piątek, 18 stycznia 2019
„Ach, żeby nie te jaja…”
Od kilkunastu lat bój toczy się o niczemu winne kurki nioski zamknięte w metalowych klatkach. Głównie to właśnie względy ekonomiczne przeważają nad etycznymi. A kartą przetargową w tym całym sporze są właśnie „jaja” można by rzec, że czasami „wielkie jak berety”.
Ale to prawda, że problemu nie da się zamieść pod dywan. Spora grupa społeczeństwa sprzeciwia się takiej produkcji jaj, a co za tym idzie wywiera presję i nacisk na firmy produkcyjne korzystające z jaj z chowu klatkowego do produkcji swoich wyrobów, żądając by zaprzestały tych praktyk.
W ubiegłym roku znalazł się w takiej sytuacji między innymi Dr Gerard. Internauci na stronie firmy nawoływali innych do bojkotu i niekupowania słodkich produktów Dr Gerarda.
Prezes firmy postanowił zaprzestać używania jaj z chowu klatkowego, o czym poinformował na stronie internetowej decyzją na stronie: https://drgerard.eu/wp-content/uploads/2018/11/SKMBT_C36018102608370.pdf?fbclid=IwAR05Ui6XLxTVdn5U54 Tą decyzją Dr Gerard wsparł działania na rzecz ochrony środowiska i praw zwierząt.
Uważam, iż Słodkie produkty Dr Gerarda, choćby takie jak najsłynniejsze i najbardziej pożądane Pryncypałki – wafelki w czekoladzie, Pierniki, Draże, a nawet ciastka Ghosters o smaku keczupowym lub serowym (nowość od Dr Gerard) są tego warte, by dalej cieszyły podniebienia klientów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz