet szybkie strzyżenie, podcięcie baczków, brwi i gotowy. Ja natomiast musiałam posiedzieć nieco dłużej. Po wstępnych przygotowaniach pani fryzjerka zapytała nas, czy może napijemy się kawy lub herbaty. W pierwszym momencie mówię, żeby nie robiła sobie kłopotu, ale po jej usilnych namowach zdecydowaliśmy się na kawę. Jakież było nasze zdziwienie, gdy wraz z kawą pani podała nam Pryncypałki-wafelki w czekoladzie Dr Gerarda. Tak, słodycze to my bardzo lubimy, ale nie spodziewaliśmy się, że nawet u fryzjera można zjeść tak smaczne ciasteczka Dr Gerarda.
Częstując nas ciastkami pani fryzjerka powiedziała nam, że to przywilej stałych klientów, którymi właśnie my jesteśmy. Było nam bardzo miło.
Wracając do domu weszliśmy do Stokrotki, żeby kupić coś słodkiego. Kupiliśmy sobie draże Maltikeks, Pryncypałki-wafelki w czekoladzie od Dr Gerarda. Mąż mówi, że może weźmy jeszcze jakieś słone przekąski, ale ja zobaczyłam ciastka Ghosters o smaku keczupowym i serowym-nowość od Dr Gerarda, których jeszcze nie jedliśmy, no to je wzięliśmy, aby spróbować.
Mąż, jak to facet szybkie strzyżenie, podcięcie baczków, brwi i gotowy. Ja natomiast musiałam posiedzieć nieco dłużej. Po wstępnych przygotowaniach pani fryzjerka zapytała nas, czy może napijemy się kawy lub herbaty. W pierwszym momencie mówię, żeby nie robiła sobie kłopotu, ale po jej usilnych namowach zdecydowaliśmy się na kawę. Jakież było nasze zdziwienie, gdy wraz z kawą pani podała nam Pryncypałki-wafelki w czekoladzie Dr Gerarda. Tak, słodycze to my bardzo lubimy, ale nie spodziewaliśmy się, że nawet u fryzjera można zjeść tak smaczne ciasteczka Dr Gerarda.
Częstując nas ciastkami pani fryzjerka powiedziała nam, że to przywilej stałych klientów, którymi właśnie my jesteśmy. Było nam bardzo miło.
Wracając do domu weszliśmy do Stokrotki, żeby kupić coś słodkiego. Kupiliśmy sobie draże Maltikeks, Pryncypałki-wafelki w czekoladzie od Dr Gerarda. Mąż mówi, że może weźmy jeszcze jakieś słone przekąski, ale ja zobaczyłam ciastka Ghosters o smaku keczupowym i serowym-nowość od Dr Gerarda, których jeszcze nie jedliśmy, no to je wzięliśmy, aby spróbować.
„Pierwsza rocznica zaręczyn”
Któżby pomyślał, że to już okrągły rok minął odkąd wróciłem z warsztatów komputerowych z niespodzianką dla mojej ukochanej Justynki. Niespodzianką, którą wiozłem aż z Lublina, okazał się pierścionek zaręczynowy.
Nie miałem planów, co do sposobu wręczenia pierścionka, po prostu zdałem się na los i najlepiej na tym wyszedłem. Justynka najpierw była wkurzona pierwszym etapem przygotowań do oficjalnego oświadczenia się, ale potem już było tylko lepiej.
Przynajmniej w trakcie rocznicy mieliśmy co wspominać! Na rocznicę kupiłem bukiet białych róż, tak jak na zaręczyny, i Słodki pakiecik Dr Gerarda, czyli wręcz uwielbiane przez Justynę Pryncypałki – wafelki w czekoladzie, Pierniki i do kompletu Draże.
Wieczorem, w trakcie składania sobie życzeń, okazało się, iż oboje zrobiliśmy sobie również niespodzianki w postaci Słodyczy i Deseru. Jestem ciekaw - czy zgadniecie czyjego przepisu?
Mogłoby być wiele opcji, ale niestety w grę wchodzi tylko i wyłącznie Dr Gerard. Tak więc ja Justynce Słodycze Dr Gerarda, a ona mnie deser, oczywiście ze stronki http://drgerard.eu/przepisy. Wybuchnęliśmy śmiechem i totalnie niedowierzaliśmy w ten zbieg okoliczności.
Wraz z tym radosnym akcentem otworzyłem wino i rozpoczęliśmy świętować nasze zaręczyny, wracając wspomnieniami do przeszłości i oczywiście zajadając się Słodyczami i Deserem na przemian. Po długich wspominkach wspólnie stwierdziliśmy, iż warto byłoby obejrzeć jakiś fajny film stosowny do wydarzenia. Bardzo miło spędziliśmy wieczór, zbierając wspomnienia na kolejną rocznicę.
Coś na poprawę humoru
Festiwal czekolady to wydarzenie
skierowane do producentów wyrobów cukierniczych a przede wszystkim dedykowane
miłośnikom czekolady i innych słodyczy. Takie festiwale odbywają się w
Sandomierzu, Kazimierzu Dolnym oraz w Warszawie. Festiwal czekolady ma wielu
zwolenników i jest słodką okazją do świętowania. Zuza także należy do fanów
czekolady i gdy nadarza się okazja wybiera się z rodzicami na tego typu imprezy.
Ostatnio była w listopadzie w Pałacu Kultury i Nauki, gdzie mogła skosztować
wielu czekoladowych przekąsek. Podziwiała przy tym fantazyjne ekspozycje,
makiety wykonane w całości z czekolady, lukru, karmelu. Dziewczynce bardzo
spodobało się to słodkie wydarzenie i chciałaby w taki sposób świętować jak
najczęściej. Dzisiejszy dzień Zuza zaczęła od marudzenia, że się nudzi. Cóż
trwają ferie a ona kolejny już dzień przesiaduje w domu z powodu przeziębienia.
Dlatego Marta wpadła na pomysł by tak dla zabawy zorganizować coś na wzór
festiwalu czekolady i słodyczy w domu. Wyciągnęła zapas pierników, draży oraz
Pryncypałki – wafelki w czekoladzie Dr Gerarda. Rozłożyła słodycze na stole
zachęcając Zuzę do wspólnej zabawy. Dziewczynka miała być hostessą, która
zaprasza przechodniów do degustacji. Kolejno wszyscy domownicy wzięli udział w poczęstunku.
Dziadkowie, wujek z ciocią, Marta i Ola – nikogo nie trzeba było długo namawiać
na skosztowanie pysznych przekąsek. Każdy znalazł swój ulubiony smak wśród słodyczy
Dr Gerarda. Zuza mimo choroby i złego samopoczucia wyraźnie poweselała. Być
może to za sprawą czekolady a może wspólnej zabawy.
środa, 30 stycznia 2019
W domu
Rano udałem się na zakupy jak co dziennie to robię. Pomyślałem, że przydało by się coś do kawy.Napułce zobaczyłem ciastka Ghosters o smaku keczupowy,pierniki i ciastka pełno ziarniste od firmy Doktor Gerard.Pomyślałem aby zrobić też jakieś ciasto z strony Doktora GERARDA.Kupiłem składniki na Tartaletki-witAm.Po śniadaniu zabrałem się z moją córką za ciasto. Córka stwierdziła, że się przyda na po południe bo ma ją odwiedzić koleżanka z jej synkiem. Tymek bo tak ma na imie jej synek jest rówieśnikiem mojej wnuczki. Zawsze gdy oni odwiedzają córkę to razem fajnie się bawią. Bardzo się lubią. Wnuczka bardzo się cieszy jak Tymek przyjdzie. Tym razem zresztą padał deszcz więc o spacerze nie było mowy. Trzeba było siedzieć w domu. Wnuczce się nie nudziło bo miała kolegę do zabawy. Dzieciaki mieli słodycze i nic im więcej nie było potrzebne. Składniki
• 200g ciasteczek wit’Am śliwkowych dr Gerard
• 60g masła
Krem:
• 250g/ opakowanie serka typu philadelphia
• sok z połowy cytryny
• 3-4 łyżki cukru pudru
Sposób przygotowania
Ciastka dobrze pokruszyć, masło rozpuścić, następnie połączyć ciastka z masłem, dobrze wymieszać. Foremki wysmarować masłem, wyłożyć przygotowana masą, dobrze docisnąć i schłodzić w lodówce.
Serek ubić mikserem, następnie dodać cukier puder oraz sok z cytryny i jeszcze chwilę ubijać. Gotowy krem przełożyć do rękawa cukierniczego. Wyjąć schłodzone ciasteczka, ostrożnie wyciągnąć je z foremek. Nakładać krem za pomocą największej końcówki rękawa cukierniczego.
Całość ozdobić świeżymi owocami sezonowymi lub ulubioną konfiturą.
Słodki dodatek
Dzisiaj upiekłam sernik na ciasteczkowym spodzie z masą czekoladową i polewą. Idealny i słodki dodatek do kawy. Doskonale sprawdzi się jako deser na każdą okazję. Może macie ochotę wypróbować? Oto potrzebne składniki:
Spód
-ciastka pełnoziarniste od Dr Gerard 100 g
-herbatniki kakaowe od Dr Gerard 150 g
-100 g masła orzechowego kremowego
Masa serowa
-1 kg twarogu sernikowego mielonego z wiaderka
-4 jajka
-200 g śmietanki 30%
-140 g cukru
-16 g cukru wanilinowego
-40 g budyniu waniliowego
Krem czekoladowy
-220 g masła
-450 ml mleka
-100 g gorzkiej czekolady
-1 budyń śmietankowy
-1 łyżka mąki ziemniaczanej
-2 żółtka
-2 łyżki cukru
Polewa
-250 g czekolady deserowej
-200 ml śmietanki 30%
Sposób przygotowania : spód: ciastka rozdrabniam w blenderze. Do ciastek dodaję masło orzechowe i ponownie włączam blender. Następnie wkładam do wyłożonej papierem do pieczenia formy (25/36 cm), dokładnie ugniatam i wkładam do lodówki. Masa serowa: do misy miksera wkładam twaróg, cukry i budyń. Mieszam, aż składniki się połączą. Następnie stopniowo wlewam śmietankę oraz dodaję po jednym jajku i mieszam chwilkę do połączenia się składników. Gotowy sernik wylewam na schłodzony spód ciasteczkowy. Sernik piekę w piekarniku nagrzanym do 170 stopni około 65 minut. Po tym czasie studzę go przy lekko uchylonym piekarniku. Masa czekoladowa: z mleka, cukru, żółtek, mąki i budyniowego proszku gotuję budyń. Ugotowany pozostawiam do wystudzenia. Masło ucieram na puch i dodaję stopniowo zimny budyń. Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej i łączę z masą. Gotową wykładam na zimny sernik. Polewa: czekoladę drobno siekam, śmietankę podgrzewam i do ciepłej dodaję czekoladę. Całość zestawiam z ognia i mieszam, aż czekolada się rozpuści. Gotową polewę czekoladową wylewam na masę czekoladową. Ciasto przechowuję w lodówce. Do przygotowania wykorzystałam słodycze Dr Gerarda, ponieważ są najsmaczniejsze, więc polecam i życzę smacznego!
Spód
-ciastka pełnoziarniste od Dr Gerard 100 g
-herbatniki kakaowe od Dr Gerard 150 g
-100 g masła orzechowego kremowego
Masa serowa
-1 kg twarogu sernikowego mielonego z wiaderka
-4 jajka
-200 g śmietanki 30%
-140 g cukru
-16 g cukru wanilinowego
-40 g budyniu waniliowego
Krem czekoladowy
-220 g masła
-450 ml mleka
-100 g gorzkiej czekolady
-1 budyń śmietankowy
-1 łyżka mąki ziemniaczanej
-2 żółtka
-2 łyżki cukru
Polewa
-250 g czekolady deserowej
-200 ml śmietanki 30%
Sposób przygotowania : spód: ciastka rozdrabniam w blenderze. Do ciastek dodaję masło orzechowe i ponownie włączam blender. Następnie wkładam do wyłożonej papierem do pieczenia formy (25/36 cm), dokładnie ugniatam i wkładam do lodówki. Masa serowa: do misy miksera wkładam twaróg, cukry i budyń. Mieszam, aż składniki się połączą. Następnie stopniowo wlewam śmietankę oraz dodaję po jednym jajku i mieszam chwilkę do połączenia się składników. Gotowy sernik wylewam na schłodzony spód ciasteczkowy. Sernik piekę w piekarniku nagrzanym do 170 stopni około 65 minut. Po tym czasie studzę go przy lekko uchylonym piekarniku. Masa czekoladowa: z mleka, cukru, żółtek, mąki i budyniowego proszku gotuję budyń. Ugotowany pozostawiam do wystudzenia. Masło ucieram na puch i dodaję stopniowo zimny budyń. Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej i łączę z masą. Gotową wykładam na zimny sernik. Polewa: czekoladę drobno siekam, śmietankę podgrzewam i do ciepłej dodaję czekoladę. Całość zestawiam z ognia i mieszam, aż czekolada się rozpuści. Gotową polewę czekoladową wylewam na masę czekoladową. Ciasto przechowuję w lodówce. Do przygotowania wykorzystałam słodycze Dr Gerarda, ponieważ są najsmaczniejsze, więc polecam i życzę smacznego!
Wspomnienia
Niektórzy z nas nie wyobrażają sobie filżanki małej czarnej bez dodatku w postaci ciasteczka. A do kawusi pasuje praktycznie każde ciastko Dr Gerarda.
Wspomnę moje zeszłoroczne wakacje na działce ( i już nie mogę doczekać się kiedy przyjdą ciepłe wiosenne dni). Pojechałam sama wypocząć do siebie na działkę w ciszy, wśród śpiewu ptaków, na leżaczku w lesie. Cieszę się bardzo i uwielbiam przebywać tam gdzie otaczają mnie dobrzy ludzie, bo takich mam sąsiadów którzy obok mają również działki letniskowe. Na miejscu zawsze czekają na mnie Mirek, Marysia, Rysiu, a ja im robię wtedy niespodziankę i przywożę dużo słodyczy mojej ukochanej firmy Dr Gerard. Po rozpakowaniu toreb i pochowaniu niektórych rzeczy do lodówki idziemy całą paczką na spacer do lasu, po powrocie kładę się na leżak i wtedy przed oczami mam cały las oraz drzewa które były Pryncypałkami, draże spadające z nieba. I wszystko było takie fantastyczne. Kawałek dalej był ogromny wodospad z Ciasteczek pełnoziarnistych, w którym przeżyłam najśmieszniejszą kąpiel w moim życiu, lecz gdy chciałam przejść strumień wpadłam na mięciutkie Pierniczki. A kiedy chcę mój słodki sen opowiedzieć mojej rodzinie to nikt nie chciał mi uwierzyć i ciągle słyszałam - masz bardzo bujną wyobraźnie. Ale jakże słodką!
A ja myślę że moją wyobraźnią jest fabryka Dr Gerarda. Wszędzie jest mnóstwo słodyczy. Można jeść pyszne ciastka ghosters, słone przekąski. A w samym centrum fabryki Dr Gerarda jest wielki tron z pierniczków i draży a na nim siedzę JA. Wszystkie meble są z ciasteczek i czasami ich trochę ubywa bo sobie podjadam.
I tak moja rodzinka myśli, że bujam w obłokach albo ześwirowałam i niech tak sobie myślą.
Deser owocowy z piernikami Dr Gerarda.
Interesują mnie bardzo wszelkiego rodzaju nowości kulinarne. Wchodząc na stronę Dr Gerarda w zakładce przepisy znalazłam bardzo ciekawy pomysł na zapiekane owoce z pierniczkami Dr Gerarda, Akurat ciastka pierniki Dr Gerarda miałam w domu i deser wyszedł bardzo smaczny.
Właśnie tak się złożyło, że przyjechali do nas znajomi, z którymi się dawno nie widziałam i chciałam ich czymś fajnym zaskoczyć, więc postanowiłam skorzystać z tego przepisu. Deser wszystkim bardzo smakował, a ja postanowiłam podzielić się z wami tym przepisem.
Składniki
-Pierniczki dr Gerarda.
-2 gruszki
-2 gruszki
-2 jabłka
-garść rodzynek
-1 łyżeczka cynamonu
-3 łyżki cukru brązowego
-2 łyżki masła
Przygotowanie
Gruszki i jabłka przekrawamy na pół i usuwamy z nich gniazda nasienne.
Pierniczki Dr Gerarda kruszymy, w miseczce mieszamy 3 łyżki cukru z łyżeczką cynamonu.
Do każdego z wydrążonych owoców wkładamy rodzynki, cukier z cynamonem oraz po troszkę masła.
Na koniec dodajemy pokruszone pierniczki dr Gerarda.
Układamy w naczyniu żaroodpornym otworami do góry i pieczemy około 20 min. w temperaturze 180 stopni. Gorące podajemy z bitą śmietaną
Nie spodziewana wizyta kolegi
Siedziałem w domu, rodziny nie było bo wyjechała. Słysze dzwonek do dźwi otwieram a tu dawny kolega z szkoły. Chodziliśmy razem do szkoły nawet do tej samej klasy. Byłem zaskoczony jego wizytą. Chciał mi zrobić niespodziankie i zrobił. Dzień wcześniej zrobiłem sernik z różową truskawkową pianką z strony Doktora Gerarda. Miałem też słodycze od firmy Doktora Gerarda, lubie coś mieć w zapasie w razie ktoś się nie spodziewanie po jawi. Przyjechał tylko domnie na dwie godziny. Te dwie godziny spędziliśmy przy kawie imiło wspominaliśmy szkolne czasy.Żal było się żegnać. Od prowadziłem go na dworzec i przyrzekliśmy sobie, że będziemy się częściej spotykać. Składniki
Sernik:
• 1 kg sera twarogowego tłustego trzykrotnie mielonego
• 1 szklanka cukru
• cukier waniliowy
• 2 budynie waniliowe bez cukru
• 1 szklanka mleka
• 4 jajka
• 100 g masła
• ciasteczka Maślane Listki dr Gerard
Pianka:
• 1 galaretka truskawkowa lub pomarańczowa
• 2 łyżeczki żelatyny
• 1/2 kg truskawek zblendowanych
• 300 g jogurtu greckiego
Sposób przygotowania
W garnku rozpuścić masło, następnie dodać cukier, cukier waniliowy, twaróg, jajka – PRZEZ CAŁY CZAS ENERGICZNIE MIESZAĆ! (można użyć miksera w razie powstałych grudek)
Do gotującej się masy na koniec dodać budyń rozpuszczony w mleku, ciągle mieszając.
Gdy masa ponownie się zagotuje i zacznie gęstnieć ściągnąć ją z ognia (masa zgęstnieje gdy ostygnie i postoi w lodówce!)
Blaszkę włożyć papierem, następnie wyłożyć pokruszonymi ciasteczkami. Lekko przestygniętą masę przelać do formy, na wierzchu posypać pokruszonymi ciastkami i lekko obciążyć.
Zostawić do ostygnięcia
Galaretkę i 2 łyżeczki żelatyny rozpuścić wg przepisu, ale zmniejszyć ilość wody o połowę, następnie poczekać aż ostygnie.
Zblendowane truskawki połączyć z jogurtem i dodać do tego zupełnie wystygniętą, ale jeszcze płynną galaretkę, wszystko dobrze wymieszać, wylać na ostygnięty sernik i wstawić na noc do lodówki.
„Czy każda czekolada to czekolada?”
W kwestii produkcji czekolady można by posłużyć się słynnym hasłem – sztuka dla sztuki. Na początku dwudziestego wieku zmieniła się forma podawania czekolady z płynnej na tabliczkową. Od tamtej pory nie ma chyba na kuli ziemskiej dziecka, które nie lubiłoby czekolady. O dorosłych smakoszach już nie wspomnę! Czekolada w dzisiejszych czasach zdecydowanie zasługuje na miano kultowego słodkiego wyrobu.
Wyznacznikiem dobrej jakościowo czekolady jest przede wszystkim zawartość miazgi kakaowej. Prawdziwe czekolady, w przeciwieństwie do wyrobów czekoladopodobnych, zawierają minimum 70% owej miazgi. Prawdziwym rarytasem jest znalezienie rzadko spotykanej czekolady z 90% zawartością miazgi kakaowca. To dopiero rozkosz w ustach!
Kolejnym czynnikiem przesądzającym o jakości danej czekolad jest długość listy składników. Specjaliści od lat przestrzegają przed spożywaniem „czekolad” zawierających poniżej 20% masy kakaowej. W tego typu produktach przeważają różnego rodzaju wspomagacze, a na pierwszy miejscu składu zazwyczaj pojawia się cukier. Widząc w składzie mleko w proszku, tłuszcz roślinny (zamiast kakaowego) czy sztuczne konserwanty powinniśmy zastanowić się czy chcemy spożyć sam cukier i substancje, które zdecydowanie nie wpłyną korzystnie na nasze zdrowie, czy może lepiej byłoby wybrać prawdziwą czekoladę, która wpłynie korzystnie na nasze samopoczucie, a nawet układ krwionośny i nerwowy.
Dr Gerard w swojej niezwykle szerokiej gamie produktów może się poszczycić między innymi jednym z najczęściej poszukiwanych, wręcz pożądanym Słodkim wyrobem jakim są: Pryncypałki – wafelki w czekoladzie. I to jakiej czekoladzie! Równie wyborne są Pierniki i Draże oraz mnóstwo innych produktów, o których jakość i niepowtarzalny smak Dr Gerard dba ze szczególną troską. Pyszności!
Kruszonka na śliwce
Witam. Kolejny raz
postanowiłam upiec ciasto ze śliwkami. Tym razem jednak dodam do nich
kruszonkę. Naprawdę , szybkie i proste cisto do wykonania. Smakuje wybornie.
Można dodać pokruszone ciastka czyli draże ,,Dr Gerard”, zamiast kruszonki.
Polecam. Super smakuje. Natomiast wracając do ciasta śliwkowego. Składniki
które będą mi potrzebne to dwie szklani
mąki pszennej, , półtorej szklanki cukru pudru lub trzy czwarte szklanki
zwykłego cukru, kostka masła, dwie łyżki cynamonu, dwa jajka, pół łyżeczki
proszku do pieczenia, około osiemdziesięciu dekagramów śliwek węgierek. Węgierki
mogą być mrożone lub świeże. Jeżeli mamy świeże
owoce, pamiętajmy aby dokładnie je umyć i wypestkować, a następnie
osuszyć. Jeżeli mamy śliwki mrożone, pamiętajmy by je odsączyć. Możemy posypać
je mąką ziemniaczaną, która odsączy nadmiar wody. To fajny sposób dla
wszystkich owoców. Ciasto zaczynam od przesiania mąki, do której dodaję cukier,
pół łyżeczki proszku do pieczenia i zimne masło. Siekam, i robię aż do momentu
kiedy mąka będzie miała wygląd grubej kaszy. Następnie dodaję dwa jaja i
zagniatam. Kiedy ciasto jest już gotowe. Dzielę na dwie części . jedna jest większa,
a druga mniejsza. Formę do pieczenia smaruję masłem i posypuję mąką. Układam na
niej większą część ciasta i zapiekam w piekarniku 170 stopni około 10 minut. Następnie układam śliwki. Z
drugiej części cista robię kruszonkę i posypuję śliwki, lub pokruszonymi ciastkami drażami ,,Dr Gerard”.
Piekę około 40 minut. Nic więcej nie trzeba, tylko pustego brzuszka, żeby
przyjął dużą porcję pysznego śliwkowego ciasta. Pozdrawiam.
wtorek, 29 stycznia 2019
U prababci
Moja wnuczka ma jeszcze prababcie z strony taty. Mieszka na wsi. Na trzy dni udaliśmy się do niej. Za miastem jest jeszcze śnieg, którego w mieście się nie uświadczy. Pra babcia ma 75 lat i jest zupełnie sprawna. O bok mieszka sąsiad który organizował nam kulig. Było gdzie gdyż babcia mieszka w leśniczówce. Jadąc do babci na wieś za braliśmy z sobą słodycze od firmy Doktor Gerard. Tam do sklepu jest dość daleko więc ciężko było by coś kupić.W ostatni dzień przed wyjazdem zrobiliśmy przekładaniecz kremem z masła orzechowego. z strony Doktora Gerarda.Po trzech dniach trzeba było wracać do domu. Wnusia jak by mogła to by Worgule nie wyjechała. Składniki
• opakowanie Precelków w czekoladzie dr Gerard
• 30 g czekolady gorzkiej
• 50 g masła
• 40 g czekolady
Krem:
• 200 g masła orzechowego
• spora szczypta soli
• 250 g mascarpone
• 250 ml śmietanki kremówki
• 250 ml śmietanki kremówki
• 2 łyżeczki cukru pudru
Krem czekoladowy:
• 100g czekolady mlecznej
• 100g czekolady gorzkiej
• 250 ml śmietanki kremówki
Sposób przygotowania
Masło i czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ciasteczka dobrze pokruszyć. Połączyć rozdrobnione ciastka z masłem i czekoladą, następnie wyłożyć do wysmarowanej masłem okrągłej tortownicy. Dobrze docisnąć i schłodzić.
Śmietankę ubić na sztywną pianę, mascarpone lekko ubić na „puch”. Dodawać mascarpone do ubitej śmietanki – ciągle mieszając, następnie dodawać kolejno sól, cukier i masło orzechowe.
Czekoladę i śmietankę rozpuścić w kąpieli wodnej, następnie dobrze schłodzić i ubijać jak zwykłą słodką śmietankę.
Na przygotowany precelkowy spód wyłożyć krem orzechowy, następnie czekoladowy. Całość ozdobić preclami.
Ploteczki
W piątek wybierałam się do koleżanki na ploteczki i właśnie na tę okazję przygotowałam deser na kruchym cieście z kremem kajmakowym z dodatkiem ajerkoniaku i pokruszonych pierników oraz kremem śmietankowym i czekoladą. Ciasto było pyszne, a spotkanie bardzo udane. Chcecie wypróbować? Oto składniki:
Ciasto
-1 szklanka mąki tortowej
-pół szklanki cukru pudru
-1 jajko
-10 dag masła lub margaryny
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-100 ml zmielonych orzechów włoskich
Krem kajmakowy z piernikami
-350 g masła
-puszka masy kajmakowej 450 g
-2 łyżeczki kawy naturalnej zmielonej
-125 ml ajerkoniaku
-pierniki od Dr Gerard 1/4 opakowania
Krem śmietankowy
-900 ml śmietany kremówki 36%
-2 łyżki cukru pudru
-1 płaska łyżeczka żelatyny
-250 g serka mascarpone
Dodatkowo
-czekolada deserowa około 100 g
-słoik dżemu z czarnej porzeczki
Sposób przygotowania: ciasto: z podanych składników zagniatam ciasto. Wałkuję i przekładam do blaszki (24/35 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto nakłuwam widelcem, posypuję bułką tartą, wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę około 15 minut w 180 stopniach. Krem kajmakowy z piernikami: masło ucieram do uzyskania jasnej masy. Dodaję kawę i masę kajmakową, nie przerywając ucierania. Następnie wlewam ajerkoniak, cały czas ucieram. Kruszę pierniki i mieszam z kremem kajmakowym. Masa śmietankowa: żelatynę moczę w 2 łyżeczkach wody. Odstawiam na kilka minut. Gdy napęcznieje dodaję łyżkę wrzątku, rozpuszczam i studzę. Do miski przekładam schłodzoną kremówkę, ser mascarpone i ubijam. Dodaję zimną żelatynę, cukier puder i ubijam na sztywno. Przełożenie: upieczone ciasto smaruję dżemem z czarnej porzeczki, wykładam krem kajmakowy z piernikami. Schładzam, a następnie wykładam masę śmietankową. Wierzch posypuję startą czekoladą. Przed podaniem dokładnie schładzam. Do przygotowania tego ciasta wykorzystajcie najlepsze słodycze od Dr Gerarda. Polecam i życzę smacznego!
Ciasto
-1 szklanka mąki tortowej
-pół szklanki cukru pudru
-1 jajko
-10 dag masła lub margaryny
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-100 ml zmielonych orzechów włoskich
Krem kajmakowy z piernikami
-350 g masła
-puszka masy kajmakowej 450 g
-2 łyżeczki kawy naturalnej zmielonej
-125 ml ajerkoniaku
-pierniki od Dr Gerard 1/4 opakowania
Krem śmietankowy
-900 ml śmietany kremówki 36%
-2 łyżki cukru pudru
-1 płaska łyżeczka żelatyny
-250 g serka mascarpone
Dodatkowo
-czekolada deserowa około 100 g
-słoik dżemu z czarnej porzeczki
Sposób przygotowania: ciasto: z podanych składników zagniatam ciasto. Wałkuję i przekładam do blaszki (24/35 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto nakłuwam widelcem, posypuję bułką tartą, wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę około 15 minut w 180 stopniach. Krem kajmakowy z piernikami: masło ucieram do uzyskania jasnej masy. Dodaję kawę i masę kajmakową, nie przerywając ucierania. Następnie wlewam ajerkoniak, cały czas ucieram. Kruszę pierniki i mieszam z kremem kajmakowym. Masa śmietankowa: żelatynę moczę w 2 łyżeczkach wody. Odstawiam na kilka minut. Gdy napęcznieje dodaję łyżkę wrzątku, rozpuszczam i studzę. Do miski przekładam schłodzoną kremówkę, ser mascarpone i ubijam. Dodaję zimną żelatynę, cukier puder i ubijam na sztywno. Przełożenie: upieczone ciasto smaruję dżemem z czarnej porzeczki, wykładam krem kajmakowy z piernikami. Schładzam, a następnie wykładam masę śmietankową. Wierzch posypuję startą czekoladą. Przed podaniem dokładnie schładzam. Do przygotowania tego ciasta wykorzystajcie najlepsze słodycze od Dr Gerarda. Polecam i życzę smacznego!
Przekąska
O tej porze roku każdy z nas podjada niezdrowe przekąski.
A moich kuchennych zapasach z jesieni została mi dynia i chcąc ją wykorzystać wymyśliłam zdrowe słone przekąski, które śmiało można pałaszować bez wyrzutów sumienia.
Składniki
-400 g dyni
-150 g mąki pszennej
-100 g mąki chlebowej
-2 łyżeczki soli
-1 łyżeczka czosnku suszonego
-1 łyżeczka rozmarynu
-100 ml mleka
- 100 ml oliwy
- 1 jajko
- 50 g pestek z dyni
Dynię obieram i kroję na kształt księżyców. Piekę na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piekę przez 40 minut w 200 stopniach. W misce mieszam mąkę, proszek do pieczenia, sól, czosnek oraz rozmaryn. Upieczoną dynię odstawiam do wychłodzenia, obieram ją, a następnie widelcem wyrabiam na puree. Do miski dodaję olej,mleko oraz puree z dyni.
Wszystko razem mieszam. Wytworzone ciasto jest lepiące, dlatego przenoszę je na papier do pieczenia, na nim go rozwałkowuję na grubość 5 mm.Papier do pieczenia wraz z ciastem przenoszę na blaszkę. Ciasto kroję na kwadraciki, które smaruję jajkiem i posypuję pestkami z dyni.
Pychotka!
Coś dla gości
Całe życie byłam jedynaczką i było mi z tym źle, gdyby nie bliskie kuzynostwo z którym utrzymuję bardzo bliskie kontakty to zostałabym z moim mężem i dziećmi.
Ja zawsze chciałam mieć dom otwarty dla innych na bliskość rodziny i przyjaciół.
W naszym domu często się ktoś przewija, a ja to uwielbiam.
Staram się za każdym razem przygotować dla moich gości coś smacznego, ale nie mogę spędzić całego dnia w kuchni. Więc przygotowuję szybkie i proste słone przekąski na takie spotkania.
Zależy od ilości gości, jak są dwie-trzy osoby to robię na słonych krakersach Dr Gerarda kanapki na bazie mixu sałat i warzyw.
A jeśli spodziewam się pełnej chaty to staram się przygotować jeszcze coś więcej i nie znam szybszej przekąski, do środka można włożyć ulubione składniki a jest nią tortilla ale ser musi być obowiązkowo, żeby dobrze skleić tortillę.
Składniki
-4 tortille
-8 plastrów żółtego sera
-8 plastrów wędliny
-warzywa, ogórek, cebula, papryka, rzodkiewka itp.
-ketchup, majonez
Na pół placka tortilli układam ser, wędlinę, ulubione warzywa.
Składam na pół. Układam na nagrzanej patelni, bez tłuszczu.
Zapiekam ok. 1 minuty z jednej strony. Podaję z ketchupem lub majonezem.
Składniki na słone przekąski
-krakersy Dr Gerarda
-500 g pieczarek
-150 g sera żółtego
-mix sałat
-1 cebula
-sól, pieprz
Pieczarki, cebulę trę na grubych oczkach tarki. Przyprawiam solą i pieprzem. Smażę, aż wyparuje woda z pieczarek. Ser ścieram na tarce. Układam krakersy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na każdego krakersa układam mix sałat, pieczarki i ser. Zapiekam dosłownie 3-4 minuty w 180 stopniach.
Podaję z ketchupem lub innym sosem.
Wyjazd do Rymanowa
Wszystko wskazywało na to, że nasze spotkanie zmierzało ku
końcowi. Rozmowa nie kleiła się już, tak jak choćby jeszcze kwadrans wcześniej…
Każdy zaczął gadać o czymś innym… Krzysiek – o swoim piesku, który popada w
istne szaleństwo w taką śnieżną pogodę. Z każdego spaceru wraca utarzany w
śniegu – i zawsze mu jest mało tego szaleństwa. Nie reaguje na żadne zawołanie.
Jedynie reaguje na słowa – „masz ciasteczko”. Najbardziej lubi te produkowane
przez firmę Dr Gerard:
- ciastka pełnoziarniste
- ciastka Ghosters o smaku keczupowym lub serowym – nowość
od Dr Gerarda
- Pryncypałki – wafelki w czekoladzie
- pierniki
- słone przekąski
- draże
I nie ma się co dziwić psu. Bo na takie pyszne ciasteczka,
to każdy reaguje!
Jednym uchem słuchałem Krzyśka, drugim zaś Beaty – która z
kolei opowiadała o tym, jak to oboje z mężem wyjeżdżają w wolnych chwilach na
zimowe wędkowanie. Zabierają ze sobą termosy z gorącymi napojami, coś do
zjedzenia, jakieś słodycze, ubierają się w odpowiednią dla zimowej aury odzież
– i dawaj nad wodę na kilka godzin.
Tomek poczuł zmęczenie, bo zaczął ziewać. Zagadnął do mnie:
- No to jak z tym Rymanowem?
– Jedziemy… -
Odparłem.
Na te słowa ożywiła się pani Zosia…
- Jedziecie do Rymanowa? Może bym się z wami zabrała? – Zapytała…
Tomkowi język plątał się już ze zmęczenia, ale ożywił się
nieco po tym zapytaniu pani Zosi – i zapytał ją również:
A to pani też jeździ na nartach?
Pani Zosia – wesoła staruszka – uśmiechnęła się szeroko i
odpowiedziała, że kiedyś to i owszem – jeździła. Ale po tym jak złamała nogę,
to już nie. Tyle że otrzymała skierowanie do sanatorium w Rymanowie – i stąd
właśnie pyta.
Obaj z Tomkiem zdecydowanie wyraziliśmy aprobatę dla pani
Zosi. Krzysiek krzyknął:
- To ja też jadę. Z psem!
A Beata zaraz za Krzyśkiem:
- Ja też!
Subskrybuj:
Posty (Atom)