piątek, 17 marca 2017

Sezon rowerowy cz.2

Następnie pan Witold podszedł do córki i też nacisnął na oponę i powiedział no dobrze przetrzyj rowery z kurzu, a ja zaraz się tym zajmę. Następnie przewrócił on rower jak to się mówi do góry kołami. Sam poszedł szukać pompki, a Ola ochoczo czyściła rowery z kurzu. Do przeglądnięcia miał trzy rowery bo tyle liczyła osób ta rodzina. Gdy jego córka oczyściła rowery on zaczął napełniać powietrzem koła. Kilka razy ruszył pedałami i doszedł do wniosku, że przerzutki też nadają się do nasmarowania. Po skończeniu tej czynności wyregulował jeszcze hamulce i powiedział, sezon rowerowy zaczęty. Jeśli pogoda będzie tak ładna jak dzisiaj to jutro jedziemy na wycieczkę do lasu. Na koniec odstawili rowery na swoje miejsce. Pan Witold zakluczył garaż i obydwoje ruszyli raźnym krokiem zadowoleni z siebie do domu. Tu przywitała ich pani Krystyna dopytując się czy już rowery gotowe do sezonu. Odpowiedź była jak najbardziej twierdząca. Pani Krystyna powiedziała za dobrze spełnione zadanie dla moich łasuchów to co najlepsze i postawiła na stół ciacha takie jak witam ciastko na dzień dobry oraz pryncytorcik od ich zdaniem najlepszego producenta łakoci jakim jest producent Dr Gerard. Pan Witold ochoczo zabrał się za chrupanie dodając razem z Olą postanowiliśmy, że jutro jedziemy na wycieczkę rowerową, a pani Kowalska ochoczo się zgodziła.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz