To było gdzieś w środku tygodnia gdy Ola wróciła ze szkoły
do domu. Już w progu drzwi gdy wchodziła do mieszkania odezwała się i
powiedziała mam nowinę. W szkole dowiedziałam się, że w najbliższą niedzielę
odbędzie się w naszym mieście uroczyste topienie Marzanny, będziemy żegnać
zimę. Pani Krystyna zaczęła dopytywać się córki o szczegóły. Ola udzielała
odpowiedzi na pytania mamy, pochód miał się zacząć na rynku i miał ruszyć w
stronę rzeki gdzie odbędzie się ta uroczystość. Ubiór powinien być najlepiej kolorowy,
a twarze pomalowane na różne kolory. Ola postanowiła, że na tą uroczystość też pójdzie
z koleżankami. Teraz gdy już tą nowiną podzieliła się z mamą to zasiadła do
obiadu. W trakcie jego jedzenia rozmawiała jeszcze z mamą o ubiorze w jaki by
mogła się ubrać, mama jej odpowiedziała, że po posiłku przeglądną szafę z
rzeczami córki. Tak jak postanowiły tak też zrobiły, zaraz po obiedzie Ola
wzięła jeszcze z sobą do pochrupania swoje ulubione ciacha takie jak witam ciastko
na dzień dobry oraz pryncytorcik i poszła z mamą przeglądać rzeczy. Po jakimś czasie
już wszystko było gotowe. W niedzielę zjawiła się ona wraz z koleżankami na
rynku, było dość dużo ludzi. Korowód był barwny i dość głośny, na koniec
pochodu rzucono Marzannę do rzeki i tak Ola pożegnała zimę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz