Witam.
Nie wiem jak Wam , ale ja do jakiegoś czasu miałam problemy z upieczeniem
puszystego biszkoptu. Niby wszystko wiedziałam, lecz zawsze po wyciągnięciu go
z piekarnika osiadał. Postanowiłam poczytać i poszukać dobrych przepisów. Przy
tej okazji odwiedziłam stronę internetową firmy ,,Dr Gerard”, deserotekę.
Trochę mi to pomogło. Jednak jeszcze więcej chciałam wiedzieć na ten temat.
Postanowiłam wybrać się do koleżanki, która prowadzi ciastkarnię. Kupiłam
wafelki ,,Dr Gerard” i poszłam w odwiedziny. Koleżanka poczęstowała mnie kawą i
spróbowała wafelków . Uśmiechnęła się i
powiedziała z zadowoleniem, niezłe, naprawdę dobre. Zaczęłyśmy obie się śmiać.
Poprosiłam aby zdradziła mi tajemnicę swoich biszkoptów. A w tym naprawdę jest
dobra. Pierwszy krok to temperatura. Wszystkie składniki mają być tej
samej temperaturze czyli pokojowej. Mąka
przesiana dobrej jakości, jajka swojskie. Składniki na biszkopt dobieramy do odpowiedniej formy, chodzi tu
aby nie było mało ciasta, a duża forma i odwrotnie. Kolejna z zasad, ile jajek
tyle samo mąki i cukru. Na koniec serce do ubijania. Masa powinna być gęsta
puszysta i biała z ucierania. Mąkę dodajemy zawsze na końcu i nie za długo
mieszamy. Białka ubijamy osobno, żółtka osobno. Nie jest to trudne , a jednak
potrzeba trochę czasu na jego wykonanie. Najważniejsza rzecz to dobry piekarnik
z odpowiednią temperaturą. Każdy musi sam u siebie w domu sprawdzić co i jak.
Może nie udadzą się dwa, trzy biszkopty, ale kolejny będzie coraz lepszy. A
jeżeli zabraknie Wam cierpliwości, zawsze możecie pójść do sklepu i kupić np.
Mafijne Choco lub Torcik Zbożowy ,,Dr Gerard” i spokojnie ze smakiem ,bez
nerwów je zjeść. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz