czwartek, 23 marca 2017

Wtucholi


Byłem z wizytą u przyjaciela. Nie widzieliśmy się prawie dwadzieścia lat. Znamy się z szkoły do której razem chodziliśmy. Zadzwonił  do mnie  z Nienacka więc pojechałem. Mieszka on w Tucholi. Tuchola to piękna miejscowość leżąca w borach tucholskich. Po  rozmowie telefonicznej dowiedziałem się że ma już dwoje wnucząt. Jadąc tam kupiłem słodycze od firmy Doktor Gerard. Kupiłem wafelki pryncytorcik i mafijnechoco. Bardzo im te ciastka smakowały. Ja sam je uwielbiam. Jak im powiedziałem że to z mojej firmy w której pracuje to byli bardzo zaskoczeni. PO kawie poszliśmy na spacer po lesie jest tam naprawdę gdzie spacerować. Są tam bardzo czyste rzeki. Pogoda  akurat nam sprzyjała. Jego wnuki cieszyli się że mogą się wybiegać gdyż nie zawsze mają z kim iść. Do domu wróciliśmy  pod wieczór. Chcąc nie chcąc musiałem u nich przenocować. Wcale tego nie żałowałem. Jak bym mógł to bym tam zamieszkał. PO siedzieliśmy dość długo wiadomo po tylu latach było o czym rozmawiać. Wspominaliśmy dawne lata szkolne. Miałem być jeden dzień a skończyło się na trzech dniach. Myślę że kiedyś się tam jeszcze wybiorę.  raczej na pewno. Jest tam bardzo duży  wysyp grzybów. W sezonie  grzybowym pojawia się dużo grzybiarzy. Do lasu polecam słodycze od Doktor Gerard  będzie słodko i bardzo przyjemnie.        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz