poniedziałek, 28 stycznia 2019

Nudna niedziela

Witam. W niedzielny poranek, kiedy siedziałam sobie przy ostatniej paczce ciasteczek ,,Dr Gerard” pierniczków, zadzwonił domofon. Na dole stała koleżanka i poprosiła ,mnie abym ją wpuściła. Ja przekornie powiedziałam , że …nieee….Zaśmiała się i poprosiła ponownie. Nacisnęłam guzik blokady drzwi. Kiedy była już w moim mieszkaniu, zapytała mnie o planu na tą niedzielę. Powiedziałam  - cisza, spokój ,odpoczynek, relaks i słodycze ,,Dr Gerard” czyli Pryncypałki wafelki w czekoladzie. E tam ! stwierdziła i powiedziała, że ma inne plany. Idziemy na basen. O nie tylko nie basen. Na dworze wiało , padał de4szcz. Ja naprawdę nie czułam się za dobrze. Jednak z koleżanką nie wygrałam. Ubrałam się i poszłyśmy . Na basenie było mnóstwo ludzi, a właściwie dzieci. Krzyki, wrzaski. Poszłam do basenu zaczęłam pływać. Nie dało się, człowiek na człowieku. Poszłam w inne miejsce to samo. Woda bryzgała na lewo i prawo. Poszłam do sauny , a tam golasy. Wyszłam. Koleżanka śmiała się ze mnie do łez. W końcu powiedziałam, że na dziś mam dość. Wyszłyśmy z basenu i udałyśmy się do kawiarni na kawę i deser. Zamówiłam sobie galaretkę z bitą śmietaną.  Była pyszna i o dziwo poprawiła mi humor. Wróciłam do domu. Owinęłam się w ulubiony koc i sięgnęłam po słodycze pierniczki i draże ,,Dr Gerard”. Włączyłam komputer i weszłam na stronę ,,Dr Gerard”. Popatrzyłam na nowości ,na ciekawe desery . I tak minęła mi nudna niedziela. Może nie taka całkiem nudna. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz